FC Dynamo Kijów nadal zapewnia wszechstronną pomoc naszym wojskowym, którzy bronią naszej ziemi przed najeźdźcami podczas rosyjskiej inwazji na pełną skalę, chroniąc wolność i spokojne życie w wolnej, niepodległej Ukrainie.
Nasz klub reaguje na prośby ukraińskich obrońców w odpowiednim czasie i zapewnia im wszystko, czego potrzebują: maszyny, sprzęt medyczny, żywność itp. Dziś FC Dynamo Kijów pomogło zorganizować protezy dla wojskowych. Klub zapewnił pomieszczenia areny bazy w Koncha Zaspa, szatnie, wodę pitną, przekąski, aby żołnierze czuli się komfortowo, a także miłe upominki.
Na tym pozytywne emocje się nie skończyły, ponieważ FC Dynamo Kijów przygotowało dla naszych bohaterów kolejną niespodziankę. Gdy chłopcy przyzwyczaili się już do nowego sprzętu, odwiedzili ich zawodnicy pierwszej drużyny Dynama - Andrij Jarmołenko, Witalij Buyalski, którzy wracają do zdrowia po kontuzjach oraz Władysław Dubińczak.
Żołnierze powitali zawodników, otoczyli ich ze wszystkich stron i nie mogli uwierzyć własnym oczom. Spotkanie było bardzo ciepłe, przyjazne i pełne żartów. Po rozmowie z zawodowymi piłkarzami każdy żołnierz mógł zrobić sobie zdjęcie i otrzymać autograf na koszulkach przygotowanych specjalnie na to wydarzenie. Ponadto piłkarze wręczyli gościom pamiątki i upominki Dynama.
21 marca 30 osób po amputacjach, którym państwo zapewniło już zwykłe, codzienne protezy, otrzymało protezy sportowe do biegania, piłki nożnej, boksu, cross-fitu i innych rodzajów aktywności fizycznej. Teraz będą mogli żyć jeszcze pełniejszym życiem i zyskać nowe możliwości. Należy zauważyć, że 60 żołnierzy otrzymało wcześniej protezy w ramach projektu rehabilitacyjnego U+, więc organizacja pomogła łącznie 90 naszym obrońcom.
Z zainteresowaniem i entuzjazmem przymierzali nowe przedmioty, a przedstawiciele i pracownicy U+ pomagali im dopasować protezy do odpowiedniego rozmiaru i uczynić je tak wygodnymi, jak to tylko możliwe. Następnie żołnierze próbowali się w nich poruszać i biegać, dzieląc się między sobą nowymi wrażeniami.
New Balance, sponsor FC Dynamo Kijów, również wziął udział w wydarzeniu i podarował każdemu żołnierzowi wygodne buty sportowe, które bardzo im się spodobały.
Punktem kulminacyjnym spotkania był mały mecz piłki nożnej pomiędzy zawodnikami Dynama i obrońcami noszącymi nowe protezy. Wielu chłopaków przyznało, że nigdy nie wyobrażali sobie, że będą mogli grać razem ze swoimi idolami na tym samym boisku. Wszyscy otrzymali wiele jasnych, niezapomnianych wrażeń i pozytywnych emocji.
Oleksandra Mostepan, kierownik projektu rehabilitacyjnego U+ System i chirurg rekonstrukcyjny, opowiedziała nam więcej o tym wydarzeniu i udziale Dynama w nim:
- "Dziś w FC Dynamo (Kijów) miało miejsce bardzo ważne wydarzenie - impreza protetyki sportowej mająca na celu wsparcie wojskowych, którzy stracili kończyny i nadal bronią naszego kraju. Na jeden dzień 30 żołnierzy przybyło z linii frontu, aby zostać wyposażonym w dwa rodzaje protez sportowych: protezę do biegania, która pomaga im czuć się bardziej mobilnymi w sportach biegowych, oraz protezę siłową, która umożliwia im uprawianie boksu, koszykówki i innych intensywnych sportów.
Państwo zapewnia chłopcom funkcjonalne protezy do codziennego życia. Ale większość żołnierzy jest młoda, aktywna i chce uprawiać sport i wrócić do normalnego życia. Po pierwszym protezowaniu, które przeprowadziliśmy w październiku, zdaliśmy sobie sprawę, że właśnie tego potrzebują nasi obrońcy. Zaczęliśmy więc zwiększać skalę projektu, wykonując 10 lub 20 protez, a dziś mamy ich 30. Kiedy zawodnicy wracają z frontu, nie mają zbyt wiele czasu, więc musimy robić wszystko szybko i sprawnie, aby zapewnić im aktywność i maksymalną funkcjonalność.
