Dyrektor Obolonu Oleksandr Riznichenko odpowiedział w komentarzu dla kanału telegramu UPL TV, czy zawodnicy są zastrzeżeni od mobilizacji.
"Nasz klub zadał to pytanie, gdy byliśmy jeszcze w PFL. Podnieśliśmy tę kwestię, kiedy dołączyliśmy do UPL. W pewnym momencie poruszyłem tę kwestię z UAF. Jednak niestety nikt nie jest tym zainteresowany. Ani w PFL, ani w UPL, ani w UAF. Wszyscy przyjmują postawę strusia, mówiąc, że jest prawo i trzeba go przestrzegać. Nikt jednak nie chce zajmować się tymi procesami.
To naprawdę bardzo trudna sytuacja. W ubiegłym roku ukraińskie mistrzostwa zostały wznowione w porozumieniu z prezydentem Ukrainy. W skład komisji, która opracowała środki bezpieczeństwa podczas meczów piłki nożnej, weszli przedstawiciele Ministerstwa Młodzieży i Sportu, przedstawiciele Ministerstwa Obrony, Policji Narodowej i Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych oraz oczywiście przedstawiciele UAF.
Z tego co wiem, do ostatniej chwili, kiedy zapadła decyzja o rozpoczęciu mistrzostw, jednym z jej punktów była pomoc w rezerwacji zawodników na czas trwania mistrzostw. Jednak tuż przed podpisaniem memorandum przez te służby, Ministerstwo Młodzieży i Sportu zażądało usunięcia tej klauzuli z dokumentu. I został on wykluczony.
Sytuacja w kraju jest bardzo trudna. Jeśli jednak chcemy zorganizować mistrzostwa, musimy dopracować kwestię rezerwacji zawodników. Przede wszystkim UAF powinien być tym zainteresowany. Niestety do tej pory nikt nie zajął się tą kwestią, a może ona pojawić się w każdym klubie piłkarskim. Mam nadzieję, że wraz z przyjściem nowego menadżera ta sytuacja zostanie rozwiązana.
Wiesz, jeśli Obolon lub jakikolwiek inny klub znajdzie się w sytuacji, w której wystawiają wezwania, pobierają ludzi itp., klub musi wycofać się z mistrzostw, ponieważ nie będzie nikogo, kto mógłby grać w piłkę nożną" - powiedział Riznichenko.