Wiaczesław Zakhovaylo: "Stracony gol jest na sumieniu Mikolenko. A mecz uratowało szczęście"

Znany menedżer i ekspert Vyacheslav Zakhovailo podzielił się swoimi wrażeniami z wczorajszego półfinałowego meczu play-off eliminacji Euro 2024 pomiędzy reprezentacjami Bośni i Hercegowiny oraz Ukrainy (1:2).

Vyacheslav Zakhovaylo

"Zadanie zostało wykonane. Czego nam wszystkim gratuluję.

Ale... Nie będę kłamał. Ukraina, a tym bardziej Bośniacy, nie wygrali. Mecz był wyrównany, dwa gówna rozegrane. Ciasny futbol w wykonaniu dwóch drużyn.

Początkowy plan Serhija Stanisławowicza (Serhij Rebrow - trener reprezentacji Ukrainy - przyp. red.) nie zadziałał. Byliśmy bardzo powolni przy piłce. Nie było intensywności, piłka, jak mówią eksperci, nie szła. Oczywiste jest, że Bośniacy grali w głębokim bloku, nie dając miejsca. Ale kto się tego nie spodziewał?

Straconą bramkę ma na sumieniu Mikolenko. Błąd pozycyjny. Zamiast stanąć twarzą do zawodnika będącego w posiadaniu piłki, z niewiadomych przyczyn zaczął wbiegać w pole karne.

Los uratował mecz. Udana zmiana i przeorganizowanie struktury gry. I to jest zasługa Rebrowa. Yaremchuk jest bohaterem meczu.

Jestem pewien, że wnioski zostaną wyciągnięte. Musimy dobrze popracować nad regeneracją zawodników. Wierzę w drużynę i Rebrowa. Szczęśliwego zwycięstwa dla nas wszystkich!" - napisał Zakhovailo na swojej stronie na Facebooku.

Komentarz