Dmytro Szastał: "Polissia jest teraz w najlepszej formie"

Pomocnik PolissiiDmytro Shastal opowiedział służbie prasowej ukraińskiej Premier Ligi o wynikach jesiennej części mistrzostw Ukrainy i swoich zimowych wakacjach.

Dmytro Shastal (zdjęcie: fco.com.ua)

- Dmytro, drużyna zakończyła jesienną część rozgrywek na trzecim miejscu. Ogólnie rzecz biorąc, jak bardzo jesteś zadowolony z tego okresu gry?

- Jeśli oceniamy jesienną część sezonu, to oczywiście jestem zadowolony z drużyny. Przede wszystkim pokazały to wyniki. I to jest najważniejsze, bez względu na to, co ktoś mówi. Po awansie czujemy się komfortowo, rywale traktują nas z szacunkiem. Dlatego Polissia jest teraz na luzie.

- Zagrałeś w 9 meczach i strzeliłeś 2 gole. Jesteś zadowolony ze swoich statystyk?

- Czy chciałbym mieć więcej rozegranych meczów i strzelonych bramek? Oczywiście, że tak. A może jestem zadowolony z tego, co już mam i jak pomogłem drużynie osiągnąć wyniki dzięki tym bramkom i innym akcjom? Oczywiście, że jestem zadowolony. Nie ma więc tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Oczywiście chcę więcej, ale doceniam wkład, jaki wniosłem do drużyny.

- W meczu z Metalistem 1925 wszedłeś jako zmiennik, strzeliłeś gola i wywalczyłeś rzut kar ny. Czy był to twój najlepszy mecz w jesiennej części rozgrywek?

- Tak, oczywiście, nazwałbym to najlepszym meczem. Nawet jeśli odłożymy na bok osobiste osiągnięcia, miło było pomóc drużynie i wnieść znaczący wkład w jej zwycięstwo.

- Od drugiej do ósmej kolejki wszystkie mecze przesiedziałeś na ławce rezerwowych. Jaki był tego powód?

- Jakkolwiek banalnie to zabrzmi, to dlatego, że przegrywałem rywalizację. To absolutnie normalna rzecz w zawodowym sporcie, gorzej, gdy nie ma tego w drużynie. A kiedy jest, wszyscy na tym korzystają. Każdy zawodnik chce być jeszcze lepszy, więc wszyscy się rozwijają, nie ma z tym żadnych problemów. Przegrałem rywalizację, ale mimo to ciężko pracowałem i czekałem na swoją szansę. Czułem, że drużyna nadal będzie potrzebowała mojej pomocy.

- Beni Makuana wywarł duży wpływ na Polissię. Jakim człowiekiem jest osobiście?

- Beni nie różni się niczym od innych legionistów z egzotycznych krajów. To dobry i miły facet. Ma swoje gadżety, głośno słucha muzyki. Ale jeśli będzie prezentował takie wyniki jak w jesiennej części mistrzostw, to nie mam nic przeciwko, żeby puszczał tę muzykę w moim pokoju.

- Jak ogólnie podobają ci się obecne mistrzostwa? Czy w porównaniu do poprzednich stały się silniejsze?

- Przynajmniej w tych mistrzostwach jest Polissia, co na pewno jest bardzo interesujące do oglądania. Mam nadzieję, że ukraińscy kibice polubią nasz zespół. Te mistrzostwa są naprawdę interesujące do oglądania, ponieważ są tam nasi regularni giganci: "Dynamo" i "Szachtar", a także "Dnipro-1", "Polissia" i "Kryvbas". 5 drużyn rywalizuje o najwyższe pozycje, a zagęszczenie między nimi jest maksymalne, co może być lepszego dla ukraińskiego kibica? Być może będzie to najciekawsza piłkarska wiosna w ukraińskim futbolu od czasu uzyskania niepodległości.

- Jak spędzasz wakacje? Z czego składa się program indywidualny?

- Nie ma pytań o program indywidualny. Mamy świetnych trenerów, którzy wiedzą, jak przygotować zespół do zgrupowania. Zaraz w szatni po ostatnim meczu trenerzy od przygotowania fizycznego rozdali dokumenty z indywidualnym programem treningowym na wszystkie dni. Z odpoczynkiem, z pracą, nie trzeba o niczym myśleć, wszystko musi być wykonane zgodnie z instrukcjami. Osobiście planuję wakacje w taki sposób, że spędzam czas na rozwiązywaniu problemów, do których nie udało mi się dotrzeć w trakcie sezonu. One się nawarstwiają, trzeba je rozwiązać i to się właśnie robi na wakacjach. Nigdzie nie wyjechałem, odpoczywam i trenuję w Kijowie.

Komentarz