Nowy trener francuskiej "Marsylii" Jean-Louis Gasset powiedział, czego spodziewa się po rewanżowym meczu swojej drużyny z Szachtarem Donieck w play-offach Ligi Europy o prawo startu w 1/8 finału tych rozgrywek, który odbędzie się dziś w Marsylii. Przypomnijmy, pierwsze spotkanie rywali zakończyło się remisem 2:2.
"Zawodnicy zespołu czują się odpowiedzialni, kochali swojego poprzedniego trenera (Gennaro Gattuzzo - red.), byli do niego bardzo przywiązani. Ale w życiu zdarza się, że trener odchodzi akurat wtedy, gdy zawodnicy są z nim związani.
Ale teraz najważniejsze jest jutro. Teraz ważne jest tylko jedno: pokonać Szachtar i pójść dalej. Taki wynik przyniesie wielkie pocieszenie kibicom Marsylii, to bardzo motywujące.
Bardziej globalnie, nie mam teraz żadnych celów - mam 100-dniową misję. Postaramy się wygrać jak najwięcej meczów, postaramy się przywrócić trochę słońca kibicom Marsylii. Musimy reagować na obecną sytuację. Możemy potrzebować prostszego stylu gry, a psychicznie piłkarze są na to gotowi, widzę to.
Możliwe rzuty karne w meczu z Szachtarem? Mam wiele do przygotowania na ten mecz. Ale kiedy musisz wywalczyć wynik po 120 minutach gry, zimna krew schodzi na drugi plan. Trzeba być na to gotowym" - powiedział Hasse na przedmeczowej konferencji prasowej.