Znany ukraiński trener Oleh Fedorchuk wypowiedział się na temat dużej liczby kontuzjowanych zawodników reprezentacji Ukrainy po decydujących meczach eliminacji Euro 2024.
- Obciążenie pracą Rebrowa zdecydowanie nie jest temu winne. Istnieją dwa powody - stres emocjonalny i złe boiska w meczach reprezentacji. Najprawdopodobniej emocje były bardzo duże, a zawodnicy grali na granicy swoich możliwości, zwłaszcza Jaremczuk.
Widać było, że Malinowski przeżywa ciężkie chwile, poślizgnął się, gdy Islandczycy zdobyli bramkę. Upadło wielu naszych zawodników. Boisko było twarde, niezbyt wysokiej jakości z lepką nawierzchnią, ani we Wrocławiu, ani w Zenicy. Nasi zawodnicy byli tak naładowani na mecz, że ich mięśnie nie wytrzymały tego później.
Dodatkowo Malinowski i Jaremczuk nie mieli długiego cyklu gry w wyjściowym składzie. Wszystkie te czynniki odegrały rolę w ich urazach. Nie ma kontuzji, które pojawiają się znienacka.
Teraz o przeziębieniach Zubkowa i Mykolenki. Potwierdzono, że sportowcy, którzy pracują pod presją, są bardziej podatni na choroby. Co więcej, mają kontakt z wieloma ludźmi podczas podróży i lotów, a wirus szaleje obecnie w Europie i na Ukrainie. Późną zimą i wczesną wiosną organizm jest zrelaksowany i nie jest trudno złapać chorobę. Nie można uciec od natury" - jest pewien ekspert.