W środę, 28 lutego, znamienita delegacja odwiedziła stadion Dynama imienia Walerija Łobanowskiego. Były dziennikarz państwowej telewizji i radia Andriy Kreminsky przybył z wizytą do prezesa klubu Ihora Surkisa wraz ze swoimi kolegami, którzy służą we wspólnocie terytorialnej Feodosia w Chodosijiwskiej AH w obwodzie obuchiwskim.
Ihor Mychajłowycz wielokrotnie pomagał tej społeczności, w tym przeznaczając fundusze na zakup nowoczesnych reflektorów zdolnych do emitowania wiązki na odległość 2,5 km oraz wskaźników laserowych do wykrywania wrogich dronów i bezzałogowych statków powietrznych w naszej przestrzeni powietrznej. Wojsko zaprezentowało kierownictwu Dynamo szczątki rosyjskiego drona, który został zestrzelony za pomocą tych reflektorów.
"Przede wszystkim życzymy im zdrowia. Bronią naszego kraju i powinniśmy być im wdzięczni i klękać przed nimi. Nasze niebo jest chronione przez tych dzielnych facetów, a dzięki nim możemy grać w piłkę nożną i ogólnie zachować wszystko, co mieliśmy w spokojnym życiu i robić to, co robiliśmy przed wojną. Życzymy zdrowia, siły i inspiracji. Wierzymy, że zwycięstwo będzie nasze i uda nam się wypędzić to zło z naszego kraju" - zwrócił się Ihor Michajłowicz do wojskowych z wyrazami wdzięczności.
Następnie prezes Dynama wraz z Leonidem Buriakiem, wybitnym piłkarzem lat 70. i Oleksijem Semenenko, wiceprezesem klubu, wręczyli gościom upominki i wyrazili nadzieję, że pomogą oni naszym obrońcom na froncie w obronie naszego kraju.
Anatolij Szafrański, dowódca oddziału Państwowego Leśnictwa i Łowiectwa Feodosia w Chodosijiwce UTC:
- W rzeczywistości wojna nie rozpoczęła się 24 lutego, ale wraz z wydarzeniami na Majdanie. Wciąż mam swoją legitymację, którą przechowuję od tamtego czasu. W 2014 roku poszedłem na wojnę i robię to do dziś. Walczymy w powietrzu, zestrzeliwując to, co przysyła nam wróg. Dzięki latarkom i szperaczom, które zostały zakupione z pomocą FC Dynamo Kijów, łatwiej nam zestrzelić to zło. Dzięki ludziom, którzy nam pomagają i walczą na froncie, jesteśmy nie do pokonania.