Były prezes Dnipro, Andrii Stetsenko, skomentował słowa prezesa Ingulets, Oleksandra Povorozniuka, który powiedział, że były trener drużyny, Juande Ramos, brał łapówki od zawodników.
"Nie mogę tego komentować, ponieważ nic o tym nie wiem. Po raz pierwszy usłyszałem o tym w wywiadzie z Povorozniukiem. Kołomojski i ja nigdy nie rozmawialiśmy na ten temat. Povorozniuk jest prezesem Ingulets, Kołomojski jest prezesem Dnipro, być może w jakiś sposób się spotkali i rozmawiali o tym, a teraz Povorozniuk zdecydował się upublicznić tę informację.
Proponuję skontaktować się z Povorozniukiem osobiście. Czy on w ogóle zdaje sobie sprawę, że rzuca cień na światowej sławy trenera, który odcisnął jasne piętno na futbolu? Ramos trenował Sevillę, CSKA i Dnipro. Na jakiej podstawie padają takie słowa?
Ciekawe, co powie Povoroznyuk. Zwłaszcza, że według niego Kołomojski postanowił zamknąć klub ze stuletnią historią właśnie z tego powodu? To nie jest normalne. Mam rację? Povorozniuk nigdy nie pracował w Dnipro. Jeśli twierdzi to, co twierdzi, oznacza to, że ma poufne informacje od kogoś innego. Musimy się dowiedzieć od kogo. Ale nie ode mnie, nawet się nie znamy" - powiedział Stetsenko.