Artem Milevskiy: "Chciałbym, aby reprezentacja Ukrainy grała dwoma napastnikami".

Były napastnik Dynama Artem Milevsky podzielił się swoimi przemyśleniami na temat tego, który z dwóch napastników reprezentacji Ukrainy, Artem Dovbik czy Roman Yaremchuk, rozpocznie mecz play-off Euro 2024 z Islandią od początku.

Artem Milevskiy. Zdjęcie: fcdynamo.com

- Artem, przeciwko Bośni Dovbik zagrał w wyjściowym składzie, ale Yaremchuk, który wszedł jako zmiennik, strzelił bramkę + asystę. Jak myślisz, którego z napastników Rebrov wystawi w wyjściowym składzie na Islandię?

- Dobre pytanie. Zastanawiałem się nad tym przez dwa dni. Najprawdopodobniej rozpocznie Dovbik, ale chciałbym, aby Ukraina zagrała dwoma napastnikami i obaj zagrali od pierwszej minuty. Ale jest mało prawdopodobne, że Serhij Stanisławowicz (Rebrow) podejmie ryzyko od pierwszej minuty w tak ważnym meczu.

Mam nadzieję, że Romek Jaremczuk będzie miał więcej czasu niż w meczu z Bośnią. Dzięki niemu życie toczy się dalej, a nasza reprezentacja zagra w finałowym meczu selekcji do Euro. Dobrze, że udało mu się zrobić wszystko w 10 minut, ale chciałbym zobaczyć go więcej.

- A kogo ty osobiście bardziej lubisz jako napastnika: Jaremczuka czy Dowbika?

- Romę lubię od dłuższego czasu. Tak, nie zaczął od razu w Valencii. Pamiętam, że w październiku lub listopadzie napisałem do niego: "Chodź. Poradzisz sobie." Wciąż pamiętam go jako dzieciaka. Kiedy byłem w Dynamo-2, Jaremczuk dopiero zaczynał.

Od razu dostrzegłem w nim potencjał. Mamy podobny styl. Jestem z niego bardzo zadowolony - coraz częściej gra w wyjściowym składzie Valencii, strzelił bramkę przeciwko Realowi Madryt. Nie dziwię się, że niemal w pojedynkę wyciągnął mecz z Bośnią. Dzięki Bogu, że mamy takich napastników.

Andriy PISKUN

Komentarz