Znany trener i ekspert piłkarski Oleh Fedorchuk nie tylko podzielił się swoimi ogólnymi wrażeniami z meczu Ukraina vs Polska (1-3), ale także przeanalizował występ każdego ukraińskiego zawodnika dla strony internetowejSbirna, oceniając jego działania.
- Oleg Viktorovich, to był ciekawy mecz, ale dla nas nieudany. Jak go postrzegasz?
- Wydaje mi się, że był to eksperyment, który przyniósł więcej pytań niż odpowiedzi. Jako trener rozumiem powiązania, które chciał zobaczyć sztab szkoleniowy. Za 9 dni mamy nasz pierwszy mecz na Euro, a sztab trenerski już programuje połączenia, które powinny zadziałać w meczu drugiej rundy ze Słowacją. Wielu uważa, że to właśnie ze Słowakami będziemy walczyć o drugie miejsce.
Wczoraj bardzo słabo zaprezentowali się Sudakov, Sydorchuk i cała linia obrony. Jest to jednak w pewnym stopniu naturalne. Obrońcy, którzy rozpoczęli mecz z Polską, raczej nie zagrają od pierwszych minut na Euro. W Polsce reprezentacja Ukrainy wypróbowała zmienników w obronie, ta jednostka nigdy wcześniej nie wyglądała tak jak teraz i jest mało prawdopodobne, aby powtórzyła się w takiej formie w najbliższym czasie.
- Dlaczego Polacy tak łatwo dochodzili do strzałów w pierwszej połowie meczu?
- Nie działało współdziałanie strefy środkowej z formacją obronną. Wydaje mi się, że kiedy mieliśmy piłkę i nie było na nas presji, wszystko było w porządku. Gdy tylko zaczynała się mała presja, pojawiało się zamieszanie i panika z naszej strony.
Najważniejszym czynnikiem jest to, że nie graliśmy wcześniej tym składem. Każdy, kto grał w piłkę nożną wie, że kiedy obrońcy nie rozumieją się nawzajem, bardzo trudno jest grać bez błędów.
ZMIANY.
- Panie Oleg, jak ocenia Pan występ poszczególnych ukraińskich zawodników? Zacznijmy od bramkarza.
- Gdyby nie błąd przy drugiej straconej bramce, można by powiedzieć, że Bushchan zagrał bardzo dobrze. Popełnił jednak błąd i wykazał się niepewnością w grze nogami. Wynik: 6.
- Prawy obrońca Oleksandr Tymchyk był pod dużą presją i to właśnie z jego flanki Zieliński strzelił niefortunnego gola dla Bushchana.
- Tymchyk bardzo chciał zaimponować trenerowi, dał z siebie wiele, ale popełnił wiele błędów. Szczególnie w obronie. Ocena: 5.
- Para środkowych obrońców?
- Taloverov to utalentowany zawodnik, ale bardzo emocjonalny. Z tego powodu nie zawsze podejmował właściwe decyzje. Sztab trenerski oczekiwał od niego strzałów nad głową, ale nie zawsze mu się to udawało. Oceniamy go nieco wyżej niż Tymczyka - 5,5. Grał niepewnie.
To samo tyczy się Bondara. Zawsze zwracałem uwagę na techniczność i umiejętność uczestniczenia w atakach Valerii. W tym aspekcie zagrał bardzo skromny mecz i to robiło wrażenie. Ocena: 5,5.
- Co można powiedzieć o Witaliju Mykolence? Zagrał tylko połowę meczu z Polską, ponieważ wrócił po kontuzji odniesionej w mistrzostwach Anglii.
- Tak, stracił trochę czasu i dopiero wchodzi do gry. Nie było po nim widać zwykłej aktywności. Dla mnie dzisiejszy występ Witalija był rozczarowujący.
- Przechodzimy do środka pola i zaczynamy od kapitana.
- Yarmolenko był bardzo aktywny. Ale on gra już od dłuższego czasu i jest ikoną europejskiego futbolu, więc przeciwnicy dobrze go już poznali. Jego lewa stopa była zasłonięta, a on nie czuje się na tyle pewnie, by wykonywać dokładne podania prawą nogą. Próbował, ale to za mało. Ocena: 5,5.
- Rusłan Malinowski. Tym razem to on jest autorem asysty.
