Ubiegłotygodniowe wyniki pozostawiły dwa kluby w walce o złoto UPL. "Dynamo kontynuuje pogoń za Szachtarem, który wciąż ma 4 punkty przewagi, ale drużyna z Kijowa cieszy się sympatią prasy i kibiców. I jest na to wytłumaczenie.
Z każdym kolejnym dniem rozgrywek ukraińskiej Premier Ligi w czołówce tabeli robi się coraz jaśniej.
Po 26. kolejce Dnipro-1 odpadło z wyścigu o mistrzostwo. W miniony weekend Kryvbas został wyeliminowany z walki o złoty medal. Co ciekawe, drużyna z Krzywego Rogu nie zdążyła nawet zagrać (mecz z Dnipro zaplanowany był na najbliższy poniedziałek) - rywale rozstrzygnęli wszystko za nich.
W najbliższą sobotę, 11 maja, Górnicy podejmą Kijów w meczu o stawkę. A wynik tego starcia może albo wyłonić zwycięzcę UPL przed terminem, albo eskalować intrygę.
...Niestety, ostatni tydzień rozpoczął się od niezwykle smutnej wiadomości. Serce Mychajło Fomenki, wybitnego piłkarza Dynama Kijów i byłego trenera reprezentacji Ukrainy, przestało bić w wieku 76 lat.
Ukraińska piłka nożna poniosła ciężką stratę - odszedł człowiek, który wzbogacił ją swoją wiedzą, doświadczeniem, wybitnymi cechami zawodowymi i osobistymi.
Michaił Fomenko był gwiazdą legendarnej drużyny Walerija Łobanowskiego. Trzy mistrzostwa ZSRR, dwa puchary krajowe, Puchar Pucharów i Superpuchar UEFA zostały zdobyte z jego bezpośrednim udziałem. Jako członek reprezentacji ZSRR został wicemistrzem Europy w 1972 roku i brązowym medalistą Igrzysk Olimpijskich w 1976 roku.
Nawiasem mówiąc, jako trener Mychajło Iwanowicz poprowadził Dynamo do pierwszego tytułu mistrzowskiego w niepodległej Ukrainie w sezonie 1992/1993. Później stał się również jednym z najbardziej utytułowanych menedżerów naszej reprezentacji narodowej, prowadząc ją od 2012 do 2016 roku. Jego największym sukcesem z drużyną narodową było dotarcie do Euro 2016.
Dynamo Kijów złożyło kondolencje rodzinie Mychajło Iwanowycza, wszystkim jego bliskim i przyjaciołom (Fcdynamo.com, 29.04.24).
Uczczenie pamięci Fomenki poprzedziło również rozpoczęcie meczu 26. kolejki UPL, w którym jego była drużyna Dynamo zagrała na boisku nieugiętego Dnipro-1....
Pomimo smutnych wiadomości, które niestety przynoszą nam codziennie, a także eksplozji i ciągłych nalotów w miastach na całej Ukrainie, wydawałoby się, że tak nieprzewidywalne zakończenie mistrzostw kraju powinno inspirować i napełniać dumą całą społeczność piłkarską.
Jest jednak jedno "ale". Wszyscy zauważamy, że ta walka toczy się nie tylko na zielonych trawnikach stadionów, ale także w ciemnościach za kulisami. Potwierdził to mecz Dynama z Dnipro-1, a raczej arbitraż tego meczu, którego zuchwałość wywołała oburzenie nawet wśród ekspertów.
W szczególności Leonid Buryak, wieloletni partner Mychajło Fomenki w fantastycznie obsadzonej gwiazdami drużynie Kijowa i ówczesnej reprezentacji narodowej, wypowiedział się na temat wydarzeń na Dnipro Arena.
"Mecz w Dnieprze był bardzo chaotyczny, ale to tylko ogniwo w serii meczów naznaczonych wątpliwymi decyzjami sędziów. Itylko ślepy nie zauważyłby wyraźnego trendu, w którym jeden klub jest podciągany za sznurówki, podczas gdy jego rywaleprzechodzą przez wyżymaczkę" - powiedział w wywiadzie dla popularnego portalu Dynamo.kiev.ua (02.05.24), przytaczając wiele przykładów okoliczności działających na korzyść Szachtara.
