Środkowy obrońca Worskły Połtawa Jewhen Pawliuk skomentował ostatnie niepowodzenia swojej drużyny i podzielił się swoimi oczekiwaniami wobec finału Pucharu Ukrainy przeciwko Szachtarowi Donieck.
- Czy Vorskla przygotowuje się do finału Pucharu Ukrainy przeciwko Szachtarowi poprzez ligę?
- Nie, nie. Drużyna przechodzi od meczu do meczu. Nikt nie "punktuje" na mistrzostwach.
- Ale Vorskla nie może wygrać trzech ostatnich meczów...
- To splot pewnych okoliczności. Graliśmy z Kryvbasem po półfinale - trzeci mecz w ciągu tygodnia z tą samą drużyną. Z Szachtarem dużo czasu graliśmy w przewadze, ale nie udało się strzelić gola. Z Kolosem miałem udział przy jednym z goli. To nie ma nic wspólnego z Pucharem.
Sztab trenerski cały czas nastawia nas na dobrą grę, na zwycięstwo w każdym meczu. Nie żyjemy dla finału, ale dla następnego meczu.
- Przegapiłeś finał Pucharu Ukrainy w 2020 roku. Czy chłopaki, którzy grali w poprzednich dwóch, dzielą się swoim doświadczeniem z młodzieżą?
- W 2020 roku Jurij Maksymow nie uwzględnił mnie w zgłoszeniu, ponieważ byłem wtedy bardzo młody, chociaż zostałem również zabrany do półfinału z Mariupolem. Nasz trener Serhii Mykolaiovych Dolganskyi opowiedział mi wiele przydatnych rzeczy o tym wyjątkowym doświadczeniu. Vova Chesnakov ma za sobą dwa finały.
Oleksandr Karpenko.