Taras Mikhavko: "Udało nam się wiele zdziałać w meczu z Polesiem"

Obrońca Dynama Kijów Taras Mikhavko skomentował zwycięstwo 3:0 nad Polesiem we wczorajszym meczu 25. kolejki mistrzostw Ukrainy.

Taras Mikhavko (powyżej) przeciwko Hernandezowi Luyferowi. Zdjęcie: Yuriy Yuriev

- Najważniejsze, że wygraliśmy, udało nam się zrobić wiele rzeczy. Były błędy, ale one zawsze się zdarzają. Postaramy się je poprawić. Ale dzisiaj osiągnęliśmy dobry wynik - strzeliliśmy trzy gole i nie straciliśmy bramki, więc wszyscy są zadowoleni. Myślę, że mecz podobał się również kibicom.

- Jak oceniasz swój powrót na boisko? Jakie emocje ci towarzyszą?

- Tylko pozytywne. Gram dla Dynama Kijów, gdzie wielu zawodników marzy o grze. Ciężko pracowałem, wyzdrowiałem i dzięki Bogu w końcu udało mi się wrócić na boisko.

- Dzisiaj Dynamo nie straciło bramki i nie pozwoliło przeciwnikowi na zbyt wiele. Czy można powiedzieć, że zagraliście dobrze w obronie?

- Myślę, że tak, ponieważ zagraliśmy dobrze, bo strzeliliśmy zero bramek. Być może są jakieś drobne błędy, ale przeanalizujemy je i nie będziemy ich popełniać w innych meczach.

- Ważne jest, aby zachować dobrą równowagę między obroną a atakiem. Podobały ci się bramki zdobyte dzisiaj przez twoich partnerów?

- Tak, oczywiście. Wszyscy pracujemy nad realizacją założeń, każdy chce strzelać bramki. Ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy i zagraliśmy do zera, więc myślę, że nikt nie jest zdenerwowany, jeśli nie udało mu się strzelić gola.

- Jeśli chodzi o zaciętość, jak wysoki był jej stopień w dzisiejszym meczu?

- To jest piłka nożna i każdy stara się dać z siebie wszystko. Może pod pewnymi względami było ciężko, ale najważniejsze, że obyło się bez kontuzji.

Komentarz