Nazar Voloshyn: "Wraz z powołaniem Shovkovskiego drużyna stała się spokojniejsza".

Skrzydłowy Dynama, Nazar Voloshyn, wyjaśnił różnicę w podejściu do treningów byłego trenera Mircei Lucescu i obecnego szkoleniowca zespołu, Oleksandra Shovkovskiy'ego.

Nazar Wołoszyn. Zdjęcie: fcdynamo.com

"Byłem zadowolony, gdy Dynamo sprowadziło mnie z powrotem z wypożyczenia [w Kryvbasie]. Jestem z Dynama, przeszedłem przez akademię, byłem w U-19, chciałem grać w pierwszej drużynie klubu. Lucescu zabierał mnie na obozy treningowe i sesje treningowe, abym mógł zobaczyć, czym jest dorosły futbol. Zdałem sobie sprawę, że nie widzi mnie teraz w pierwszej drużynie. Nie mogę powiedzieć, że nie byłem gotowy, czułem, że mogę grać, po prostu nie widział mnie w składzie.

Teraz, kiedy wróciłem do Dynama, rozmawialiśmy z nim. Zbierał młodych zawodników i mówił: "Jeśli widzisz siebie w podstawowym składzie, nie powinieneś się bać. Jesteście zawodnikami wyjściowego składu".

Shovkovskiy stara się rozmawiać z każdym, dawać rady, wyjaśniać, co jest właściwe, a co nie. Naprawdę lubię z nim pracować. Łatwiej się z nim pracuje i łatwiej go zrozumieć. Lucescu prawdopodobnie nie potrzebował komunikacji z drużyną: Zostałem zabrany z wypożyczenia, przyszedł ktoś inny - drużyna jest nowa. Potrzebowaliśmy komunikacji.

Shovkovskiy w indywidualnych rozmowach daje mi przykład Grilisha. Pokazał mi, jak zachowuje się w pewnych sytuacjach. To miłe, że kładzie taki nacisk i pomaga mi. I ogólnie w drużynie jest spokojniej" - powiedział Wołoszyn.

0 комментариев
Komentarz