"SędziaJurij Iwanow był zdeterminowany, by jak najbardziej utrudnić życie Dynamo, które jednak dopięło swego - dzięki charakterowi, umiejętnościom i pomimo decyzji arbitra. Nie trzeba być ekspertem, by zauważyć niespójność i nierówność kilku jego werdyktów. Ci, którzy śledzili wydarzenia z meczu na Dnipro Arena, rozumieją, o czym dokładniemówimy" - dodał Buryak (Dynamo.kiev.ua, 02.05.24).
Oczywiście profesjonalna ocena arbitralności, która wciąż panuje w ukraińskiej piłce klubowej, musiała prędzej czy później wyjść na jaw. W końcu dyskusje na ten temat toczą się w Internecie od lat. Brakowało tylko kwalifikowanego potwierdzenia tego, co dziennikarze i kibice już dawno zrozumieli.
Nic więc dziwnego, że wywiad z byłym trenerem reprezentacji Ukrainy wzbudził ogromne zainteresowanie wśród czytelników. Tylko w ciągu pierwszego dnia materiał ten uzyskał ponad 12 000 wyświetleń!
Jednak użytkownicy innych portali również mieli okazję zapoznać się z przemyśleniami Buricia, ponieważ jego "najgorętsze" cytaty były aktywnie rozpowszechniane na stronach wielu publikacji elektronicznych. Rzeczywiście, w swoich relacjach z meczu w Dnieprze media same zauważyły, że w pierwszej połowie, kiedy mecz został przyznany gospodarzom, nie było szczególnych pytań dotyczących sędziowania.
Ale po przerwie sytuacja zmieniła się radykalnie.
"Byłowystarczająco dużo jednostronnych decyzji sędziowskich. Na przykład, gdy Babenko z Dnipro celowo powalił Vivcharenko bez otrzymania żółtej kartki, a minutę później podobne naruszenie zasad przez Andrievsky'ego doprowadziło do ostrzeżenia. Albo kiedy Ocheretko celowo zablokował szybkie wybicie Voloshina, sędzia również zagwizdał..." (Pressing.net.ua, 03.05.24).
Dlatego też było całkiem zrozumiałe, że trener Dynama Oleksandr Shovkovskyi nie zaakceptował epizodu z ukaraniem lidera Kijowa Yarmolenko musztardą za zwykłe dotknięcie przeciwnika, który miał piłkę.
"To również dość obrazowy moment, ponieważ Oleksandr zazwyczaj zachowuje spokój i opanowanie " - powiedział Buriak - "ale trener był świadomy, że wszystkie te tak zwane małe rzeczy mają potencjalny wpływ na wynik. Widział, jak wytrącają jego podopiecznych z równowagi psychicznej, prowokują ich do pewnych pochopnych działań" (cytat ze źródła, Footboom1.com, 03.05.2024).
Później Dyachuk otrzymał żółtą kartkę za poruszenie ręką w walce z Ocheretko, chociaż Hutsulyak zrobił to samo w selekcji, kiedy otworzył wynik. Babenko, który rzucił Shepeleva na murawę obiema rękami, nie otrzymał sprawiedliwej kary, dwóch przeciwników jednocześnie powaliło Vanata, ale sędzia nawet nie dopatrzył się naruszenia przepisów...
Kulminacja "pracy" Ivanova nastąpiła w 88. minucie meczu. Podczas rzutu rożnego Dynama zignorował upadek w polu karnym Dnipro-1 Brazhko, który został otwarcie złapany przez obrońcę Sarapiya i powalony na ziemię.
Sytuacja była gwarantowana jako jedna z tych, które VAR ma obowiązek zweryfikować. Dynamo nawet wykopało piłkę, aby przyspieszyć ten proces. Nie było jednak interwencji asystenta wideo sędziego. W przeciwnym razie nastąpiłaby obowiązkowa przerwa w grze, aby rozważyć ten epizod.
"Zrozumiałbym, gdyby Ivanov nalegał na czystość akcji obrońcy po obejrzeniu powtórek, ale on nawet nie podszedł do monitora! Alekiedy, jeśli nie w takich przypadkach, powinien być stosowany VAR? " Buryak jest pewien. "Zwłaszcza, że w tym przypadku był to bardzo ważny mecz z punktu widzenia turnieju, którego wyniki mogą być decydujące" (cytat ze źródła, Footclub.com.ua, 02.05.24).
Oleksandr Popov, redaktor naczelny Dynamo.kiev.ua , który był bezpośrednio na miejscu zdarzenia, pracując przy meczu w Dnipro, wyraził podobne emocje.
