Wiaczesław Fridman, dyrektor handlowy Dnipro-1, szczegółowo opowiedział o chronologii mianowania Jurija Maksymowa na głównego trenera drużyny.
- Pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy, był telefon do Dmytro Mychajlenki, który grał, a następnie trenował Dnipro-1 przez wiele lat przed Joviceviciem. Miał już trochę pracy na Cyprze, więc poświęcił trochę czasu na zastanowienie się. Ma rodzinę - dwie małe dziewczynki, które są przyzwyczajone i chodzą tam do szkoły. Mychajlenko chciał trenować Dnipro-1, ale wątpił, że zostawi rodzinę na Cyprze, przyjedzie tutaj i znajdzie coś innego. Rozmawialiśmy z nim codziennie.
Ale w tym samym czasie Andrij Rusol (dyrektor wykonawczy Dnipro-1 - red.) negocjował z dwoma hiszpańskimi specjalistami, wszyscy znają ich nazwiska, te informacje były w Internecie. Jednak w trakcie negocjacji w centrum miasta doszło do eksplozji - nadleciał rosyjski pocisk rakietowy. Hiszpan natychmiast wysłał Rusolowi zdjęcie swoich dzieci, chłopca w wieku 7 lat i dziewczynki w wieku 5 lat. Powiedział: "Jak mogę przyjść do ciebie, kiedy moja rodzina martwi się i boi? Chociaż powiedział, że chce pracować na Ukrainie, że są tu dla niego perspektywy. Ale jego rodzina jest najważniejsza.
W mistrzostwach była przerwa od 4 do 18 września na mecze reprezentacji. W tym czasie musieliśmy coś zrobić. Pewnego dnia usiedliśmy z Rusolem i zaczęliśmy rozmawiać, i wtedy padło nazwisko Jurija Maksymowa.
- Znaliście się już wcześniej z Maksymowem?
- Zetknęliśmy się z nim gdzieś w piłce nożnej - biegaliśmy razem. To szanowana osoba. Chłopaki, których znam, wypowiadali się o nim przychylnie. Mówili, że jest dobry specjalista, Maksymow, który obecnie pracuje w Zwiagelu, ale to nie jego poziom. Powiedzieli, że mógłby wykorzystać swój autorytet, aby zjednoczyć zespół, dodać im pewności siebie i szybko doprowadzić ich do swojego poziomu. Skontaktowaliśmy się z nim i dziękuję Giennadijowi Butkiewiczowi, że pozwolił mu odejść. Jestem wdzięczny Maksymovowi za to, że nie targował się i powiedział "tak" w naszej pierwszej rozmowie telefonicznej.
- Zvyagel, z którym pracował Jurii Maksymov, jest podobno drugim zespołem rodaka Dnipro i prezesa Polissii, Gennadiya Butkevycha. Giennadija Butkewycza. Powiedziałeś, że pozwolił mu odejść od razu.
- Zadzwoniłem do Butkevycha i powiedział mi, co następuje: "Maksymov to wysokiej jakości trener, więc nie powinien siedzieć tutaj w drugiej lidze, to nie jego poziom".
- Więc Butkevych po prostu pozwolił mu odejść, a Dnipro-1 nie zapłaciło Maksymovowi żadnej rekompensaty?
- Butkevych i ja nawet o tym nie rozmawialiśmy. Nic nie zapłaciliśmy.
- Czy to prawda, że był czas, kiedy chciałeś mianować Oleksandra Hrytsai na głównego trenera Dnipro-1?
- Ołeksandr Hrycaj pracował w poprzednim sztabie trenerskim i odszedł razem z Kuczerem. Kiedyś graliśmy tutaj w Dnipro, to było około 10 września, zanim porozmawiałem z Maksymovem. I powiedziałem do Hrytsai'a: "Słuchaj, Sasza, jeśli teraz nikogo nie znajdziemy, będziemy musieli tymczasowo mianować cię menedżerem do zimy" (uśmiech).
Ogólnie rzecz biorąc, nasza sytuacja była zła. Po prostu nie było kogo mianować. Wszystko było jasne z Mychajlenką do 10 września, co było datą warunkową. Otwarcie nam powiedział: "Przykro mi, nie mogę tego zrobić". Hiszpanie również odmówili.
- Krążyły plotki, że trenerem Dnipro-1 może zostać Skrypnyk lub Rotan, ludzie, którzy nie są obcy Dnipro. Czy byłeś z nimi w kontakcie?
- W tym czasie byli w klubach. Nie możemy tak po prostu wziąć tych ludzi i ich zwabić. Ale wiedzieliśmy od naszych znajomych, takich jak Andrij Połunin, który kiedyś grał ze Skrypnykiem, że chciałby trenować Dnipro-1. Mieliśmy z nim niewielki kontakt telefoniczny, ale potem pojawiła się kandydatura wolnego Maksimowa i wszystko od razu się ułożyło.
- Nie rozmawiałeś z Rotanem?
- Jak rozumiem, Oleksandriya ma swój własny program i sztab trenerski. Grają coś w rodzaju Rotan Style(agresywny zespół, który gra jako pierwsza drużyna - przyp.red.). Jak do niego zadzwonić? Ma ważny kontrakt. Z Rusłanem Pietrowiczem jesteśmy w bardzo dobrych, przyjacielskich stosunkach. Uważam, że takich spraw nie można rozwiązywać w ten sposób.
Oleksandr Petrov