Leonid Gaidarzhy: "Bragaru będzie zawodnikiem podstawowego składu Dynama"

2024-04-21 09:28 Były trener pomocnika Chornomorets Odessa Maksyma Bragaru, Leonid Gaidarzhy, ocenił transfer 21-letniego skrzydłowego do Dynama Kijów, ... Leonid Gaidarzhy: "Bragaru będzie zawodnikiem podstawowego składu Dynama"
21.04.2024, 09:28

Były trener pomocnika Chornomorets Odessa Maksyma Bragaru, Leonid Gaidarzhy, ocenił transfer 21-letniego skrzydłowego do Dynama Kijów, który został oficjalnie ogłoszony wczoraj.

Leonid Gaidarzhy

- Co sądzisz o transferze Bragara do Dynama?

- Nie jestem zaskoczony, ponieważ zawsze ceniłem Maxima. Bardzo się z tego cieszę. Wierzę, że ten chłopak ma przed sobą wielką przyszłość. Ma wiele cech, które są niezbędne do gry nawet na poziomie europejskim. Myślę, że już teraz może odgrywać jedną z wiodących ról w europejskim zespole. Wielu ekspertów jest pod wrażeniem jego gry.

- Czy ten transfer będzie korzystny dla Dynama i co Bragaru może na nim zyskać?

- Bragaru może zwiększyć konkurencję w Dynamie. Jest wszechstronnym zawodnikiem, który może grać na wielu pozycjach. Dzięki temu zarówno cała drużyna, jak i on sam mogą się rozwijać.

Dynamo zapewni mu regularny udział w europejskich rozgrywkach i reklamę, bo Dynamo to marka ukraińskiego futbolu. Dzięki temu w przyszłości będzie miał szansę sprawdzić się gdzieś za granicą.

- Czy Bragaru wpasuje się w plan gry Ołeksandra Szowkowskiego?

- Myślę, że poziom inteligencji piłkarskiej pozwoli mu dostosować się do każdego stylu prowadzenia drużyny.

- Czy Bragaru poradzi sobie z wysokim poziomem rywalizacji w Dynamie?

- Maxim nie boi się rywalizacji. To bardzo zmotywowany młody człowiek z silnym charakterem i hartem ducha.

Jeśli popełni błąd, nie rozpacza i nie rwie włosów z głowy. Natychmiast o tym zapomina i idzie naprzód. Nie interesuje go to, co się stało. Interesuje go to, co jest teraz i co będzie w przyszłości. Nie jest dla niego problemem konkurowanie z zawodnikami, których Dynamo ma obecnie.

- Jaka jest najlepsza pozycja dla Bragara?

- Na poziomie dziecięcym i młodzieżowym Bragaru grał jako środkowy napastnik lub skrzydłowy.

Być może Roman Hryhorchuk (trener Chornomorets - red.) miał własną wizję gry i chciał, aby skrzydłowi byli aktywni w ataku. Dlatego przesunął go na pozycję full-backa. Bragaru ma szybkość, aby tam grać, ale nie sądzę, aby miał bardzo dobre umiejętności indywidualnego wyboru piłki. Nadal jest bardziej nastawiony na atak.

- Jaką rolę może odgrywać Bragaru w Dynamie?

- Zajmie mu to trochę czasu, zaadaptuje się i będzie zawodnikiem podstawowego składu. Taka jest moja opinia.

- Teraz chciałbym porozmawiać o czasach Bragaru na poziomie młodzieżowym. Kiedy zobaczyłeś go po raz pierwszy?

- Zacznę od tego, że Bragaru jest uczniem Dziecięco-Młodzieżowej Szkoły Sportowej nr 11 w Odessie, której dyrektorem był i chyba nadal jest Heorhii Pylypovych Kryvenko. Głównym nauczycielem był Ołeksandr Jermakow. Jego trenerem w DUFL był Ivan Matsansky.

