Były trener Dynama Kijów Mircea Lucescu jest skłonny kontynuować swoją karierę w ojczyźnie, Rumunii. Wyjaśnił to trener młodzieżowej reprezentacji Rumunii (U-20) Daniel Pancu, donosi as.ro.
Publikacja pisze, że jeden z udziałowców Rapidu Bukareszt, Dan Shuku, faktycznie położył kres obecnemu trenerowi drużyny, Cristiano Bergodiemu, i chce, aby Lucescu go zastąpił. Co więcej, osoba funkcyjna była gotowa zwolnić trenera w ubiegły piątek, kiedy Rapid przegrał 1:3 z Universitate Craiova w kolejnej rundzie mistrzostw Rumunii. Jego drużyna zdołała jednak wykonać niesamowity powrót i wygrała (4:3) i tylko taki obrót spraw uchronił Bergodiego przed dymisją. Z drugiej strony Lucescu był obecny na tym meczu.
Niemniej jednak Pancu podkreśla, że kwestia zaproszenia Lucescu do Rapidu jest dla zarządu klubu przesądzona. Niewykluczone, że 78-latek zgodzi się objąć drużynę w najbliższą sobotę, jeśli ta nie pokona Dinama w derbach Bukaresztu.
"Lucescu rzeczywiście będzie nadal trenerem. W Rumunii. Tutaj ma tylko dwie opcje - Rapid lub Dinamo. Nie widzę go nigdzie indziej", powiedział również Pancu.