Były sędzia FIFA Miroslav Stupar ocenił epizod z rzutem karnym w końcówce wczorajszego meczu 20. kolejki mistrzostw Ukrainy pomiędzy Weresem Równe a Dynamem Kijów (1:1), który pozwolił gospodarzom uniknąć porażki.
"Sędzia Dmytro Panchyshyn umiejętnie kontrolował przebieg wydarzeń na boisku, ale w wyrównanym czasie nieco zepsuł wrażenie. Dobrze, że system VAR ubezpieczał. Był przecież kilka metrów od momentu gry, gdy legioniści - Mrvaljević i Benito - zderzyli się w polu karnym i ewidentnie powinien widzieć, że w dynamice Kijowianin nie miał czasu i złamał przepisy.
Z jakiegoś powodu arbiter uznał winę Rovenchanina. I szczerze mówiąc, nie rozumiałem zachowania zawodników Veres, z powodu tego, co przyszło do tłumu. Wydaje się, że zapomnieli, że w takich przypadkach system VAR, który działał podczas meczu, zawsze ma ostatnie słowo. Sędzia VAR Witalij Romanow poradził Dmitrijowi Pancziszinowi, aby przejrzał wideo z tego epizodu, w wyniku czego słusznie przyznano karnego gościom.
Moim zdaniem Dynamo zdeklasowało dziś Veres poziomem przygotowania, ale nastrój do twardej gry był wyższy w Równem. To pomogło gospodarzom zremisować z potęgą ukraińskiego futbolu" - powiedział Stupar.
WIDEO z rzutów karnych w meczu Veres vs Dynamo, zobacz na naszym kanale Telegram.