Na wyłączność. Oleksandr Khatskevich: "Trener Zaglembe na treningu fizycznym powiedział, że tak intensywne sesje treningowe nigd

2024-01-21 20:40 W ekskluzywnym wywiadzie dla Dynamo.kiev.ua, były trener Dynama Kijów Oleksandr Khatskevych skomentował swoją nominację na głównego ... Na wyłączność. Oleksandr Khatskevich: "Trener Zaglembe na treningu fizycznym powiedział, że tak intensywne sesje treningowe nigd
21.01.2024, 20:40

W ekskluzywnym wywiadzie dla Dynamo.kiev.ua, były trener Dynama Kijów Oleksandr Khatskevych skomentował swoją nominację na głównego trenera polskiego klubu Zaglembe z Sosnowic.

Aleksandr Chatskiewicz

- Twoje powołanie do klubu z ostatniego miejsca w polskiej pierwszej lidze było dość niespodziewane. I nie byłeś zażenowany tym zaproszeniem?

- Dlaczego miałoby mnie to krępować? Przez ostatnie dwa lata, na tle tego, co dzieje się na Ukrainie, myślę, że nic nie może mnie zawstydzić.

Owszem, objąłem drużynę, która zajmuje ostatnie miejsce w pierwszej lidze, ale zespoły, które są na pierwszym miejscu, rzadko zmieniają trenerów w połowie sezonu. Poza tym trzeba wziąć pod uwagę, że do Zaglembe przyszedł nowy inwestor i sytuacja w klubie się zmienia. Ale celem nadrzędnym jest oczywiście utrzymanie się w pierwszej lidze.

W każdym razie przed nami jeszcze 15 meczów i jest plan, aby poprawić naszą pozycję w rozgrywkach. Najważniejsze, że nowy inwestor rozumie, jak budować przyszłość drużyny i klubu. Nawiasem mówiąc, konferencja prasowa nowego właściciela "Zaglembe" odbędzie się w Sosnowicach na drugi dzień, jest to znany biznesmen Rafał Collins.

Oczywiście nie mamy zbyt wiele czasu na rozwiązanie podstawowych zadań. Najważniejsze jednak, że mamy już plan, jak poprawić obecną sytuację w turnieju.

- A co ze sztabem trenerskim? "Zaglembe" ogłosiło jedynie, że w jego składzie znajdzie się Seweryn Gancarczyk.

- Wszystkie prace wciąż trwają. Prowadzimy negocjacje. Są różne kwestie. Między innymi wizy. Są specjaliści, których chciałbym widzieć w swoim sztabie trenerskim, ale są pewne formalności. Dlatego na razie musimy pracować w okrojonym składzie. Bardzo pomocni są miejscowi, którzy znają drużynę. W ciągu tego tygodnia, w którym pracowałem z Zaglembe, udzielili informacji na temat każdego zawodnika drużyny.

- Jako główny trener Zaglembe rozegrałeś już swój pierwszy mecz, choć towarzyski. Jakie są Twoje pierwsze wrażenia na temat nowej drużyny?

- Wszystko wymaga czasu. Teraz musimy pracować w dość ciężkim trybie. Trener od przygotowania fizycznego bardzo nam pomaga. Już teraz mówi, że drużyna nigdy nie miała tak intensywnych treningów.

Jeśli chodzi o mecz towarzyski, o którym wspomniałeś, to graliśmy na Słowacji i wyjechaliśmy na ten mecz o siódmej rano. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, wynik tego meczu nie jest ważny. Najważniejsze było zdobycie informacji o zawodnikach. Informacje, które można zdobyć tylko w meczach.

- Czy udało się zdobyć te informacje?

- Trudno wyciągać jednoznaczne wnioski na podstawie jednego meczu. Jasne jest, że pewne informacje są. Byłem w stanie lepiej zrozumieć możliwości i potencjał zawodników drużyny. Teraz jednak czekam na kolejny mecz kontrolny, który odbędzie się w najbliższą środę. Myślę, że po nim będę już wiedział, kto z obecnego składu pozostanie w drużynie.

- Jeśli chodzi o zadania postawione przed Tobą, to na razie jest to tylko utrzymanie miejsca w pierwszej lidze?

- Tak, konieczne jest pozostanie tutaj. Każdy zdaje sobie z tego sprawę. Postaramy się rozwiązać to zadanie, ale nie mamy na to zbyt wiele czasu. Jednak nie ma nigdzie niżej! Jedynym zadaniem jest utrzymanie się w pierwszej lidze.

- Niedawno miałeś opcję z Vorsklą. Co się nie udało?

- Miałem bezpośredni kontakt z zarządem "Worskły" przed Nowym Rokiem. Powiedzieli mi wprost, że klub rozważa moją kandydaturę i innych. Po Nowym Roku skontaktowali się ze mną i poinformowali, że dokonali wyboru na rzecz innego specjalisty (Serhij Dołgański został mianowany pełniącym obowiązki trenera Worskły - red.). To wybór klubu, który szanuję i życzę Worskle tylko powodzenia. Zawsze jestem otwarty na propozycje. I w tej sytuacji bardzo ważne jest dla mnie, że o nominacji trenera Worskły dowiedziałem się nie z prasy, a od włodarzy klubu.

- Nie mogę nie poruszyć tematu, z powodu którego w ostatnich dniach stałeś się głównym newsmakerem w ukraińskiej przestrzeni informacyjnej w związku z faktem, że wysłałeś rosyjskich dziennikarzy jedyną możliwą trasą, kiedy poprosili cię o wyjaśnienie twoich słów, że twoim głównym piłkarskim błędem była "podróż do tego pieprzonego Wołgogradu, do tej pieprzonej Rosji".

- Nie wycofuję się z tego, co powiedziałem. Nauczyłem się odróżniać dobrych od złych. Pamiętam ludzi, z którymi pracowałem w Wołgogradzie i tych, którzy otaczali mnie poza moją działalnością piłkarską. Ich dobroci nie zapomnę. Bez względu na to, co mówią, są tam dobrzy ludzie. Na Białorusi też są tacy ludzie. Ale to, co powiedziałem, mogę tylko powtórzyć! I moje stanowisko wobec tego kraju się nie zmieni.

Aleksander POPOW

RSS
Aktualności
Loading...
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok