Oleksandr Pikhalenok: "Teraz jestem gotowy na rywalizację w Dynamie, czekam na nią"

Nowy zawodnik Dynama Kijów Oleksandr Pikhalonok udzielił obszernego wywiadu klubowym mediom, w którym opowiedział o swoich emocjach po transferze, motywacji wyboru klubu z Kijowa i piłkarskich marzeniach.

Alexander Pikhalenok

- Witamy w Dynamie, Ołeksandrze! W mediach dużo mówiło się o Twoim transferze. Powiedz nam, jak wszystko się potoczyło?

- Na początku otrzymałem konkretne informacje od Dynama. Kiedy Szachtar dowiedział się, że Dynamo chce mnie kupić, mając do mnie prawo pierwokupu, Górnicy również przedstawili swoje warunki. Dużo czasu zajęło zastanowienie się nad tym, ponieważ było wiele kwestii prawnych do rozwiązania, aby Szachtar nie stawiał żadnych przeszkód.

- Miałeś więc konkretne oferty zarówno od Dynama, jak i Szachtara?

- Tak i wybrałem Dynamo. Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem.

- Który z twoich krewnych lub przyjaciół jako pierwszy podzielił się wiadomością o twoim transferze?

- Oczywiście przede wszystkim z moją rodziną - żoną, mamą i tatą. Mój tata jest w stu procentach za Dynamem. Jeśli chodzi o zawodników kijowskiego klubu, to rozmawiałem z Tymczykiem, Buszkanem, Jarmołenką. Andrii podchwycił ważne słowa, które ostatecznie przekonały mnie do dołączenia do Dynama. Oczywiście rozmawiałem też z prezydentem Kijowa - mieliśmy bardzo przyjemną rozmowę, czułem w jego słowach dużo szczerości, co również wpłynęło na moją decyzję.

- Dlaczego wybrałeś Dynamo zamiast Szachtara?

- Na tym etapie mojej kariery moje serce należy do Dynama. Postaram się dawać z siebie 100 procent w meczach dla Biało-Niebieskich.

- Czy podczas tych czterech lub pięciu dni negocjacji miałeś wiele zmartwień, czy udało ci się dobrze spać?

- Rzeczywiście, przez trzy lub cztery dni nie spałem zbyt dobrze, cały dzień byłem pod telefonem, moja głowa była pełna. Ale dla mnie było jasne, dokąd zmierzam.

- Pochodzisz z Doniecka, grałeś w Szachtarze i Mariupolu. Dynamo ma również Mykolę Shaparenko, który pochodzi z obwodu donieckiego. Jak się czujesz, powiedz nam, jak to jest być w Dynamie po takiej przeszłości?

- Nie widzę w tym nic szczególnego. Mam przyjemne odczucia, będę bronił barw Dynama Kijów i starał się uszczęśliwiać kibiców swoją grą.

- Powiedziałeś, że kiedy byłeś dzieckiem, przyszedłeś zapisać się do szkoły Szachtara w koszulce Dynama z nazwiskiem Szewczenki. Opowiedz nam o tej historii.

- Rzeczywiście (uśmiech). Miałem 5 lat, przyszedłem z ojcem obejrzeć mecz Szachtara. Koszulka Szewczenki była moją pierwszą. Ale wtedy mnie nie przyjęli - powiedzieli, że rekrutują od szóstego roku życia. Powiedzieli, żebym wrócił za rok. Pamiętam, że wtedy wszyscy zastanawiali się, dlaczego noszę koszulkę Dynama, ale mój ojciec przekonał wszystkich, że naprawdę jesteśmy z Doniecka.

- Więc twój ojciec bardziej nalegał na twój transfer do Dynama?

- Powiedziałbym, że zatwierdził transfer.

- Obecnie wielu ekspertów uważa twoją lewą stopę za jedną z najlepszych w UPL pod względem ostrości. Czy możesz porównać się z jakimkolwiek zawodnikiem z czołówki mistrzostw, który ma podobny styl?

- W rzeczywistości bardzo trudno jest to powiedzieć, ponieważ wszyscy gracze są różni, nie ma identycznych.

- Czy jest jakiś zawodnik, na którym się wzorujesz?

- Bardzo podoba mi się sposób gry Toniego Kroosa i będzie mi go bardzo brakowało, gdy przejdzie na emeryturę po Euro 2024.

- Czy powiedziałbyś, że pomimo braku gry w Szachtarze Twoja kariera potoczyła się zgodnie z planem?

- Tak, absolutnie, niczego nie żałuję. To już przeszłość. Nie mam żalu do Szachtara, po prostu muszę udowodnić swoją wartość na boisku. Rozumiem, że mecze Dynama z Szachtarem to derby na najwyższym poziomie. Grałem przeciwko Szachtarowi jako członek Dnipro-1 i były to również świetne mecze, ale noszenie koszulki Dynama to zupełnie inny poziom i odpowiedzialność.