- Był bardzo aktywny w środku boiska, starając się stwarzać szanse. Jeśli porównamy go z innymi, to starał się być bardziej aktywny, ostrzejszy. I to mu się udało. Podanie do Dovbyka było naprawdę umiejętne: doświadczony zawodnik z dobrą wizją boiska może wykonać takie dośrodkowanie. Ocena: 6,5.
- Sudakov zagrał tym razem tuż pod napastnikiem. Czy to zadziałało?
- Zadziałało zgodnie z przewidywaniami. Heorhii miał dość długą, dwutygodniową przerwę po kontuzji. W związku z tym nie było widać pewności w jego poczynaniach. Widać było u niego nerwowość. Ocena: 6, bo grał dość agresywnie. Mam nadzieję, że nabierze odpowiednich warunków.
- Co można powiedzieć o Serhii Sydorchuku?
- Dla mnie jego występ w reprezentacji nie jest do końca jasny. Nie był zauważalny. Polacy, zwłaszcza Lewandowski, czuli się bardzo dobrze z piłką. Przeciwdziałanie temu jest funkcją środkowego obrońcy. Ocena: 4,5
- Zubkov zagrał na lewej stronie, w przeciwieństwie do jego zwykłego prawego skrzydła w Szachtarze.
- Jest utalentowanym piłkarzem, ale z jakiegoś powodu w tym meczu był niezrównoważony psychicznie. Dlatego fakt, że stracił pozycję, gdy Romanchuk strzelił gola i popełnił błędy w kilku innych epizodach, wygląda dla mnie nietypowo. Wynik: 6.
- Czyli komentatorzy mieli rację oceniając trzecią bramkę, kiedy został wywalczony rzut rożny i to Romanchuk miał się nim zająć?
- Tak. Są dwa rodzaje obrony - strefowa i indywidualna. Na wysokim poziomie gra się na zasadzie mieszanej. Ale jeśli zawodnik był w twojej strefie od samego początku, to musisz grać do końca. Oleksandr wybrał złą pozycję w stosunku do Romanczuka. To błąd taktyczny, który jest szkolnym błędem tak doświadczonego zawodnika.
- Dovbyk .
- Najlepszy zawodnik meczu. Było mu ciężko, bo Tsygankova nie było na boisku (od początkowych minut - przyp. autora ), ale zrobił swoje. Prawdopodobnie będzie podstawowym zawodnikiem na Euro. Jest w dobrej formie.
- Których z rezerwowych możemy ocenić?
- Większość z nich pozostawię bez oceny, bo mimo okazji, które otworzyły się po golu Dowbyka, nie udało nam się odwrócić losów meczu - a zmiany dokonywane są właśnie w tym celu.
Wymieniłbym kilku zawodników. Moją uwagę zwróciły akcje Tsygankova. To zawodnik o klasę wyższy od wielu - a z Polską miałem wrażenie, że Wiktor jest w dobrej formie. Ocena: 6,5.
Natomiast pojawienie się Zinczenki nic nie wniosło do gry. Rozumiem, że intencją trenera było przejęcie kontroli nad piłką, ale okazało się, że graliśmy po przeciwnych kursach i mogliśmy jeszcze dwa razy stracić bramkę. Największe problemy były w strefie Zinchenki. Ale wszyscy znają jego wady. Oleksandr jest dobry w konstruowaniu ataków, ale gorszy w obronie. W dodatku jego forma nie wydaje mi się wystarczająca, by występować w podstawowym składzie. Ocena: 5,5.
- Czy sztab trenerski może coś zmienić przed rozpoczęciem Euro?
- Nic drastycznego w ciągu 10 dni. Ale trenerzy testują obecnie zawodników pod kątem ich stanu emocjonalnego i fizjologicznego. Jeśli teraz zespół Rebrowa zobaczy, że ktoś nie jest gotowy, to jest mało prawdopodobne, że ten zawodnik zdąży na pierwszy mecz (z Rumunią 17 czerwca - red.) .
Teraz trenerzy muszą przetestować jak najwięcej zawodników, bo w meczach z Rumunią i Słowacją kadra powinna mieć już 18-17 zawodników, na których będzie mogła polegać. Mecze kontrolne powinny dać trenerom niezbędne informacje. Teraz czeka nas bardzo trudna praca.
Oleksandr Shcherbatykh