"VAR został stworzony właśnie dla takich sytuacji. Dokładnie dla takich sytuacji! To jest właśnie istota VAR. Nieużywanie VAR-u w takich sytuacjach jest tym samym, co gdybyś musiał umyć ręce i był zlew, ale nie otworzyłeś kranu z wodą i zostałeś z brudnymi rękami. Cóż, w tej sytuacji sędziowie VAR również, mówiąc w przenośni,mieli brudne ręce"(Dynamo.kiev.ua, 29.04.24).
Niestety, Komitet Sędziowski Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej również nie udzielił sensownej odpowiedzi na kluczowy moment środkowego meczu 26. kolejki.
"Uzasadnienie: "Zawodnik nr 5 (Dnipro-1), podejmując ryzyko, przytulił obiema rękami zawodnika nr 6 (Dynamo). Nie możemy powiedzieć, że te działania wpływają i prowadzą do upadku napastnika i stanowią przytrzymanie, które ogranicza jego zdolności motoryczne" - oficjalna strona UAF zacytowała komentarz Komitetu Sędziowskiego(Uaf.ua, 02.05.24). "Dlatego kontrowersyjną sytuacją jest uznanie tego za naruszenie przepisów z powodu braku poczucia wpływu. Uważamy, że należy kontynuować grę właśnie dlatego, że sam fakt przytrzymania nie wpływa na gracza, który poślizgnąwszy się na murawie traci równowagę i upada, a my nie chcemy przyznawać "łatwych" kar".
A potem jest jeszcze bardziej interesująca interpretacja zasad VAR ze strony Komitetu!
"...Z powodów opisanych powyżej, bez wyraźnych obrazów pokazujących wpływ uścisku na upadek napastnika, VAA słusznie ograniczyła się do cichej oceny. Uważamy za stosowne podkreślić, że nawet gdyby kara została przyznana, VAA nie byłaby w stanie interweniować z tych samych powodów, ponieważ nie byłaby w stanie jasno wykazać, że nie było związku między uściskiem a upadkiem napastnika" (Uaf.ua, 02.05.24).
Delikatnie mówiąc, ta kazuistyka zszokowała zarówno dziennikarzy, jak i kibiców. Na konkretne pytanie: "dlaczego VAR nie został zastosowany podczas kontrowersyjnego epizodu Sarapija-Brażko?" nie otrzymali żadnych adekwatnych i kompetentnych wyjaśnień. Jedynie zestaw niejasności, które następnie prowadzą do następujących wniosków:
Bez względu na to, jaką decyzję podjął sędzia główny Ivanov, asystent wideo nie mógł mu pomóc... Tak więc tylko sędzia Ivanov jest odpowiedzialny za wszystko, co się wydarzyło! A ci, którzy są odpowiedzialni za pracę VAR, za pracę Komitetu Sędziów UAF - kiedy trzeba - mogą umyć od tego ręce?
Pytanie retoryczne - po co więc są potrzebni?
Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałaby krytyka ze strony kibiców najpopularniejszego klubu w kraju, gdyby Kijów nie odniósł zwycięstwa w Dnieprze.
"Fakt pozostaje faktem: "Dynamo prawie straciło punkty, których mogło zabraknąć na m ecie" - powiedział Buriak we wspomnianym wywiadzie (cytat z oryginalnego źródła, Pressing.net.ua, 02.05.24 ) .W końcu , w sytuacji 50-50, odesłał Tymczyka, pokazał ostrzeżenia czterem innym graczom, a Shaparenko i Dyachuk zostali wykluczeni na mecz z Veres.
Jasne jest, że nowy zespół UAF, prowadzony przez Andrija Szewczenkę, będzie musiał rozwiązać problemy, które narastały od wielu lat.
Czy będzie w stanie od razu przejąć kontrolę nad wszystkimi procesami w Football House? Czy Szewa wie jak to zrobić? W końcu kwestia sędziowania zawsze była i nadal pozostaje jedną z kluczowych i ma znaczący wpływ na stabilność piłkarskiego pulsu.
"Nie mam wątpliwości, że Andrij Szewczenko - ze swoją mentalnością, doświadczeniem, doskonałą znajomością piłki nożnej, wytrwałością i uczciwością - w końcu dogłębnie zrozumie, co tu się naprawdę dzieje i jak to się dzieje" - powiedział Burjak (cytowany w oryginalnym źródle, Sport.ua, 02.05.24). - "Nie trzeba mnie przekonywać, jak szczerze kocha piłkę nożną. Bez tego poświęcenia Sheva nie osiągnąłby tak fantastycznych sukcesów jako napastnik, a później jako bardzo mądry i wyrachowany trener.
