Igor Belanov: "Dynamo zmusiło Szachtar do obrony, na co niewielu może sobie pozwolić w mistrzostwach"

Były napastnik Dynama Kijów Igor Biełanow skomentował porażkę swojej byłej drużyny z Szachtarem Donieck (0:1) we wczorajszym meczu 28. kolejki mistrzostw Ukrainy.

Igor Belanov

- Gratuluję Szachtarowi zwycięstwa. The Pitmen odnieśli je zasłużenie, w równej walce. O losach meczu zadecydowała jedna bramka. Jednak z charakteru gry wynikało, że ten, kto strzeli bramkę, będzie miał duże szanse na zwycięstwo.

Poziom napięcia i odpowiedzialności zawodników obu drużyn był dość wysoki, bo w takim meczu błąd czy niefrasobliwość może być kosztowna. Tak się złożyło, że podczas strzału Sikana na bramkę Dynama piłka z bliskiej odległości trafiła w rękę Vivcharenki i po weryfikacji VAR sędzia przyznał rzut karny.

Na pochwałę zasługuje Dynamo, które mimo wyniku 0:1 grało swoje i szukało okazji do zmiany rezultatu. Jednak mimo wszystkich prób, drużynie Ołeksandra Szowkowskiego brakowało nieco w końcowej fazie ataku. "Z kolei Szachtar grał na wynik, opierając się na kontratakach.

- W tym meczu każda połowa była inna. Jeśli w pierwszej połowie Pitmeni byli bardziej przekonujący, to w drugiej Dynamo było bardziej przekonujące.

- Dokładnie tak. Drużyna ze stolicy nie miała nic do stracenia, więc była zmuszona ruszyć do przodu. Sztab trenerski Dynama postanowił wzmocnić grę i dodać jej pikanterii, wypuszczając na drugą połowę doświadczonego Yarmolenkę. Yarmolenko starał się jak mógł, ale Donieccy zachowywali się dość uważnie w obronie, nie pozwalając przeciwnikowi na stworzenie stuprocentowych okazji bramkowych. Chociaż było wiele podejść do bramki. Ważne, że Dynamo zmusiło Pitmenów do obrony, na co w lidze może sobie pozwolić bardzo niewiele drużyn przeciwnych.

- Czy mecz spełnił Twoje oczekiwania?

- Kibicowałem dobremu futbolowi i grze fair play. Pod względem liczby strzałów na bramkę i sensownych ataków mecz był dobry, ale jeśli chodzi o bramki.... Szczerze mówiąc, wolałbym więcej bramek i dramaturgii. Jednak ten mecz pod względem rangi przypominał finał pucharu, w którym najważniejszy jest wynik. Myślę, że mecz, w którym zagrało sporo zawodników z kadry narodowej, dał dodatkowe informacje trenerowi naszej reprezentacji Siergiejowi Rebrowowi. Teraz najważniejsze jest, aby żaden z nich nie doznał kontuzji w meczach, które pozostały do końca sezonu.

Vladimir Klepach

0 комментариев
Komentarz