Koszmar trenera Napoli Waltera Mazzarriego trwał po końcowym gwizdku przegranego 0:2 meczu z Romą.
Według gazety Repubblica, 62-latek tak bardzo chciał rozmawiać z mediami, że autobus drużyny odjechał do Neapolu, nie czekając na trenera. Mazzarri musiał więc wezwać taksówkę, aby dostać się z Rzymu do Neapolu w środku nocy.
Neapolitańczycy będą mieli bardzo krótką przerwę świąteczną, ponieważ Napoli zagra ponownie na Stadio Maradona w piątek 29 grudnia przeciwko Monzie.