Teraz nadszedł czas, by Andrij Mykołajowycz przysłużył się futbolowi jako prezydent. Nie sądzę, aby był zadowolony z sytuacji, w której o jego dziedzinie działalności, za którą jest teraz osobiście odpowiedzialny, w szczególności błogosławionej pamięci nauczyciela Łobanowskiego, znów będzie się mówić jako o czymś drugorzędnym, prowincjonalnym, wyostrzonym dla zaspokojenia ego jakiejś osoby" (Sport.ua, 02.05.24).
Dla Buriaka jest oczywiste, że UAF na czele z Szewczenką i podporządkowana federacji liga muszą stworzyć wszystkim klubom równe warunki do prawdziwej sportowej rywalizacji i możliwości rozwiązywania swoich problemów wyłącznie na boisku piłkarskim.
"...Tak jak to się dzieje w najsilniejszych rozgrywkach, w Lidze Mistrzów, gdzie jakikolwiek monopol a priori jest niemożliwy" - podsumował Leonid Buryak (cytat ze źródła, Ua-football.com, 02.05.24) . Tak, zarówno audyt UAF, jak i użycie poligrafu są dobre, są na czasie. Ale pod koniec trudnego sezonu wszyscy czekają na bardziej skuteczne i szybkie kroki mające na celu stworzenie nowoczesnego, prawdziwie konkurencyjnego środowiska w naszym futbolu".
Na korzyść Dynama przemawia fakt, że sam klub w przededniu nowych egzaminów nie eskalował sytuacji wokół wydarzeń, które należą do przeszłości. "Biało-Niebiescy" i ich sztab trenerski po prostu nie mają czasu na rozpraszanie się plotkami i kontrowersjami.
W środę drużyna z Kijowa musiała rozegrać przełożony mecz 5. kolejki z Veresem, a w niedzielę tzw. regionalne derby z Kolosem.
"Dynamo przełożyło tyle meczów jesienią, że teraz grają w tempie europejskich pucharów. Ósmy mecz w 32 dni! " Football.ua przypomniał w przeddzień meczu. - Ogólnie rzecz biorąc, przy takim tempie zaskakujące jest to, że drużyna Shovkovsky'ego straciła punkty tylko dwa razy w 15 meczach . Raz z tych dwóch było to jednak z Veres (01.05.24).
To dokładnie połowa dystansu, a nowy trener zanotował trzynaście zwycięstw i dwa remisy. To wskaźnik zdobyczy punktowej na poziomie 91,11% absolutnego maksimum. W niemal każdym sezonie wystarczyłoby to do mistrzostwa - i gdyby Szowkowski zaczął pracować przynajmniej od początku sezonu, Dynamo mogłoby być pewnym liderem UPL"- wyliczył portal Football.ua (01.05.24).
Jednak po wyczerpującym zwycięstwie nad Dnipro (2-1) i remisie (1-1) z Avangardem Równe, dziennikarze i kibice byli raczej ostrożni w przewidywaniach dotyczących nowego spotkania stołecznej drużyny z ekipą Olega Szandruka.
Niemniej jednak, podopieczni Shovkovsky'ego zdobyli ważne trzy punkty, wygrywając 3-0.
"Pamiętając obardzo niefortunnym i nie do końca sprawiedliwym niewypale w meczu wyjazdowym, a także biorąc pod uwagę straty kadrowe, Kijów nie spodziewał się łatwego meczu. Przeciwnicy nie byli jednak w stanie wystawić optymalnego składu, choć generalnie udało im się bronić całkiem skutecznie, niemal nieustannie będąc za linią piłki całymzespołem" - relacjonował mecz z Veres. Footclub.com.ua (01.05.24).
Należy zauważyć, że plan gości działał dobrze, ale trwał do pierwszego błędu. Drużyna z Równego zrobiła to pod koniec pierwszej połowy, kiedy Andriy Yarmolenko skutecznie wykończył rzut wolny Wołodymyra Brazhko.
Był to 190. gol 34-letniego pomocnika w jego ukraińskiej karierze. W ten sposób wyprzedził Serhija Rebrowa na liście najlepszych strzelców drużyn krajowych od czasu uzyskania niepodległości, a ze 106 strzałami zajął czwarte miejsce w UPL, pozostawiając za sobą Andrija Worobiowa.