Kiedy Bragaru i jego drużyna zaczęli grać w DUFL w wieku 14 lat, pracowałem jako selekcjoner Chornomorets razem z Valerią Semenovych Porkuyan i Andrii Vasylovych Telesnenko. Chodziliśmy na prawie wszystkie mecze mistrzostw miasta. Zauważyliśmy tam nie tylko Bragara, ale także Rodiona Honczara, który później grał w drugiej lidze w Mykolaivie dla Anatolija Didenko i Mykyty Pylyka (Real Pharma). Było czterech lub pięciu graczy, którzy się wyróżniali. Jednak wśród nich wszystkich Bragaru był wyrazistą osobowością.

- Jak to się stało, że los połączył Cię później z Bragaru w SoHo.net?

- Po pewnym czasie przeszedłem na emeryturę z Chornomorets, a kierownictwo SoHo.net zaproponowało mi prowadzenie ich zespołu. SoHo.net to portal internetowy w Odessie i mieli amatorską drużynę, która grała w mistrzostwach miasta.

Kiedy przejąłem drużynę, mieliśmy problemy ze składem, ponieważ wielu zawodników odeszło do Real Farma, Perlyna i Mykolaiv. Wtedy poprosiłem dyrekcję Dziecięco-Młodzieżowej Szkoły Sportowej nr 11, aby pozwoliła mi zgłosić ich ostatni rocznik do letnich i zimowych mistrzostw miasta.

Chłopcy rozegrali jeden mecz w mistrzostwach DUFL, a potem ci, którzy nie mieli zbyt wiele czasu na boisku, grali dla SoHo.net. Mieli własne sesje treningowe, ale kiedy mieli okazję, przychodzili do nas i trenowali dwa razy w tygodniu. Ci zawodnicy mieli pełny tygodniowy mikrocykl i mieli dobry proces treningowy i praktykę gry.

- Jak Bragaru wyróżniał się na tle innych? Jakie braki miał w swojej grze?

- Maxim jest szybki, zwinny, techniczny i dobrze czyta grę. Jego jedyną wadą jest być może niezbyt ekspresyjna gra głową. Tutaj powinniśmy wziąć pod uwagę antropometrię(wzrost Bragaru to 175 cm - przyp.red.). Rekompensuje to jednak pracą z piłką i myśleniem. To bardzo inteligentny i dobrze wyszkolony taktycznie zawodnik. Ciągle się też doskonali.

- Jak Bragaru zachowywał się w drużynie?

- Nie czuł dumy ani euforii z faktu, że wszyscy go kochają. W szatni był po prostu skromnym młodym człowiekiem. Nie było z tym żadnych problemów. Ogólnie rzecz biorąc, jest super miłym facetem, z którym można porozmawiać.

- A co z reżimem?

- Ten facet nie ma żadnych problemów pod tym względem.

- Jak Bragaru sprawdził się w SoHo.net?

- Bragaru grał dla SoHo.net przez półtora roku. Rozegrał świetny pierwszy sezon. Pod koniec zimowych mistrzostw został uznany za najlepszego gracza turnieju.

Fani przyszli oglądać go w Odessie. Wielu fanów mnie zna i pytali: "No, Leonid Wasiljewicz, czy Bragaru dzisiaj zagra? Jeśli tak, to przyjdziemy".

Ze swojej strony zadzwoniłem nawet do Ołeksandra Hołowko, który pracował w strukturach młodzieżowych reprezentacji Ukrainy i opowiedziałem mu o Bragaru. Kilka razy przyjeżdżał do Odessy i oglądał jego mecze.

- Jak Bragaru trafił do Chornomorets?

- Zasugerowałem Gennadiyowi Nizhegorodovowi i Oleksandrowi Babychowi, którzy byli odpowiedzialni za młodzieżową drużynę Chornomoretsa, aby zwrócili uwagę na Bragaru i przyszli obejrzeć jego grę podczas zimowych mistrzostw. W ten sposób znalazł się w kręgu zainteresowań głównego zespołu Odessy.

