Znany ukraiński trener Oleksandr Babych wypowiedział się na temat zdrajcy Ukrainy, Anatolija Tymoszczuka, który nadal pracuje w Rosji.
"Nie mogę dokonać oceny, ponieważ nie znam Anatolija. Oczywiście są przykłady naszych zawodników, którzy byli w sztabach trenerskich [rosyjskich klubów], ale odeszli, gdy rozpoczęła się wojna na pełną skalę. Nie popieram jego decyzji o pozostaniu tam. To jego wybór i musi z tym żyć, ale chciałbym go wysłuchać.
Czy ten człowiek kiedykolwiek uzyska przebaczenie na Ukrainie? Wątpię. Był liderem i legendą reprezentacji Ukrainy, nosił opaskę kapitana. Zapomną o nim, o tym, że był takim piłkarzem, za 200 lat, ale za naszych czasów mu nie wybaczą. I będą mieli rację.
Nikt z Rosji nie dzwonił do mnie po 24 lutego. Nic takiego nie miało miejsca. Nikt nie dzwonił, chociaż mam tam krewnych. Ale nie rozmawialiśmy przez długi czas. Mam własne zdanie i wierzę, że nasza Ukraina przetrwa i będziemy szczęśliwi" - powiedział Babych w wywiadzie dlaUkrainian Football.