Ilya Zabarnyi: "Dla mnie każdy mecz, kiedy gram w koszulce reprezentacji Ukrainy jest bardzo ważny"

Były obrońca Dynama Kijów Ilya Zabarnyi, który obecnie gra w angielskim Bournemouth, wypowiedział się w wywiadzie dla kanału YouTube Vzbirna na temat przygotowań reprezentacji Ukrainy do meczu kwalifikacyjnego Euro 2024 z Bośnią i Hercegowiną.

Ilya Zabarny

- Ilya, gratuluję debiutanckiego gola dla Bournemouth. Nawiasem mówiąc, ten gol nie został zdobyty od razu. Czy miałeś jakieś przemyślenia, gdy sędzia podejmował decyzję?

- Od razu pomyślałem, że piłka przekroczyła linię bramkową. Wierzyłem więc, że wszystko będzie dobrze. W dodatku w tamtym momencie wciąż przegrywaliśmy, więc emocji było niewiele, ale cieszę się, że ostatecznie pomogłem drużynie wygrać. Dokonaliśmy legendarnego powrotu.

- Zostałeś ósmym Ukraińcem, który strzelił gola w Premier League. Czy możesz wymienić innych?

- Nie sądzę.

- Spróbujmy.

- Mykolenko, Zinchenko, Shevchenko, Rebrov, Mudryk.

- Był też zawodnik kadry narodowej, który grał w mistrzostwach Niemiec, pochodził z Odessy.

- Nie, nie chodzi o mnie. Nie jestem zbyt dobry w piłce nożnej, szczerze mówiąc.

- Woronin.

- Wymienił kogoś, kogo znam, trochę oglądałem, ale tak naprawdę nie śledzę tego. Oglądam, kiedy muszę. Poza tym nie jestem fanem.

- Czy chłopaki jakoś ci pogratulowali?

- Tak, oklaskiwali mnie po meczu i to wszystko. Nie było zbyt wiele czasu, przyszedłem prosto do reprezentacji,

- To dobrze, że drużyna narodowa zebrała się z wyprzedzeniem i możemy dobrze przygotować się do ważnej konfrontacji.

- Wszyscy rozumieją, że reprezentacja to zupełnie inny poziom, jest mało czasu. Myślę, że jeśli masz czas, to oczywiście powinieneś przyjechać i zacząć rozumieć, czego oczekuje od ciebie sztab trenerski. Myślę, że wyjdzie ci to tylko na dobre.

- Kogo, oprócz Jacko, możesz wymienić w reprezentacji Bośni i Hercegowiny?

- Jeszcze nie zaczęliśmy analizować przeciwników. Dopiero co dołączyłem do reprezentacji. Ale pamiętam, jaki rodzaj futbolu oferują. Teraz to przeanalizujemy i wtedy będę mógł powiedzieć.

- Jak bardzo czułeś się niekomfortowo podczas meczu z Bośniakami w Zenicy?

- Wszyscy zdają sobie sprawę, jaki mecz nas czeka, a w tej konfrontacji wszystko może się zdarzyć. Kiedy grasz przed swoimi kibicami, jest to trudne dla drużyny przeciwnej. Oczywiście nie będzie łatwego meczu. Musimy się po prostu do niego nastawić. Myślę, że nam się uda. Widzę, że wszyscy są w dobrej formie, mamy wszelkie szanse.

- Czy kiedy cała drużyna czeka na mecz, dodaje to motywacji czy tworzy dodatkową presję?

- To jest indywidualny moment. Nie ma na mnie żadnej presji. Jest tylko odpowiedzialność i obowiązki, które muszę wypełniać w 100%. Rozumiem, gdzie jestem. Dla mnie każdy mecz w koszulce reprezentacji Ukrainy jest bardzo ważny. Czuję się pewny swoich umiejętności, swoich partnerów. Nie ma strachu, nie ma presji. Myślę, że wszystko będzie dobrze.

- Wracając do Bournemouth, jak udało ci się dokonać takiego powrotu?

- Mecz nie potoczył się zgodnie z naszym scenariuszem, w pierwszej połowie było ciężko. Przeciwnik nie jest łatwy, a z takimi drużynami nie można przegrywać na początku. W przerwie zdaliśmy sobie sprawę, że nie mamy nic do stracenia, więc przeanalizowaliśmy nasze błędy i zmieniliśmy taktykę. To historyczny powrót, cały zespół spisał się dobrze. Mamy teraz bardzo dobry zespół, dobrych zawodników, którzy są w stanie osiągać wyniki.

- Czy możesz jeszcze trochę zaskoczyć Anglię w tym sezonie?

- Nie wiem, być może. Ale to jest Premier League - wszystko może się zdarzyć w meczu. To naprawdę nieprzewidywalna rzecz. Można wygrać, zagrać 0-0 z każdym. Możesz pokonać każdego. Wspaniałą rzeczą w Premier League jest to, że każdy mecz jest jak finał. Bardzo trudno jest w ogóle wygrać w takich rozgrywkach. To nierealne doświadczenie. Bardzo się cieszę, że w moim wieku mogę grać przeciwko najsilniejszym atakującym zawodnikom na świecie. To dla mnie tylko duży plus. Rozwijam się, staram się jak mogę. Tak, może nie zaskoczymy w tym sezonie, ale przynajmniej spróbujemy.

- Mówi się, że Anglia ma fantastyczną szybkość, można to tam poczuć. Czy naprawdę jest ogromna różnica w porównaniu z mistrzostwami Ukrainy?

- Tak, dla mnie to duża różnica. Na początku było bardzo, bardzo trudno, trzeba reagować na wszystkie wydarzenia w meczu. Nogi muszą nadążać za głową - to najważniejsza rzecz.

- Zaadaptowałeś się już?

- Tak, oczywiście, teraz wszystko jest w porządku. Czuję się dobrze w drużynie. Jestem teraz w świetnej formie, cieszę się piłką nożną.

- Czy wszystko jest w porządku z twoim angielskim?

- Wszystko jest w porządku. Mówię codziennie, poprawiam go każdego dnia. Kiedy jesteś w takim środowisku, bardzo szybko uczysz się słów i zaczynasz mówić.

Komentarz