Były ukraiński pomocnik Jewhen Lewczenko podzielił się swoimi wrażeniami z towarzyskiego meczu Niemcy - Ukraina (0:0), który odbył się wczoraj w Norymberdze.
"Ogólnie nie mam żadnych negatywnych wrażeń z tego meczu. Wszystko, co mogliśmy zrobić, zrobiliśmy. Nie graliśmy z pierwszym numerem jeden, jeśli spojrzeć na naszą taktykę. Ale ten mecz dał nam wiele pozytywów i momentów, które pozwoliły nam zrozumieć, gdzie musimy się poprawić.
Wypróbowaliśmy nieco inny system, w którym kilku zawodników grało na nieco innych pozycjach. Myślę, że był to sprawdzian dla naszych trenerów, aby przetestować kilku zawodników, aby zobaczyć, co możemy zrobić, jeśli spotkamy się z drużyną, która będzie naciskać, wywierać dużą presję i robić wiele technicznych i taktycznych rzeczy, takich jak Niemcy.
Nie widzę żadnych strasznych ruchów. Niektórzy eksperci twierdzą, że graliśmy dość nisko - dla mnie to nie jest taki problem. To wariacja jest dla nas bardzo ważna. Jeśli wyjdziemy z grupy, a mam nadzieję, że wyjście z grupy jest naszym priorytetem, musimy być w stanie grać zarówno pierwszym, jak i drugim wyborem.
Nie rozumiem, o jakiej krytyce można mówić, gdy gra się mecz towarzyski. Masz bardzo poważnego przeciwnika, bez względu na to, co mówimy, i masz okazję przetestować drużynę raz lub dwa razy w innym schemacie. Kiedy lepiej niż teraz sprawdzić, jak potrafimy grać?
Mogliśmy stracić kilka bramek, tak, ale musimy budować na naszych możliwościach. A kiedy masz tych zawodników i wiesz, że możemy kontrolować piłkę, możemy grać do przodu do Mudryka, możemy wyjść trochę wyżej, to mamy zmienność - i możemy na tym budować. Nie rozumiem więc ludzi, którzy krytykują sztab trenerski za próbę zrobienia czegoś innego i sprawdzenia, jak możemy zagrać przeciwko wielkim.
Nie sądzę, że zagramy w ten sposób przeciwko Słowacji czy Rumunii. Ten mecz pokazuje tylko, w jakim innym systemie możemy grać - jest wiele przykładów, kiedy graliśmy z innymi przeciwnikami i było dużo kontroli piłki, ruchu, pracy. Widziałem, jak nasi zawodnicy grali zarówno w ataku, jak i w obronie - spójrzmy na Tsygankova i Mudryka, którzy pracowali zarówno w obronie, jak i w ataku. Dla mnie to normalne.
I jest tylko kilka minusów: forma fizyczna i te błędy, które po prostu musimy wyczyścić, aby nie biegać za pociągiem" - powiedział Lewczenko.