Po wyjeździe z Kijowa pociągiem w środę wieczorem, delegacja reprezentacji Ukrainy z trenerem Serhijem Rebrowem na czele dotarła do Przemyśla wczesnym rankiem w czwartek.
Wraz z zawodnikami Dynama i Dnipro-1 stolicę opuściło także sześciu graczy młodzieżowej reprezentacji Ukrainy, którzy pomogą drużynie narodowej podczas zgrupowania.
Z Przemyśla Niebiesko-żółci tradycyjnie udali się autokarem na międzynarodowe lotnisko w Rzeszowie. Tam do drużyny dołączyła grupa zawodników powołanych z Szachtara Donieck: "Pitmeni" we wtorek rozegrali mecz UPL we Lwowie, a w środę wieczorem przenieśli się do Rzeszowa, gdzie spędzili noc przed wylotem.
Lot z Rzeszowa do Malagi miał trwać trzy i pół godziny, więc o 14:52 czasu europejskiego samolot z reprezentacją Ukrainy na pokładzie wylądował na południu Półwyspu Iberyjskiego.
Z lotniska Niebiesko-żółci pokonali kolejne 50 km autobusem w 35 minut, po czym zameldowali się w hotelu. Nawiasem mówiąc, Ołeksandr Zinczenko czekał już tutaj na drużynę, przybywając rano z Londynu, stając się pierwszym z naszych legionistów, który dołączył do obozu treningowego.
Jak wiadomo, mecz Arsenalu z Chelsea w Premier League został przełożony ze względu na ćwierćfinałowy mecz Pucharu Anglii pomiędzy Chelsea i Leicester, który odbędzie się 17 marca. Tak więc Mychajło Mudryk przybędzie na zgrupowanie reprezentacji po tym meczu.
Wczoraj wieczorem drużyna narodowa odbyła swój pierwszy trening na boiskach Marbella Football Centre. Była to sesja regeneracyjna - po długiej podróży i meczach dla swoich klubów zawodnicy muszą odzyskać kondycję. Po biegu sztab trenerski zadał zawodnikom ćwiczenia z podaniami, a następnie place z zadaniami.
Sesja treningowa zakończyła się treningiem w sali fitness, gdzie Vitaliy Kulyba, trener przygotowania fizycznego, dał drużynie kilka ćwiczeń koordynacyjnych i technicznych.