Pomocnik Dynama Kijów Giorgi Tsitaishvili, który obecnie gra na wypożyczeniu w Dynamie Batumi, wypowiedział się na temat swojej decyzji o zmianie piłkarskiego obywatelstwa i rezygnacji z gry w reprezentacji Ukrainy.
- Jednym z najważniejszych wydarzeń w Twojej karierze są prawdopodobnie Młodzieżowe Mistrzostwa Świata. Zgadzasz się z tym?
- Cóż, w tej chwili, z tego co grałem, jest to jeden z najbardziej pamiętnych momentów. Ale historycznie graliśmy również dla Gruzji U-21 na Euro dla naszego kraju. Sposób, w jaki po raz pierwszy przeszliśmy przez grupę i dotarliśmy do play-offów. Myślę, że mieliśmy mniej niż 1% szans na wyjście z grupy. To znaczy, jeśli porównamy faworytów lub nie. Ale myślę, że najciekawsze rzeczy dopiero przed nami. Mam więc nadzieję, że będą momenty, z których będziemy dumni.
- Artem Milevsky mówił niedawno o premii w wysokości 150 000 dolarów, którą otrzymał za Mistrzostwa Świata 2006. Ile otrzymałeś za Młodzieżowe Mistrzostwa Świata?
- Nie lubię rozmawiać o finansach. Powiem jednak, że było to znacznie mniej niż kwota, o której wspomniałeś. Nie wiem, jak było wcześniej, ale powiem, że po tym, jak otrzymaliśmy nagrodę, nie była ona dla nas podstawowym tematem ani głównym czynnikiem. Najważniejsze było wtedy zwycięstwo i Puchar Świata, który mamy. Wspaniale jest mieć takie osiągnięcie. A federacja daje z siebie wszystko. I to wszystko, za co jestem wdzięczny. Mogliby nic nie dać, nikt by nic nie powiedział, tak myślę.
- Czy po tym momencie uważałeś się za piłkarza, który odniósł sukces?
- Nie, nie uważałem. Gdzieś w głębi duszy uważasz się za człowieka sukcesu i czujesz, że osiągnąłeś to, co niewielu ludzi potrafi. Ale sukces jest wciąż daleko. Zwycięstwo w Mistrzostwach Świata U-20 to nie koniec kariery. Myślałem, że odniosłem sukces na poziomie młodzieżowym. Ale nie na poziomie dorosłym. U-20 to wciąż piłka młodzieżowa.
- Często widzieliśmy, że obiecujący gracze po takich triumfach na poziomie młodzieżowym byli później traceni.
- Tak, właśnie o tym mówię. Dorosły futbol jest nieprzewidywalny. Możesz wyróżniać się wśród młodzieży, ale później nie będziesz mógł się rozwijać. Każdy piłkarz ma swój czas, kiedy udaje mu się otworzyć. Ktoś ma 18 lat, inny 23, a trzeci 28. I jest wiele przykładów ludzi, którzy zrobili to późno. Można przypomnieć choćby Leicester i połowę tamtejszej drużyny. Trzeba pracować i czekać na odpowiedni moment, a wtedy będzie tam, gdzie być powinien.
- Czy czynnik psychologiczny jest obecnie najważniejszy? To jest wyrastanie z futbolu młodzieżowego.
- Tak. Zarówno psychologia, jak i czas gry, pewność siebie. Sytuacja w drużynie, jak traktują cię trenerzy. Jeśli czujesz się potrzebny w drużynie, będzie postęp. To tak jak w życiu. Jeśli rodzina cię nie potrzebuje, nie będziesz czuł się komfortowo. Nie rozwiniesz się jako osoba. Są piłkarze, o których kiedyś mówiono, że nie powinni być w wielkim futbolu, bo nie mieli tych zalet. Albo niesamowitych danych, szybkości, techniki... A jednak grają w wielkim futbolu. O wszystkim decyduje mentalność, psychologia i pewność siebie. To daje dużo, myślę, że 70% sukcesu.
- Teraz jesteś zawodnikiem reprezentacji Gruzji. Ale mógłbyś grać dla Ukrainy. Co możesz powiedzieć o obecnej drużynie Serhija Rebrowa?