To ważne, że FC Dynamo Kijów nam pomaga. Kiedy rozpoczęliśmy ten program, zdaliśmy sobie sprawę, że wszystkie rodzaje sportów są otwarte dla naszych zawodników. W szczególności wielu z nich interesowało się piłką nożną jeszcze przed wojną na pełną skalę, więc dla wielu z nich bardzo ważne jest wyrażanie siebie w tej grze.
- Jak wybraliście żołnierzy do tego projektu?
- Nie reklamujemy się, wojskowi dowiadują się o nas, dzieląc się informacjami między sobą i wypełniając aplikację na naszej stronie internetowej z informacją, że potrzebują protez sportowych. W zależności od cech anatomicznych kikuta i amputacji, rozumiemy, czy możemy to zrobić. Na przykład, istnieją pewne trudności dla osób, które mają amputację powyżej kolana. A tym, którzy mają ją poniżej kolana, od razu zapewniamy protezy. Wszystko odbywa się zgodnie z kolejką, a czas oczekiwania zwykle nie przekracza miesiąca. System U+ pomaga zarówno wojskowym, jak i cywilom, dorosłym i dzieciom - krótko mówiąc, wszystkim dotkniętym wojną. Ale w praktyce tylko 0,5-1% ogólnej liczby osób zgłasza się do nas po protezy sportowe dla dzieci. Jest też kilka procent cywilów. Oczywiście odpowiadamy na te prośby. Ale to wojskowi najbardziej ucierpieli na wojnie i to oni są naszym priorytetem, bo wierzymy, że wspieranie czynnych żołnierzy to sposób na przybliżenie naszego zwycięstwa. Wielu z nich, pomimo utraty kończyn, nadal broni kraju i uważam, że naszym obowiązkiem jest zapewnienie im najlepszej funkcjonalności i pomoc w każdy możliwy sposób.
- Czy protezy były gotowe z wyprzedzeniem? Czy dokonałeś pomiarów wojskowych?
- Te protezy mają określoną siatkę rozmiarów. Kiedy żołnierze wypełniają formularz, aby otrzymać protezy, wysyłają nam zdjęcie i pomiary swojego kikuta, a my zdalnie wybieramy rozmiar, który można dostosować po wypróbowaniu protezy i wypróbowaniu jej w praktyce. Ogólnie rzecz biorąc, są one przygotowywane z wyprzedzeniem, są to duńskie protezy i sprowadzamy je z Danii na każde wydarzenie. Naszym marzeniem jest zwiększenie skali tego rodzaju pomocy, ponieważ jest ona niezbędna i istotna. Coraz więcej mężczyzn chce otrzymać funkcjonalne protezy, więc musimy przyciągnąć więcej środków na ten cel. Wielką wartością naszej organizacji jest to, że łączymy darczyńców i pacjentów. W dzisiejszym wydarzeniu biorą również udział osoby, które przekazują nam środki i widzą dokładnie, do kogo ta pomoc trafia.
W czasie, gdy świat stopniowo męczy się wojną i zmniejsza swoje zasoby dla Ukrainy, musimy być jak najbardziej otwarci, informować w najlepszy możliwy sposób i pokazywać prawdziwe historie Ukraińców, którzy potrzebują pomocy.
- Kto dokładnie pomaga i ile kosztują protezy?
- Jest to duńska firma Levitate. Kiedy we wrześniu 2023 r. pojechałem do Danii, aby dowiedzieć się, czego naprawdę potrzebują chłopcy i dziewczęta, spotkałem założyciela tej organizacji. Stracił on kończynę w wieku 14 lat, ale nie mógł otrzymać protezy sportowej na koszt publiczny. To zmotywowało go do studiowania inżynierii i zostania producentem takich protez, zwiększając skalę swojego projektu. Zdaliśmy sobie sprawę, że zgadzamy się z tym samym punktem widzenia i uważamy, że człowiek jest główną wartością i chcemy zapewnić mu to, co najlepsze. Zaczęliśmy rozmawiać o tym, jak wdrożyć to na Ukrainie. Chłopaki z Levitate mają wykształcenie inżynierskie, przyjeżdżają i instalują protezy, pomagając jednocześnie szkolić naszych protetyków, ponieważ te technologie są nowe, używają drukarek 3D i nowoczesnych materiałów. Dzięki temu nasi specjaliści będą mieli zrozumienie i doświadczenie w korzystaniu z tej technologii. Przedstawiciele duńskiej firmy przyjechali na Ukrainę już po raz szósty.
Jeśli chodzi o to, kto finansuje tę pomoc, mamy wielu partnerów i darczyńców zarówno za granicą, jak i na Ukrainie. Mogą to być osoby prywatne, które chcą pomóc konkretnej osobie. Jak już powiedziałem, łączymy darczyńców i pacjentów, pokazując, kto czego potrzebuje. Mogą to być również duże korporacje lub globalne organizacje charytatywne, które również są zainteresowane wspieraniem Ukrainy. Takie partnerstwa również są dla nas bardzo cenne.
