Pomocnik Georgy Sudakov rozmawiał z AR o wojnie Rosji przeciwko Ukrainie.
- Dotknęła ona każdego Ukraińca mieszkającego w tym kraju. Wszyscy, powiedzmy, stali się zahartowani i silniejsi psychicznie. Jestem wdzięczny naszym żołnierzom za to, że mogę nadal grać w piłkę nożną, rozwijać się i spać spokojnie. Teraz chyba każdy marzy tylko o tym, żeby wojna się skończyła i żebyśmy wszyscy żyli w spokoju przez kolejne 10 lat.
Marzę o powrocie do mojej rodzinnej Bryanki na wschodzie obwodu ługańskiego. Nie byłem tam od ponad 10 lat. Marzę też o powrocie i rozegraniu meczu na Donbass Arenie. Nigdy tam nie byłem, tylko o niej słyszałem i widziałem w telewizji. I rozumiem, jak ważne jest to dla naszego kraju i naszej drużyny" - powiedział mieszkaniec Doniecka.