Do głośnej sensacji doszło wczoraj w Rumunii. Jeden z liderów krajowego futbolu, "Cluj", wynikiem 0:4 został pokonany w 1/4 finału Pucharu Rumunii przez "Corvinul", występujący w drugiej lidze tego kraju. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że "Cluj" niemal całe spotkanie spędził w mniejszości - po zawieszeniu w 11. minucie gry.
Pomeczowa konferencja prasowa trenera Cluj Adriana Mutu trwała zaledwie półtorej minuty i również miała swój wydźwięk. Trener przyznał, że czuje się upokorzony i oskarżył zawodników swojej drużyny o brak szacunku dla klubu.
"Czuję się upokorzony. To po prostu niemożliwe do zniesienia! Nie sądzę, bym mógł wybaczyć zawodnikom po takiej porażce. Kiedy widzę, że nie szanują barw klubowych i nie szanują tego, co mówię, nie mogę im wybaczyć. Przemyślę to i ogłoszę swoje wnioski i decyzje w klubie" - powiedział Mutu.