Prezydent UEFA Aleksander Čeferin po raz kolejny udzielił skandalicznej wypowiedzi na temat możliwego powrotu rosyjskich drużyn na międzynarodowe turnieje, a także skomentował udział reprezentacji Ukrainy w Euro 2024.
Alexander Ceferin. Zdjęcie: Getty Images"Nie ma żadnej presji. UEFA nigdy nie czuła presji, aby pozwolić Rosjanom na powrót. Jestem przeciwny bojkotowi, ale w tym przypadku musieliśmy to zrobić po rozpoczęciu wojny. Nie sądzę, by piłka nożna mogła wiele pomóc w tej sprawie, ale każdy z nas może coś zrobić.
Dyskutowaliśmy już o tym, czy rosyjskie drużyny młodzieżowe powinny mieć prawo gry w naszych rozgrywkach. Dlaczego miałoby to dotyczyć dzieci, które nie mogą jeszcze głosować we własnym kraju? Ale nie można tego zrobić, ponieważ niektóre stowarzyszenia są pod silnym wpływem swoich rządów.
Wiem, że dzieci w Rosji są wychowywane pod wpływem propagandy: że ich nie lubimy, że ich nienawidzimy i nie akceptujemy. W momencie, gdy przyjadą tutaj i być może spotkają inne 15-16-letnie dzieci z Niemiec, Słowenii czy skądkolwiek indziej, mogą spojrzeć na to inaczej. Teraz całe pokolenie w Rosji jest wychowywane w jeszcze większej nienawiści. Cała ta sytuacja jest przerażająca.
Bezpieczeństwo podczas Euro 2024? Nie mamy żadnych szczególnych problemów z bezpieczeństwem. Dla mnie problemem jest sytuacja geopolityczna na świecie - coraz więcej przemocy, coraz więcej agresji. Organizacja tak dużej imprezy jak Mistrzostwa Europy to wyzwanie. Nam w UEFA łatwiej jest nie współpracować już z kilkoma krajami, jak to miało miejsce trzy lata temu. Powtarzam, nie ma żadnych problemów z bezpieczeństwem.
Reprezentacja Ukrainy pokazuje imponujący futbol. Jako zespół są naprawdę silni. Mogą być jedną z niespodzianek Euro 2024" - powiedział Ceferin dla Frankfurter Allgemeine Zeitung.