Czas jednak uciekał, wynik wciąż był minimalny, a kibicom mimowolnie przypominał się mecz w Równem, gdzie Kijów nie zdołał powiększyć przewagi i ostatecznie przegrał. Nie powtórzył się jednak tamten scenariusz - zagrali zmiennicy Szowkowskiego.
Sztab trenerski gospodarzy wprowadził do gry Matwija Ponomarenkę, a 18-letni napastnik dość szybko zdobył swoją debiutancką bramkę w ekstraklasie. Niedługo później rozpoczął kombinacyjną akcję świetnym penetrującym podaniem, którą wykończył Volodymyr Shepelev, kolejny zawodnik, którego trener wprowadził na boisko w drugiej połowie.
"Nie udało nam sięw pierwszej połowie, ale zrozumieliśmy, że po zdobyciubramki będzie namtrochę łatwiej. W zasadzie tak właśnie się stało. Niestety, nie wszyscy nasi zawodnicy mogli dziś zagrać, ale mamy pełny skład, aby dokonać równoważnych zmian w takichprzypadkach" - zdradził tajemnicę sukcesu menedżer Dynama na pomeczowej konferencji prasowej (Fcdynamo.com, 01.05.2024).
Trzy dni później Kijów musiał zagrać z Kolosem bez Vladyslava Vanata. Najlepszy snajper mistrzostw otrzymał czwarte ostrzeżenie, co doprowadziło do jego dyskwalifikacji. Ze względu na nieobecność Supryaha i młodość Ponomarenki, sztab trenerski postanowił postawić na doświadczenie, wysyłając na czoło ataku Yarmolenkę, który rozgrywał swój 500. mecz w klubowej karierze.
Posunięcie to opłaciło się, choć przed przerwą widzowie nie zobaczyli bramek.
"W pierwszej połowie przyzwyczajaliśmy się do gry, choć zawsze staramy się działać z pozycji siły. "Real Madryt też zawsze chce grać z pozycji siły, ale muszą też popracować nad obroną. Jestem wdzięczny chłopakom za cierpliwość. Chcemy wygrywać w każdym momencie i na każdym odcinku, ale nasi przeciwnicy też mają swoje cele. Pójdziemy własną drogą" - tłumaczył Shovkovskyi brak bramek zdobytych w pierwszej połowie (FootballHub, 05.05.2024).
I w tym meczu pierwszy skuteczny strzał (po rozmowie w szatni) całkowicie odmienił sytuację. Podczas rzutu wolnego Dynama, Kovalivka strzelił gola samobójczego. A wkrótce potem opanowanie Yarmolenki w końcowych fragmentach utorowało Biało-Niebieskim drogę do ważnego zwycięstwa.
"Właśnie powiedziałem Jarmołence: będę musiał długo czekać, aż zostaniesz dyrektorem sportowym, jeśli będziesz strzelał gole w każdym meczu " - powiedział Ihor Surkis, prezes stołecznego klubu, po meczu w UPL TV . Jest bardzo stymulujący dla młodych chłopaków, którzy widzą jego karierę.Ze względu na swój stan fizyczny może nie być w stanie zrobić wszystkiego, ale ma dziś ogromne znaczenie dla Dynama dzięki swojej charyzmie i temu, że walczy od pierwszej do ostatniej minuty" (Footclub.com.ua, 05.05.2024).
Postawa Dynama, umiejętność osiągania wyników nie tylko poprzez klasę, ale także poprzez "nie mogę", otwartą komunikację z mediami i tworzenie pozytywnej atmosfery wokół klubu w trudnych czasach tylko zwiększa przychylność mediów.
W rezultacie niektórzy z nich nawet nie ukrywają swojego pragnienia, aby drużyna z Kijowa zdobyła mistrzostwo.
"To będzie dobra piłkarska historia - pamiętajmy, gdzie było Dynamo na początku sezonu", zauważa Ua.tribuna.com (01.05.24), a przynajmniej w momencie rezygnacji Lucescu - 8 punktów za Szachtarem (decyzję Mircei poprzedziła porażka 0-1 z Szachtarem). Kijowianie również nie byli faworytami przed sezonem, ani na tle poprzedniej nieudanej kampanii, ani na tle udręki w kwalifikacjach do Ligi Konferencyjnej, które oglądaliśmy latem.
