21 marca. Urodzony dzisiaj... Venglinsky - 46

Dziś świat poznał kilka sławnych osób, które ściśle związały swoje życie z piłką nożną:

Oleg Venglinsky. Zdjęcie: fcdynamo.com

Oleh Venglinsky (1978) to były ukraiński napastnik. Jest wychowankiem Dynama Kijów. W latach 1997-2002 grał dla Bilo-Syni. W trakcie swojej kariery bronił także barw Dnipro Dniepropietrowsk, Chornomorets Odessa i greckiego AEK. W reprezentacji Ukrainy rozegrał 10 meczów, strzelił 1 gola.

Viktor Nazarov (1945) - były piłkarz. Przez cztery lata grał dla Dynama Kijów. Znany jest również z występów w Dnipro i Zorya Luhansk.

Ronaldinho (1980) - były brazylijski atakujący pomocnik. Grał dla takich klubów jak Barcelona, AC Milan, PSG, Gremio, Flamengo i Atletico Mineiro. Zdobywca Złotej Piłki, przyznawanej najlepszemu piłkarzowi w Europie w 2005 roku. Światowy Piłkarz Roku FIFA 2004 i 2005. Mistrz świata w 2002 roku. 16 stycznia 2018 r. Ronaldinho oficjalnie zakończył karierę piłkarską.

Lothar Matthäus (1961) to były niemiecki obrońca, obecnie trener. Mistrz świata w 1990 roku. Zdobywca Złotej Piłki. Rekordzista pod względem liczby meczów rozegranych w reprezentacji Niemiec. Ostatnio pracował jako trener reprezentacji Bułgarii, którą prowadził przez rok.

Ronald Koeman (1963) - legendarny holenderski piłkarz, obecnie trener reprezentacji Holandii. Jest najskuteczniejszym obrońcą w historii światowej piłki nożnej, strzelając 193 bramki w 533 meczach. Koeman znany jest przede wszystkim z umiejętności mistrzowskiego wykonywania rzutów wolnych z dużej odległości, dzięki którym zdobył większość swoich bramek.

Brian Clough (1935-2004) to były angielski piłkarz i trener. Clough grał na pozycji napastnika i w 274 meczach rozegranych dla Middlesbrough i Sunderlandu zdobył 251 bramek. Z powodu uporczywych problemów z kolanem w wieku 28 lat Brian został zmuszony do zakończenia kariery. Podczas swojej kariery trenerskiej zarządzał Hartlepool United, Derby County, Brighton & Hove, Leeds United i Nottingham Forest, z którym zdobył dwa kolejne tytuły Pucharu Europy Mistrzów Krajowych.

Komentarz