Były obrońca Zorii Ługańsk Maksym Imerekov, który obecnie gra w Metalist 1925 Charków, wypowiedział się na temat długu, jaki ma wobec niego jego były klub.

"Zorya mi nie zapłaciła. Są mi winni około czterech miesięcy pensji. Jestem w dialogu z klubem, dzwonią do mnie i chcą wszystko rozwiązać. Jestem otwarty na negocjacje, ale nic nie zostało jeszcze rozwiązane. Czy złożyłem wniosek do Izby ds. rozstrzygania sporów? Tak, wszystko jest w toku.
Kiedy grałem w Zoryi, nie było dużych długów wobec zawodników, a były czasy, kiedy płacili mi regularnie. Jeśli zdarzały się opóźnienia w wypłatach, to były one nieznaczne, około miesiąca, co jest normalne w ukraińskim futbolu. Nie wiem, jaka jest teraz ich sytuacja. Reprezentuję teraz inny klub i nie chcę pamiętać o tym, co wydarzyło się rok temu" - powiedział Imerekov cytowany przez SportExpress.