Były sędzia FIFA Myroslav Stupar skomentował nominację Kateryny Monzul na stanowisko przewodniczącej Komisji Sędziowskiej UAF.
"Kateryna rozpoczęła swoją karierę, gdy byłem odpowiedzialny za szkolenie sędziów w ówczesnej Federacji Piłki Nożnej Ukrainy. Stopniowo pokonała wszystkie stopnie i zasłużenie stała się jednym z najlepszych sędziów na świecie, który z powodzeniem obsługuje mecze mężczyzn.
Szczerze mówiąc, nie wiem, która z Monzul będzie lepszym menedżerem. To dla niej bardzo poważne wyzwanie. I musi zacząć nadrabiać stracony czas, eliminując system szkolenia sędziów wprowadzony przez poprzednika Kateryny, Włocha Luciano Luci, kiedy przyjęto opcję klasową, a nie praktykę serwowania meczów kontrolnych na obozach szkoleniowych.
Co jeszcze poradziłbyś świeżo upieczonemu przewodniczącemu Komisji Sędziowskiej UAF? Dbać o zapraszanie byłych zawodników do sędziowania meczów. Pamiętam, że swego czasu na Ukrainie cała grupa znanych w przeszłości zawodników była widoczna w korpusie sędziowskim. Nie wiem dlaczego, ale stopniowo odchodzono od tej praktyki. Zaczęli sędziować młodzi ludzie, którzy widzieli piłkę nożną tylko w telewizji, ale byli dobrzy w bieganiu i mówili po angielsku. Ale co z ich rozumieniem piłki nożnej, z ich wyczuciem ducha gry?
Wprowadzenie poligrafu jest niezbędnym krokiem, jeśli chcemy pozbyć się korupcji w sądownictwie. Jeśli chodzi o wprowadzenie losowania sędziów, będzie ono skuteczne, gdy ta sama elitarna grupa, która sędziuje mecze UPL, będzie miała co najmniej czterech kandydatów na jeden mecz.
Podczas niedawnego spotkania z sędziami na spotkaniu w Użhorodzie, prezes UAF Andrij Szewczenko podkreślił, że konieczne jest przywrócenie zaufania społeczności piłkarskiej nie tylko do związku, ale w szczególności do sędziów. I wiele będzie zależeć od pierwszych kroków szefowej Monzul, od tego, kogo wybierze na swoich asystentów, czy będzie miała szczęście spełnić oczekiwania" - powiedział Stupar.