Viktor Skrypnyk, główny trener Metalista 1925, powiedział nam, czy jest zadowolony z obozu treningowego, czy Dynamo zmieniło się przez zimę i czy zdecydował już o wyjściowym składzie na niedzielny mecz.
- Powiedz nam, jak przebiegło spotkanie? Czy udało Ci się osiągnąć wszystko, co zaplanowałeś?
- Obóz treningowy był profesjonalny, mieliśmy bardzo dobre warunki, bardzo dobrą pogodę, bardzo dobrych przeciwników. Przegraliśmy trzy mecze, wygraliśmy trzy. Ale to jest obóz treningowy. Prawdopodobnie chcielibyśmy przygotować się jeszcze bardziej, ponieważ jest wiele zmian. Mamy to, co mamy. Mamy nadzieję, że przyniesie to dobre rezultaty.
- W jakim procencie można powiedzieć, że drużyna jest gotowa do rozpoczęcia drugiej części sezonu?
- Nie powiem, bo żaden trener nie może tego powiedzieć, nie wie, na czym stoi jego drużyna. Mecze towarzyskie to mecze towarzyskie. Mieliśmy jakościowych przeciwników, jesteśmy zadowoleni z podejścia chłopaków do pracy, do pracy. Ale nie wiadomo, bo oficjalny mecz to oficjalny mecz. Gramy z Dynamem, które jest bardzo trudnym przeciwnikiem jak na pierwszy mecz, ale w pewnym momencie musimy z nimi zagrać. Jesteśmy więc bardzo szczęśliwi, że gramy. W niedzielę zobaczymy, jak dobrze przygotowaliśmy się do sezonu.
- Co możesz powiedzieć o przeciwniku? Czy Dynamo stało się inną, silniejszą drużyną podczas przerwy?
- Obozy treningowe odbywają się po to, aby trener, który przejmuje drużynę w trakcie sezonu, miał czas na przepracowanie swoich myśli. Zobaczmy. "Dynamo to Dynamo. Chłopaki, którzy tam zostali i ten trener, który pracuje, nie są dla nas nowymi ludźmi. Mam nadzieję, a nawet jestem pewien, że nic drastycznie się nie zmieniło. Ale, prawdopodobnie, były pewne zmiany, obserwowaliśmy je. Wyniki, które pokazują, tylko to potwierdzają.
- W środę nagrywamy wywiad. Na ile pozycji w wyjściowym składzie na niedzielę jesteś już zdecydowany, a gdzie masz wątpliwości?
- Mam już w głowie 70-80 procent wyjściowego składu. Ale wciąż trenujemy, nie daj Boże, żeby coś się chłopakom stało. Mam nadzieję, że nie będę musiał motywować mojej drużyny. "Dynamo to nasz rywal, każdy chce się sprawdzić przeciwko nim. Ale wciąż są 3-4 pozycje, na których coś może się zmienić. Więc 70% to jest to, co mamy teraz.