Nieoficjalny właściciel Dnipro-1, Ihor Kołomojski, otrzymał zawiadomienie o podejrzeniu zorganizowania zabójstwa dyrektora kancelarii prawnej na zlecenie.
Źródło: Biuro Prokuratora Generalnego, Policja Narodowa, poinformowane źródła w organach ścigania
Dosłownie: "Pod nadzorem procesowym Prokuratury Generalnej znanemu biznesmenowi podejrzanemu o legalizację wyłudzonego mienia doręczono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia kolejnego przestępstwa związanego z organizacją zabójstwa na zlecenie (art. 27 część 4, art. 15 część 2 ust. 11, 12, art. 115 część 2 Kodeksu karnego)".
Szczegóły: Według źródła UP jest to Kołomojski.
Według śledztwa, oligarcha zlecił zabójstwo dyrektora kancelarii prawnej w zemście za "nieprzestrzeganie wymogów dotyczących odwołania i unieważnienia decyzji walnego zgromadzenia akcjonariuszy otwartej spółki akcyjnej".
Policja twierdzi, że Kołomojski miał osobisty interes handlowy w działalności huty, a decyzja walnego zgromadzenia akcjonariuszy nie pozwoliła mu w pełni zrealizować planu zarobienia pieniędzy.
Dlatego groził prawnikowi kancelarii prawnej, która uczestniczyła w walnym zgromadzeniu i przygotowała dokumentację prawną w celu anulowania decyzji. Oligarcha otrzymał odmowę, więc postanowił się zemścić.
Aby wykonać rozkaz, Kołomojski, za pośrednictwem swojego ochroniarza, zaangażował członków gangu, który "specjalizował się" w przemocy fizycznej wobec konkurentów.
Według Narodowej Policji, atak miał miejsce w sierpniu 2003 roku w centrum Feodosii. Wówczas czterech mężczyzn uderzyło ofiarę w głowę metalowym prętem i dźgnęło go w klatkę piersiową, brzuch i plecy. Żona ofiary powstrzymała sprawców przed zabiciem go, a lekarzom udało się uratować mu życie.
Kilka dni później sprawcy zbrodni zostali zatrzymani, a następnie skazani na karę pozbawienia wolności od 6 do 12 lat.
Śledztwo w sprawie sprawcy zabójstwa zostało wydzielone do osobnego postępowania. Dopiero 8 maja 2024 r. Kołomojski został powiadomiony o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Usiłowanie zabójstwa z premedytacją popełnione przez grupę osób w wyniku wcześniejszej zmowy podlega karze pozbawienia wolności do 15 lat lub dożywotniego pozbawienia wolności.
Ponadto w ramach postępowania prowadzone są 23 przeszukania w czterech regionach kraju.
Kołomojski przebywa już w areszcie w związku z inną sprawą.