Pomocnik Georgy Sudakov szczerze powiedział Inews.co.uk, że chce opuścić Szachtar Donieck latem przyszłego roku.
- "Na Ukrainie nie ma dziś bezpiecznego miejsca. Wszyscy się boją. Jest ciężko psychicznie. Za każdym razem, gdy moja córka słyszy syreny, ucieka i chowa się pod kołdrą. Trudno się z tym pogodzić. Mam możliwość wyprowadzenia rodziny z Ukrainy. Żywym przykładem tego, jak jest teraz, jest to, że nasz ostatni mecz w Dnieprze trwał pięć godzin. Były cztery przerwy na syreny przeciwlotnicze i za każdym razem trudno było wrócić. Jest to szczególnie trudne, gdy jestem w Europie i widzę wiadomość od mojej żony o ataku o czwartej nad ranem i rakietach nad głową.
Rozmawiałem z nią o tym 30 minut temu. Moje nastawienie jest takie, że osiągnąłem maksimum w Szachtarze, rozwinąłem się tak bardzo, jak to możliwe jako zawodnik i jestem gotowy, aby iść naprzód. Mam nadzieję, że pokażę, co potrafię na Euro, a potem będzie można zdecydować o mojej przyszłości. Angielska Premier League to moje marzenie. Byłoby wspaniale grać tam w jednym z najlepszych klubów. Nie mogę wskazać żadnego z nich jako mojego priorytetu" - powiedział zawodnik z Doniecka.