- W jaki sposób Dynamo pomogło ci zorganizować to wydarzenie?
- Zwróciliśmy się do klubu piłkarskiego i powiedzieliśmy, że chłopcy chcą powrócić do aktywnego uprawiania sportu, a Dynamo chciało wziąć udział w tym projekcie i zaoferowało swoje obiekty. Do samego końca trzymaliśmy w tajemnicy informacje o tym, którzy piłkarze przyjadą się z nimi spotkać, ale wiedzieli, że będą to zawodnicy pierwszej drużyny, którzy przeprowadzą z nimi krótką sesję treningową i rozegrają mini mecz. A co najważniejsze, będą wspierać wszystkich uczestników programu fizycznie i psychicznie.
Chciałbym również podziękować firmie New Balance, która również dołączyła do naszego programu i przekazała wojsku 30 par butów do biegania. Chłopcy byli bardzo szczęśliwi, gdy otrzymali te buty do biegania.
Zawodnicy Dynama również nie kryli wzruszenia i byli pod ogromnym wrażeniem spotkania:
- "Chcę podziękować za to, co robicie, za to, że chronicie nas, nasze rodziny, za to, że pozwalacie nam robić naszą ulubioną rzecz, naprawdę to doceniamy" - dziękował wojskowym pomocnik Dynama Andriy Yarmolenko . Takie spotkanie jest dla nas motywacją, ponieważ spotkaliśmy fantastycznych ludzi, którzy robią niesamowite rzeczy. Dzięki wam możemy grać w piłkę i dawać naszym kibicom radość i pozytywne emocje. Musimy wspierać i dziękować naszym obrońcom każdego dnia. Są świetni, niektórzy z nich biegają lepiej ode mnie (uśmiech). Szczerze mówiąc, byłem pod wrażeniem " - dodał Andriy.
- "Chłopaki są świetni, trzymają się, nie tracą ducha walki, dobrze się poruszają, nasza gra była bardzo interesująca. Zwycięstwo nie było stawką, ponieważ nasze główne zwycięstwo jest przed nami, będzie z przodu. To był tylko mecz towarzyski. Myślę, że to spotkanie jest bardzo cenne zarówno dla wojska, jak i dla nas. Musimy zrozumieć, jacy ludzie stoją na pierwszej linii frontu dla naszego kraju. Oni wszyscy są naszymi bohaterami i idolami. Bardzo się cieszę, że mogłem ich zobaczyć, przywitać się i poznać" - podzielił się wrażeniami ze spotkania obrońca Dynama Vladislav Dubinchak.
Wojskowi opowiedzieli również o swoich odczuciach związanych z nowymi protezami oraz podzielili się historiami swojego życia i emocjami ze spotkania:
Maksim Buzaruk, żołnierz 36 Oddzielnej Brygady Piechoty Morskiej:
- "Miałem dopasowywaną protezę w centrum Bez Obmezheniy (Bez Ograniczeń), gdzie otrzymałem protezę codzienną i doradzili mi, abym otrzymał protezę sportową. Wypełniłem wniosek, podałem wszystkie niezbędne informacje, a teraz widzę, jak fajna i wygodna jest ta proteza. Pochodzę z Mykolaiv, gdzie grałem w piłkę nożną od 5 roku życia, brałem udział w zawodach, grałem w młodzieżowej drużynie Mykolaiv - graliśmy w Pucharze Ukrainy, w regionie i okręgu. Teraz mogę biegać z chłopakami na równych prawach, bo dobrze czuję się w nowej protezie. Gram też w piłkę nożną o kulach. Latem we Francji odbędą się Mistrzostwa Europy, w których wezmę udział.
Moją ulubioną drużyną jest Dynamo i pamiętam ich mecz w Lidze Europy z Evertonem, kiedy wygrali 5:2. Oglądałem ten mecz w telewizji i pamiętam, że emocje były niesamowite. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo interesujące było śledzenie występów drużyny zarówno w rozgrywkach europejskich, jak i mistrzostwach Ukrainy. Ich konfrontacja z Szachtarem była warta wspomnienia.
Jeśli chodzi o moją kontuzję, to nabawiłem się jej 22 lipca 2023 roku. Szliśmy do szturmu, ale lądowisko było zaminowane, nadepnąłem na minę i straciłem nogę. W ciągu trzech godzin zostaliśmy ewakuowani i przewiezieni do punktu stabilizacji. W tych warunkach był to najlepszy możliwy wynik. Trzy miesiące temu zakończyłem rehabilitację i teraz kontynuuję służbę. Planuję pozostać w mojej brygadzie, ale w innej jednostce, ponieważ chcę być nadal przydatny. Obecnie przebywam w Mykołaiwie, a do Kijowa przyjechałem na jeden dzień po protezę sportową.
