W komentarzu dla NV Nadiya Navrotska, była żona Anatolija Tymoszczuka, wyjaśniła, dlaczego nie przeprowadzi się do innego kraju i dlaczego Rosjanie potrzebują tego zdrajcy Ukrainy.
- Tymoszczuk zamierzał uciec z Rosji czy nie? Co wiadomo?
- Cóż, to plotka. Trener mówi nam o tym, ponieważ został zapytany o Tymoszczuka. A co on wie? Gdzieś zetknął się z Tymoszczukiem i kiedyś, być może w rozmowie, zapytał Anatolija, dlaczego nie odchodzi. I co Tymoszczuk mógł odpowiedzieć na to pytanie? Wyobraź sobie przez chwilę, że jesteś na miejscu Tymoszczuka. Znam Anatolija od tylu lat, że zgrywałby ofiarę. Tutaj zaczyna: jestem biedny, nieszczęśliwy, więc co będę protestował? Nie będę mógł protestować... Może dużo opowiadać, bo Tymoszczuk jest patologicznym kłamcą. Nie mówię nic złego o tym trenerze [Lukenie], ale prawdopodobnie zadał Tymoszczukowi pytanie, a ten powiedział mu kłamstwa...
Tymoszczuk jest świetny w jeżdżeniu na wakacje. Bardzo dobrze porusza się po świecie. Nikt nie trzyma go w Rosji. Nie warunkowo. Ale Tymoszczuk nie opuści Rosji na zawsze z kilku powodów. Po pierwsze, dokąd miałby się udać? Do Europy? Ale tutaj obowiązują prawa i nie będzie już można żyć tak, jak Tymoshchuk jest przyzwyczajony i tak, jak chce. Łącznie z tym, że będzie musiał płacić alimenty swoim dzieciom. A w Rosji można się ukrywać i nie płacić.
Po drugie, dlaczego miałby odchodzić? W Rosji otrzymuje ogromną pensję za niezrozumiałą pracę. Dlaczego tak dużo mu płacą? Pytanie jest logiczne. Bo Rosja go potrzebuje... Co on tam jeszcze robi? Mieszka ze starszą od siebie kobietą, która ma dwójkę dorosłych dzieci. Anatolij stara się wyciągnąć z wojska swojego ponad 20-letniegosyna (mowa o rodzonym synu Rosjanki Anastazji Klimowej, z którą Anatolij jest obecnie żonaty, 22-letnim Timofieju Klimowie. Widać go na zdjęciu razem z siostrą Dominiką i żoną Tymoszczuka Anastazją - przyp. red).
Rosja od dawna wiedziała, co zamierza zrobić [wypowiedzieć wojnę]. A co musiała zrobić? Zebrać maksymalną liczbę ukraińskich liderów opinii i przeciągnąć ich na swoją stronę wszelkimi niezbędnymi środkami. Wsadzić komuś do łóżka prostytutkę. Kogoś wziąć za jaja, kogoś zwabić pieniędzmi. To stare metody KGB... Tymoszczukowi pokazano, jak dobrze będzie miał w Petersburgu. Posadzili tam jakąś dziwkę, która zaczęła trzymać go za jaja, wpływać na niego i kapać mu na mózg(mówimy tu o obecnej żonie Anatolija Tymoszczuka, Anastazji Klimowej. Nadieżda Nawrocka zrozumiała, że Anastazja, która pracowała w strukturach Zenitu, była w bliskich relacjach z Anatolijem od 2007 roku i od tego czasu wywierała na niego wpływ).
Pewnego razu pojawiło się pytanie, czy przedłużyć umowę z Zenitem, czy przejść do Kazachstanu. Oczywiście powiedziałem: co z Zenitem, przejdźmy do Kazachstanu. Przeniósł się do Kazachstanu. Ale potem sam wrócił do Zenitu z Kazachstanu pod koniec 2016 roku. Nie namawiałem go. Ktoś inny na niego wpłynął, wiesz? Mógł zostać w Kazachstanie i pracować. Traktowali go tam bardzo dobrze, całowali go, bo był zawodnikiem Bayernu... Mógł tam pracować jako trener. Po prostu byłyby większe szanse, na przykład na zostanie głównym trenerem. Ale on już podjął decyzję o powrocie.
Widać, jak dobrze zadziałała prostytutka, którą podłożyliśmy w 2007 roku. Już wtedy wpływała na jego mózg pełną parą. I wrócił do Petersburga. Nikt nie trzyma go tam siłą. Ale już wtedy poddano go praniu mózgu, by kupił jakąś nieruchomość. Bo zawsze mi tak mówił: "Kupmy coś tutaj, dobrze?". Odpowiadałem: "Czy naprawdę tego potrzebujemy?" To było w 2007 roku.
Nigdy się na to nie zgodziłem, ale widziałem, że bardzo chciał kupić tam jakąś nieruchomość. Rozumiem, że ktoś nam powie: przeprowadziliście się z Doniecka, z małego miasteczka do dużego miasta w Petersburgu. Z jednej strony tak, ale z drugiej nie jest to logiczne. Bo jest Ukraina, jesteśmy Ukraińcami, całe życie mieszkaliśmy na Ukrainie. Podróżowaliśmy przez kilka lat i pracowaliśmy w Petersburgu. Po co więc kupować tam dom?
Ktoś wbijał mu to do głowy podczas naszego małżeństwa, kiedy został tam zabrany. Myślę, że zbierali naszych mówców. Mówili: "Oto Tymoszczuk, jest prawdziwym Ukraińcem, kocha Ukrainę. A ci tam to naziści, zniszczmy ich wszystkich. Będzie przeciwny wszystkim innym Ukraińcom. W Rosji robi się z niego Ukraińca dla własnej publiczności, a nawet dla świata.
I co się wtedy stanie? Wtedy nadal będą próbowali dostać się na Ukrainę. Następne pokolenie będzie musiało z tym żyć. Zadanie polega na tym, aby upewnić się, że nie będą już mogli się tu dostać. Ukraińcy muszą zdać sobie sprawę, że wszyscy ci ludzie z Rosji zostaną tu odesłani. Powiedzą, że Rosjanie nie są już tacy źli, spójrz, uwierz im ponownie. To się stanie za 10-20 lat. Czy będą opowiadać te wszystkie bzdury naszym dzieciom, które będą tam dorastać? Spójrz, to zupełnie inny świat, przynosimy tu pokój i szczęście. Rosjanie już myślą na wiele lat do przodu. W przypadku porażki myślą przyszłościowo.
Nazariy SHMIGIL