Jurij Moroz, trener reprezentacji Ukrainy U-17, skomentował porażkę0:1 z Serbią w meczu otwarcia Mistrzostw Europy 2024.
"W drugiej połowie mieliśmy przewagę, ale nie udało nam się wykorzystać szans, które mieliśmy. Ale mamy jeszcze dwa mecze, przygotujemy się, nie wszystko jest stracone.
Szybki gol Serbów nie złamał naszej taktyki, ale trochę nas zdezorientował. W pierwszej połowie chłopaki trochę przegrali walkę i ta stracona bramka była właśnie tego powodem. Byliśmy naciskani pod własną bramką, a przeciwnik oddał strzał i zdobył gola.
Jak widać, zabrakło trochę szczęścia. Stepanov dobrze się poruszał, miał wiele szans, ale wszystko szło blisko bramki. Zmiany wzmocniły naszą grę. Weszli Redushko i Soroka i zaczęliśmy grać strukturalnie w środku boiska, z posiadaniem piłki. Ale taka jest piłka nożna - kto strzela bramki, ten wygrywa.
Nasza strategia na turniej? Ta porażka niewiele zmieni. Musimy wyjść i wygrać każdy mecz.
Dzisiaj przed meczem rozmawialiśmy z Andrijem Szewczenką. Spotkał się z nami i życzył nam sukcesu. Chciałbym również podziękować ukraińskim kibicom za wsparcie" - powiedział Yuriy Moroz.