Ruslan Balyasnyi, żołnierz 3 Brygady Desantowo-Szturmowej, 1 Batalionu Zmechanizowanego:
- Mam już zwykłą, codzienną protezę, potem dowiedziałem się, że mogę dostać protezę sportową, zostałem wpisany na listę, więc przyjechałem po nią. Mam zamiar uprawiać w niej sport, jest idealna do biegania. Byłem zaskoczony, jak wygodna i funkcjonalna jest, naprawdę ją lubię. Mam też inną protezę do boksowania na ringu. Wcześniej uprawiałem sport, ale z powodu utraty nogi stało się to teraz trudniejsze.
Jak doszło do kontuzji? Zostaliśmy poproszeni o sprawdzenie pozycji, które miała zająć nasza grupa, aby przeprowadzić mały rekonesans. Pięciu z nas pojechało, zrobiliśmy wszystko i wezwaliśmy bojowy wóz piechoty do powrotu. Kierowca wjechał prosto na lądowisko i uderzył w minę. Musieliśmy stamtąd uciekać, bo sprzęt mógł zostać poważnie uszkodzony. Wbiegłem na lądowisko i uderzyłem w minę. Na początku nie rozumiałem, co się stało, ale kiedy doszedłem do siebie, moi towarzysze pomogli mi założyć opaskę uciskową, ponieważ sam nie mogłem tego zrobić. Musiałem wczołgać się do krateru kopalni i czekać na pojazd ewakuacyjny, który miał nas zabrać.
Teraz przechodzę rehabilitację, ale kiedy przyzwyczaję się do nowej nogi, chcę wrócić do wojska, choć nie do piechoty, ale na przykład do operatorów dronów. Wojna się nie skończyła, a fakt, że straciłem nogę, nie powinien mnie powstrzymywać. Wojskowi twierdzą, że jeśli kolano pozostaje, nie jest to uważane za amputację.
Staram się nie tracić optymizmu i nie cierpię na PTSD, co zdarza się wielu osobom. Czasami mam przebłyski, ale to wszystko. Moja rodzina i przyjaciele bardzo mnie inspirują, ponieważ poszedłem na tę wojnę dla nich. Chcę, aby powiewała tu ukraińska flaga, a nie rosyjska, ponieważ kocham swój kraj.
Vadym Maznichenko, żołnierz 14 Batalionu Obrony Terytorialnej
- Pochodzę z Czerkasów, nasz batalion został sformowany w 2014 roku, następnie przydzielono nas do 72 Brygady Zmechanizowanej imienia Czarnych Kozaków. Kiedy byliśmy w pobliżu wsi Starohnatiwka w obwodzie donieckim (niedaleko Wołnowachy), zostałem ranny podczas ataku moździerzowego.
Nie grałem w piłkę nożną, ale kibicuję naszym drużynom na arenie europejskiej. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że będę grał na tym samym boisku, co piłkarze głównego zespołu Dynama i reprezentacji Ukrainy - o tym można tylko pomarzyć. To wspaniałe! Miło jest czuć taki szacunek do nas, weteranów. Staraliśmy się grać z nimi na równych warunkach. Mam nadzieję, że w przyszłości Dynamo stworzy drużynę złożoną z zawodników po amputacjach, tak jak zrobiły to już niektóre ukraińskie kluby. W końcu wielu zawodników chce grać w piłkę nożną, ale nie mają takiej możliwości.
Jeśli chodzi o mnie osobiście, kiedyś biegałem w maratonach na 10 km. Łucznictwo jest również bliskie mojemu sercu. Ciężko trenuję, ponieważ moim celem jest dostanie się na Igrzyska Paraolimpijskie w tym sporcie.
Dzisiaj wypróbowałem nową protezę i świetnie się bawiłem z chłopakami, nowe znajomości i rozmowy są zawsze interesujące. Otrzymaliśmy adaptacyjne stopy do cross-fitu i biegania, zachęcają i motywują weteranów do uprawiania sportu, dają im nowe możliwości i nie ograniczają ich w żaden sposób. Na przykład z tymi protezami będę w stanie przebiec te same 10 km w maratonie. To wspaniałe, że zwraca się na to uwagę, ponieważ nie wszystkie osoby po amputacji same zgłaszają się do protetyków. Chociaż potrzebujemy protez sportowych, wielu z nas ma marzenia związane ze sportem, a konwencjonalne protezy nie dają takich możliwości. Sportowi weterani są wspaniali.