- Znam Serhija Rebrowa i wszystkich jego asystentów. Pracowali ze mną w akademii. Myślę, że obecny skład reprezentacji Ukrainy nie jest kompletny nawet w 2%. Cóż, taka jest moja opinia, ponieważ znam sztab trenerski i mogą oni wiele dać reprezentacji Ukrainy. Potrzebujemy tylko trochę więcej czasu, aby ustalili swoją taktykę i grę oraz aby wszyscy ją zrozumieli. Oczywiście śledzę mecze reprezentacji Ukrainy. To bardzo dobry zespół, a większość zawodników gra w czołowych mistrzostwach. Myślę, że wszystkie czołowe drużyny, które grają przeciwko drużynie Rebrowa, nigdy nie są zrelaksowane. Ponieważ po reprezentacji Ukrainy można spodziewać się wszystkiego.
- Jakie szanse ma ta drużyna na awans do Mistrzostw Europy?
- Gdyby zapytano mnie o moją drużynę i jej szanse, nie odpowiedziałbym na to pytanie. To niezbyt miłe, gdy ludzie mówią głośno o konkretnej drużynie i mówią o niepewności innej. Myślę, że to nie w porządku. Myślę jednak, że przewaga jest po stronie Ukraińców. Zobaczymy, kiedy mecz się odbędzie. Kibicuję, mam nadzieję i martwię się o reprezentację Ukrainy. Mieszkałem na Ukrainie przez długi czas i byłem częścią tej drużyny. Nie w głównej drużynie, ale we wszystkich grupach wiekowych.
- Czy widzisz siebie w modelu gry tej drużyny? Czy byłbyś w stanie grać?
- Mógłbym pasować do taktyki Serhija Rebrowa. Ale w tej chwili nie sądzę, bym został powołany na zgrupowanie kadry narodowej. Moja kariera jeszcze się nie rozwija. Jest albo stabilna, albo podupada. Jeśli ocenimy to obiektywnie, to uważam, że nie dostałbym teraz szansy dołączenia do reprezentacji Ukrainy. Kiedy byłem w Polsce, w Lechu, mogłem na pewnym etapie otrzymać awans. Jest wielu zawodników na mojej pozycji, którzy grają w topowych klubach. Ale nie było moim priorytetem, aby być powołanym tak szybko, jak to możliwe. Mówię o okresie, kiedy grałem jeszcze na Ukrainie. Moim celem była gra w reprezentacji Gruzji. Nie miało znaczenia, czy miałem konkurencję w reprezentacji Ukrainy, czy nie. Chciałem po prostu grać w reprezentacji Gruzji.
- Czy już dawno podjąłeś taką decyzję?
- Cóż, miałem ten cel w głowie i moja rodzina o tym wiedziała. W tym czasie byłem na Ukrainie i miałem ukraiński paszport. Dlaczego miałem ukraiński paszport? Wcześniej miałem gruziński paszport. Ale zrezygnowałem z niego. Ponieważ potrzebowałem ukraińskiego paszportu, aby zostać w akademii Dynama Kijów. Miałem marzenie, aby dostać się do pierwszej drużyny Dynama Kijów, więc wziąłem paszport. Ale nie marzyłem o dostaniu się do reprezentacji Ukrainy. Dopiero później, po fakcie, kiedy minęły lata, zostałem powołany do młodzieżowych reprezentacji Ukrainy, ponieważ się wyróżniałem. Musiałem grać dla tych drużyn. Nie mówię, że nie chciałem. Chciałem pomóc, bo uważałem się w pewnym sensie za Ukraińca. Ale teraz przyjechałem z gruzińskim paszportem, ponieważ moim marzeniem jest gra w reprezentacji Gruzji. Jeśli ktoś mówi, że nie zostałem powołany do reprezentacji Ukrainy i zmieniłem paszport, to nie jest to prawdą.
Nazariy Shmigil
Не знаю, як для кого, а для мене, після цього інтерв'ю, він впав нижче плінтуса.
Проблема в том, что проиграл конкуренцию и снизил требования к себе.