Serhiy Kovalets: "A Shishchenko powiedział, że będzie masakra...".

Były pomocnik Dynama Kijów, a obecnie znany ukraiński trener Serhij Kowalec skomentował zwycięstwo Worskły Połtawa nad Polesiem Żytomierz (1:0) w półfinale Pucharu Ukrainy.

Sergey Kovalets

"Trener drużyny z Żytomierza Siergiej Sziszczenko powiedział, że będzie walka, masakra. Ale, szczerze mówiąc, w poczynaniach piłkarzy "Polesia" w pierwszej połowie nie widziałem emocji. Albo było to spowodowane nadmierną ekscytacją, albo czymś innym - trudno mi powiedzieć.

Widzów na stadionie było sporo, ale odnosiło się wrażenie, że piłkarze "Polesia" nie wiedzą, co mają robić na boisku. Nawet kibice siedzący na trybunie obok mnie byli zaskoczeni: gdzie emocje, gdzie presja, gdzie chęć zwycięstwa? Przecież "Polesie" grało u siebie.

Jednak jeszcze przed meczem mówiłem znajomym, że "Worskła" wygra 2:1 w regulaminowym czasie gry. Połtawa zdobyła dobrą bramkę w pierwszej połowie: Stepanyuk rzucił do Myakushko (nawiasem mówiąc, zawodnicy młodzieżowej reprezentacji Ukrainy, którzy w ostatniej dekadzie grali pod moim kierownictwem), który wykonał produktywne uderzenie. W połowie drugiej połowy nastąpił nalot, po którym gra była kontynuowana.

Dokonując serii zmian, Shishchenko całkiem dobrze odświeżył grę, a gdyby Budkovskiy zamienił rzut karny, sprawy mogłyby potoczyć się inaczej. Być może mówilibyśmy o zupełnie innym wyniku. Ale bramkarz Isenko, który doprowadził "Worsklę" do finału, spisał się doskonale. Czego gratuluję drużynie z Połtawy. Teraz w Równem czeka nas ciekawy pojedynek o zaszczytne trofeum" - powiedział Kovalets cytowany przez Sport.ua.

0 комментариев
Najlepszy komentarz
Komentarz