- Czy Bragaru był oferowany komuś innemu?

- Powiedziałem o Bragarze Yurii Kovalowi, który pracował wtedy jako dyrektor sportowy Zoryi. Znamy się od 1996 roku, kiedy on prowadził Niwę Winnica, a ja byłem jego podopiecznym. Wciąż utrzymujemy kontakt.

Pewnego razu zadzwoniłem do niego i powiedziałem mu, że w Odessie jest bardzo obiecujący piłkarz i że powinien zwrócić na niego uwagę. Nie wiem, jakie były dalsze losy Kovala, ale Bragaru nigdy nie trafił do Zorii.

- Być może jakieś kluby same zainteresowały się Bragaru?

- Jeszcze zanim Bragaru zaczął grać w Chornomorets, został zaproszony przez Dnipro. Przekonałem go, żeby nigdzie nie odchodził i nie podpisywał kontraktów z agentami. Widzisz dobrych zawodników, nie musisz ich nigdzie oferować. Nie ma więc sensu pracować dla wujka. Lepiej pracować na własne nazwisko i umiejętności. W rezultacie został w Odessie.

- Dlaczego nie poparłeś opcji z Dnipro?

- Ponieważ uważałem, że powinien zostać w Odessie jeszcze przez jakiś czas i rozwijać się w znanym sobie środowisku. Jeśli chodzi o Dnipro, powiedziałem mu: "Absolutnie nie. Jeśli Chornomorets cię zaprosi, pojedziesz tam. Nie spiesz się z wyjazdem. Masz tu swój dom, swoich rodziców".

- Jak oceniasz czas spędzony przez Bragara w Chornomorets?

- W pięciostopniowej skali dałbym Bragarowi 4,5. Dlaczego nie pięć? Było kilka meczów, w których popełnił błędy, które gdzieś tam wpłynęły na wynik nie na korzyść Chornomorets. Choć takich momentów było niewiele.

Nie od razu zaczął grać w pierwszej drużynie. Stopniowo nabierał kondycji i wchodził do gry. Na początku grał przez połowę, były okresy, kiedy nie grał w ogóle. Czasami nie był uwzględniany przy podaniach i był zdenerwowany.

Dzwoniłem do niego i starałem się go przekonać, że rotacja w profesjonalnym klubie jest nieunikniona i powinien ją dzielnie znosić bez paniki, pretensji i zamieszania. W końcu kolejna sesja treningowa była już jutro i musiał być na nią w stu procentach gotowy. Wszystkie te zalecenia przyjął ze zrozumieniem, nie poddawał się, pracował dalej, a jego praca opłaciła się.

- Bragaru jest aktywnie zaangażowany w młodzieżową reprezentację Ukrainy, grał na Euro. Jak oceniasz jego występy dla żółto-niebieskich?

- Nie dostaje się powołania do reprezentacji, nawet młodzieżowej, ze względu na piękne oczy. Na Euro Braharu Rusłan Rotan rozegrał wszystkie mecze w podstawie, działał aktywnie i skutecznie, nie wypadł z ogólnego schematu. To pokazuje jego wysokie umiejętności indywidualne.

Teraz drużynę prowadzi hiszpański trener Unai Melgosa, który spojrzał świeżym okiem na wszystkich zawodników. Jednak Bragaru nadal grał. Oznacza to, że Maksym naprawdę wie coś na boisku.

- Czy Dynamo nie jest pułapem dla Bragaru?

- Jestem pewien, że nie. On może osiągnąć poziom topowego klubu w Europie.

- Jaki jest sekret sukcesu Bragaru?

- Ciężka praca i miłość do futbolu. On nigdy nie zdradzi tej gry.

Dmytro Venkov

RSS
Aktualności
Loading...
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok