Znany dziennikarz Mykola Nesenyuk wypowiedział się na temat rosnącej sympatii ukraińskich kibiców do hiszpańskiego klubu Girona, w którym gra obecnie dwóch ukraińskich legionistów - Viktor Tsygankov i Artem Dovbyk.
"Na początku XXI wieku ogromna liczba ukraińskich fanów piłki nożnej rzekomo szczerze kibicowała włoskiej drużynie AC Milan. Był ku temu dobry powód: Andrij Szewczenko, Kijowianin, który dołączył do AC Milan z Dynama Kijów, zaczął grać dla tej włoskiej drużyny. Od pierwszych meczów w nowej drużynie Szewczenko zaczął strzelać gole, a później stał się niekwestionowanym liderem słynnego klubu, zdobywając Puchar Mistrzów i Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza na świecie. Z każdym kolejnym sezonem liczba ukraińskich "fanów" włoskiego klubu rosła i wydawało się, że nie będzie temu końca.
Ale koniec nastąpił. I był on dość przewidywalny. Gdy tylko Ukrainiec Szewczenko przestał grać we Włoszech, liczba wspomnianych "fanów" zaczęła gwałtownie spadać, a w ciągu kilku lat ci "fani" zniknęli z horyzontu. Wszystko wydaje się logiczne: nie ma Szewczenki - nie ma miłości!
Ale jeśli się nad tym zastanowić, staje się oczywiste, że ukraińscy "fani" piłki nożnej, przynajmniej większość z nich, byli gotowi zostać fanami każdej drużyny, w której grałby Ukrainiec i która zdobywałaby europejskie trofea. Gdyby Szewczenko dołączył do Liverpoolu lub Bayernu Monachium zamiast AC Milan w 1999 roku, wszyscy staliby się "fanami" wyżej wymienionych drużyn.
Powiem więcej, gdyby Andrij dołączył do Spartaka Moskwa (czemu nie - pod koniec lat dziewięćdziesiątych byliśmy z c@ts@psami bardzo dobrymi przyjaciółmi), to mielibyśmy kilka milionów "fanów" wyżej wymienionej drużyny. Oczywiście to wszystko są założenia. Aby je sprawdzić, potrzebujemy albo wehikułu czasu (co jest niemożliwe), albo nowego Andrija Szewczenki (co jest prawie niemożliwe).
Tak więc, w obliczu braku zawodnika kalibru Szewczenki lub przynajmniej zbliżonego do niego, nasi "kibice" nie mieli okazji do masowej zmiany barw na barwy zagranicznej drużyny. Do tego sezonu żaden Ukrainiec grający za granicą nie stał się niekwestionowanym liderem swojej drużyny, choć były na to nadzieje.
Wydawało się, że historia "naszego AC Milan" może zostać zapomniana jako smutna ciekawostka sprzed dłuższego czasu. Niespodziewanie Ukrainiec Artem Dovbyk zaczął strzelać bramki dla hiszpańskiej Girony. Drużyny, o której większość ukraińskich fanów piłki nożnej nigdy wcześniej nie słyszała. I zaczęło się - Girona, która niespodziewanie odnosi sukcesy w obecnych mistrzostwach Hiszpanii, trafiła na pierwsze strony gazet nie tylko sportowych na Ukrainie. Już niedługo będziemy świadkami powtórki historii Milanu sprzed dwudziestu lat. Jeśli tak, to nie będzie to powtórka tamtej historii, a jej parodia. I to nie tylko dlatego, że dzisiejsza Girona jest dla tamtego Milanu jak Dowbyk dla Szewczenki. Ale dlatego, że nasi ludzie nie są dziś zainteresowani piłką nożną" - napisał Neseniuk na swojej stronie na Facebooku.
...да, и вообще.... ерунду какую-то написал.
....как, собственно, и всегда )))))))))
Желал успехов Шевченко(а сейчас Мудрику) в Челси , но только им а не этой команде.
Сейчас надеюсь на провал МС , а ещё пару лет назад из-за Зины имел к ним теплые чувства.
Брентфорд , Борнмут , Эвертон, Вулверхэмптон... да та же Арока, Дженоа мне стали симпатичны только потому что там наши пацаны .
Не знаю куда уйдет Квасныця , но я уже мелко глорю за ту команду...
А вот Реал из Сан Себастьяна мне стал совершенно пофиг, хотя показывает весьма приличный футбол .
Да большинство болельщиков во всём мире будут поступать именно так: симпатизировать той команде, в которую перешёл их любимый игрок! Это, по-моему, прописная истина!)
Когда Ярмоленко, например, пришёл в Боруссия - я топил за неё! Потом, правда, к ним немного остыл, но всё равно продолжаю симпатизировать) Затем он перешёл в ВХ - тоже тогда за них болел, но уже не с тем рвением... А когда Адрюха вернулся в ДК, то мне тот ВХ стал вообще пофиг))
Короче! Я о том, что всё это - в порядке вещей. Мы(болельщики) так устроены. Есть в какой-то команде НАШ игрок - топим за ту команду. Но все это, естественно, только в том случае, если та команда не играет с ДК...;)
за спартак играли Парфёнов, Калитвинцев и Ващук, но армии украинских болельщиков мясу это не добавило. а о существовании Жироны тёмные и дремучие, по мнению Несенюка, украинские любители футбола узнали, как минимум полгода назад, когда туда перешёл Цыганков
В "Спартаке" играли ещё Онопко, Никифоров, Цымбаларь, Тарнавский, Дикань. А в 60-х - Маслаченко и Киселёв.