Oleksandr Zinchenko: "Podczas przerwy poznaliśmy się"

Ukraiński pomocnik Ołeksandr Zinczenko podzielił się swoimi wrażeniami ze zwycięstwa nad Islandią i awansu do Euro 2024.

Alexander Zinchenko

- To był jeden z naszych najbardziej emocjonujących meczów. Na równi z meczem ze Szwecją na ostatnim Euro. Podobne emocje.

- Co powiedział Serhii Rebrov w przerwie?

- Przede wszystkim powiedział, że powinniśmy wierzyć w wynik, że możemy strzelić gola. Żebyśmy grali dalej, trzymali się swoich pozycji. Wzajemnie się też nakręcaliśmy, bo wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężkie 45 minut, ale musieliśmy dać z siebie wszystko, żeby osiągnąć wynik.

- Jak Islandczycy wygrali pierwszą połowę?

- Nie powiedziałbym, że nas ograli, po prostu brakowało nam piłki. Wiedzieliśmy, że musimy zwrócić uwagę na kilku zawodników w ich drużynie. To właśnie ten zawodnik strzelił trzy gole dla Izraela. Dobrze zrozumiał ten moment, strzelił nam piłkę, ale my zareagowaliśmy prawidłowo.

- W jakim stopniu ciężka murawa przeszkadzała w grze?

- Myślę, że była taka sama dla obu drużyn. Trzeba opierać się na swojej grze i robić wszystko, o co prosi trener.

- Nie masz teraz zbyt wielu emocji. Dlaczego?

- Zostawiłem wszystko w szatni. Tak, wszystko jest świetnie, dotarliśmy do Euro. Chcę podziękować naszym fanom, których wsparcie czuliśmy przez cały cykl. Jestem bardzo dumny z tego, że jestem Ukraińcem, że płynie we mnie ta sama krew, co w tych, którzy teraz oddają życie za naszą wolność. Musimy o tym mówić, krzyczeć o tym każdego dnia. Tylko w ten sposób możemy wygrać.

- Co czuje piłkarz , gdy wychodzi na boisko, a cały stadion skanduje jego imię?

- Ciężko jest przekazać te emocje, szczerze mówiąc. Jesteśmy na Euro!

Komentarz