Były zawodnik Szachtara, Oleksiy Hai, wspomina współpracę z rumuńskim trenerem Mirceą Lucescu w donieckim klubie.
- "Pod wodzą Lucescu drużyna została przebudowana, a wielu nowych zawodników przyszło grać zgodnie z wizją futbolu Mircei. W tamtym momencie czułem, że Lucescu na mnie nie liczy. Prokopenko również był wtedy w drużynie i pomagał Misterowi. Podszedłem do Wiktora Jewhenowycza i zapytałem go, co powinienem zrobić w tej sytuacji. Powiedział: "Idź do Lucescu, porozmawiaj z nim i razem podejmiecie decyzję, która będzie odpowiadać wszystkim".
Porozmawiałem z Misterem. Powiedziałem: "Widzę, że nie liczysz na mnie. Czy mogę grać w innej drużynie?" Powiedział, że nie ma problemu. "Lucescu postąpił słusznie, pozwalając mi odejść, ponieważ dostrzegł we mnie chęć do gry", powiedział Guy dlaUV.