- Czy nie możesz się doczekać meczów z Szachtarem?

- Można tak powiedzieć. Ale jednocześnie trzeba się nastawić na wszystkie mecze i zawsze pokazywać się z jak najlepszej strony, bo tytułów nie zdobywa się tylko w konfrontacjach z Szachtarem.

- Podpisałeś kontrakt do 2029 roku. Dynamo ma teraz dużą konkurencję na środku boiska - kapitan Buyalsky, Shaparenko, Andrievsky i Shepelev. Ale tak naprawdę tylko jeden z nich jest leworęczny - Andrievsky. Opowiedz nam o swoich oczekiwaniach względem rywalizacji o miejsce w składzie.

- To jest Dynamo Kijów, a na najwyższym poziomie zawsze jest rywalizacja. Na mojej drodze było wiele rywalizacji - w Szachtarze, Dnipro-1 i Mariupolu. A teraz jestem gotowy na rywalizację w Dynamie, czekam na nią.

- Powiedziałeś, że naprawdę chcesz grać w Lidze Mistrzów. W tym sezonie CL ma nowy format. Jednak podobnie jak w przypadku Dnipro-1 w zeszłym roku, będziemy musieli zacząć od drugiej rundy kwalifikacyjnej...

- Jestem bardzo zainteresowany nowym formatem. Wiem, że będzie trudno, biorąc pod uwagę, że zaczynamy od drugiej rundy kwalifikacyjnej. W zeszłym roku Dnipro-1 i ja nie osiągnęliśmy dobrych wyników w kwalifikacjach. Mam jednak nadzieję, że spełni się moje marzenie - zagrać w Lidze Mistrzów w koszulce Dynama.

- W drugiej części sezonu nie grałeś zbyt wiele z powodu kontuzji i nie otrzymałeś powołania do reprezentacji narodowej na mecze przygotowawcze do Euro 2024. Czy zaplanowałeś już, jak przygotujesz się do rozpoczęcia nowego sezonu?

- Zwykle podczas długich wakacji odpoczywam maksymalnie dziesięć dni, a potem dbam o formę - siłownia, bieganie. Z każdym dniem obciążenia rosną, więc do obozu treningowego podchodzę nie z zerowymi warunkami, ale w 50-70% gotowy. Więc już nie mogę się doczekać treningu.

- Czego najbardziej oczekujesz od obozu treningowego? Zapoznania się z drużyną czy wypracowania akcji zespołowych?

- Między innymi znajomości. Tak, znam wielu chłopaków, ale wciąż nie wszystkich. Z niecierpliwością czekam na spotkanie z Oleksandrem Shovkovskym, aby poznać jego spojrzenie na grę, jego wizję tego, jak powinienem grać.

- Masz wiele zdjęć z Ołeksandrem Tymczykiem, dlaczego?

- Tymchyk jest moim ojcem chrzestnym, ochrzcił mojego syna. Zaczęliśmy się z nim komunikować w drużynie narodowej, albo w U19, albo w U21 - teraz już nie pamiętam. Jakoś tak się złożyło, że zaczęliśmy mieszkać razem na obozie treningowym. Od tego momentu zaczęła się nasza przyjaźń. Mieszkamy blisko siebie, nasze żony dobrze się komunikują.

- Z kim jeszcze z zawodników Dynama utrzymujesz kontakt?

- Utrzymuję również kontakt z Dubinczakiem i Kabajewem. Czasami mogę korespondować z Bushchanem. Utrzymuję kontakt z wieloma osobami poprzez e-maile i rozmowy telefoniczne.

- Jak wyobrażasz sobie swój debiut dla Dynama? Jak będziesz się czuł, gdy wyjdziesz na boisko w biało-niebieskiej koszulce?

- Myślę, że będę się czuł jak mrówki biegające po moim ciele. Ale ekscytacja zawsze mija wraz z gwizdkiem rozpoczynającym mecz. Więc naprawdę nie mogę się doczekać tej chwili!

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • Гліб Капустін(Romen) - Эксперт
    07.06.2024 08:19
    У меня был приятель,к сожалению,уже покойный,погиб 10 лет назад в дтп.
    Родом с Бахмута( Артемовска). Так он с детства,ещё с советских времен, был фанатом Динамо. Причем таким,что часто ездил в Киев на матчи. И на выездные в Донецк,Днепр,Мариуполь...
    Я все удивлялся. Ты же родом с Донбасса,должен за Шахтер болеть.
    Ну он мне расскзал,что рожденные в 50-е,60-е очень много людей с того края болели за Динамо. Шахтер тогда считался кубковой командой,особых успехов не добивался. А Динамо Маслова,Лобановского гремели на всю страну.
    И в отличии от "Адессы-Мамы" на Донбассе за "спартачей" никто не болел.
    Антагонизм по отношению к Динамо начался с приходом Ахметова и особенно развился с приходом Мирчи.
    • 3
Komentarz