Javier Parra Peña, dziennikarz hiszpańskiej gazety Fichajes, pochwalił występ bramkarza Realu Madryt Kepy Arrizabalagi we wczorajszym wygranym 5-3 meczu półfinałowym Superpucharu Hiszpanii z Atletico Madryt:
"Real Madryt i Atletico Madryt dały nam niesamowite widowisko w półfinale Superpucharu Hiszpanii, w którym śmietanka towarzyska wygrała 5-3. Euforia zwycięstwa została jednak przyćmiona przez ciągłe błędy popełniane przez bramkarza Kepę Arrizabalagę.
Hiszpański bramkarz po raz kolejny pokazał swoje słabości w bramce Królewskich, popełniając krytyczne błędy, które kosztowały drużynę gole. Przy drugim golu miał okazję uratować strzał Antoine'a Griezmanna, ale spóźnił się. Podobnie przy trzecim golu, jego podejście do piłki było pochopne, po raz kolejny ujawniając jego brak pewności siebie.
Kepa nie może być podstawowym zawodnikiem. Gra Kepy pozostawiała wiele do życzenia od czasu jego przybycia latem, budząc wątpliwości co do jego zdolności do obrony bramki Realu Madryt. Jego słabość w grze wylotowej wywołała zaniepokojenie wśród fanów i prasy specjalistycznej. Wielu zgadza się, że pod nieobecność Thibaut Courtois, Andriej Łunin, który pokazał większą siłę i pewność w swojej grze, powinien grać w wyjściowym składzie.
Krótko mówiąc, gdy Real Madryt świętuje zakwalifikowanie się do finału Superpucharu, słaby występ Kepy zwiększa pilność podejmowania decyzji dotyczących ich pierwszego bramkarza, aby utrzymać ambicje zespołu na sukces".
W tym sezonie Kepa rozegrał 17 meczów dla Realu Madryt, tracąc 16 bramek. W 7 meczach udało mu się utrzymać bramkę Królewskich suchą" - czytamy w artykule.