Sam fakt, że Dynamo wciąż walczy o mistrzostwo w tych okolicznościach i już zmniejszyło różnicę do 4 punktów z Szachtarem, jest już niezwykłym postępem. Jednak i tę różnicę można zniwelować - przed nami drugi bezpośredni mecz pretendentów do tytułu, a rywal ma też "dodatkowy" mecz w Pucharze, co wymaga dodatkowych sił"(Ua.tribuna.com, 01.05.24).
Tak więc w sobotę 11 maja o godzinie 18.00 na Arenie Lwów rozpocznie się najważniejszy mecz obecnego sezonu UPL.
Chłopcy poznali swoich przeciwników. W piątek 3 maja w szwajcarskim Nyonie odbyło się losowanie eliminacji do Mistrzostw Europy 2024/25 wśród zawodników urodzonych w 2006 i 2008 roku.
Zgodnie z wynikami, reprezentacja U-19, prowadzona przez Dmytro Mykhailenko, została umieszczona w Kwartecie 1 wraz z Holandią, Słowenią i Kazachstanem. Reprezentacja U-17, prowadzona przez Jurija Moroza, zagra z Belgią, Kosowem i Kazachstanem w 4. grupie kwalifikacyjnej. Miejsce i daty turniejów zostaną ogłoszone w późniejszym terminie.
"W rozgrywkach najmłodszych dwie najlepsze drużyny z każdej grupy awansują do drugiej rundy selekcji", informuje oficjalna strona UAF (03.05.24). - Następnie 28 uczestników wiosną 2025 roku w siedmiu grupach Ligi A będzie rywalizować o siedem biletów do turnieju finałowego, który odbędzie się latem w Albanii. Drużyna gospodarzy otrzymała przepustkę na forum automatycznie, chociaż weźmie udział w kwalifikacjach.
Pozostałe drużyny w drugiej rundzie zagrają w Lidze B i powalczą o miejsca w Lidze A pierwszej rundy kwalifikacyjnej Euro 2027 (U-19).Należy dodać, że Euro 2025 (U-17 ) będzie selekcją reprezentantów UEFA na Mistrzostwa Świata FIFA 2025 w kategorii U-17, które odbędą się z udziałem 48 reprezentacji narodowych w Katarze" (Uaf.ua, 03.05.24).
W kategorii U-19 dwie pierwsze drużyny z każdej grupy rundy kwalifikacyjnej i najlepsza trzecia zakwalifikują się do elitarnej rundy selekcji. Wraz z Portugalią, wiosną 2025 roku, będą rywalizować w siedmiu grupach o siedem biletów na turniej finałowy.
Rumunia, jako gospodarz, otrzymała je automatycznie.
Nowy sezon dla drużyn PFL. W prasie stopniowo pojawiają się informacje na temat przyszłości piłki nożnej w samym kraju.
Tak więc, według doniesień medialnych, nowy sezon dla klubów Pierwszej i Drugiej Ligi Ukrainy rozpocznie się w dniach 25-26 lipca. Według wstępnych danych, pierwsza runda Pucharu Ukrainy odbędzie się 1 sierpnia, w której wezmą udział również drużyny z niższych lig. Daty oficjalnych rozgrywek nie zostały jeszcze zatwierdzone przez Konferencję PFL.
Łącznie w nowym sezonie w rozgrywkach pod auspicjami PFL weźmie udział 38 drużyn.
"W nowym sezonie w Pierwszej Lidze weźmie udział 18 zespołów. Przedstawiciele klubów są skłonni zapewnić, że podobnie jak w obecnych mistrzostwach Ukrainy, rozgrywki będą prowadzone w dwóch grupach na zasadzie terytorialnej. Przede wszystkim ułatwi to rozwiązanie kwestii logistycznych i pozwoli zaoszczędzić pieniądze. Pierwszy etap wyłoni uczestników, którzy będą kontynuować rywalizację w grupachmistrzowskiej i eliminacyjnej" - informuje Sport.ua (29.04.24).
Druga liga ma liczyć 20 drużyn, które również będą rywalizować w grupach na zasadzie terytorialnej. Szczegóły dotyczące reprezentacji zostaną ujawnione na początku czerwca, kiedy zostanie ustalone, które amatorskie zespoły pomyślnie przeszły certyfikację. Według dostępnych danych organizatorzy mistrzostw mają już wstępne porozumienie w sprawie udziału w II lidze innych drużyn z UPL - Rukh, Karpaty, Vorskla, Kolos(Sport.ua, 29.04.24).
Orest LELEKA