Ukraiński pomocnik Ołeksandr Zinczenko powiedział, czego spodziewa się po meczu 2. kolejki fazy grupowej Euro 2024 ze Słowacją, który odbędzie się jutro w Düsseldorfie.
"Takie mecze jak ten z Rumunią się zdarzają. Lepiej nic nie mówić. Jestem jednak przekonany, że każdy wyciągnął właściwe wnioski, czegoś się nauczył, zarówno indywidualnie, jak i jako drużyna. Nie chcę jednak rozmawiać o tym meczu. Chcę patrzeć w przyszłość na mecz ze Słowacją. Musimy się do niego dobrze przygotować.
Spodziewamy się bardzo trudnego meczu przeciwko silnej drużynie, która broni i atakuje razem. Jutro będą bitwy w każdej części boiska, a wygra ta drużyna, która je wygra.
Wszyscy ciężko pracujemy i wszyscy marzymy. Nie byłoby nas tutaj, gdybyśmy nie wierzyli w siebie. Lepiej jest robić więcej, a mniej mówić. Oczywiście, że wierzymy, ale najpierw musimy zrobić coś na boisku.
Czy trudno jest nam się dostosować? To trudne dla tych, którzy teraz ryzykują życie w obronie naszego kraju. Dlatego jesteśmy potrójnie zmotywowani. Nie chcę jednak mówić zbyt wiele, bo rozumiem, jak te słowa są odbierane po wyniku, który się wydarzył. Motywacja jest zawsze, a teraz bardziej niż kiedykolwiek. Musimy zapomnieć o tym koszmarze i ponownie się dostosować, wyciągnąć właściwe wnioski. Jestem pewien, że każdy je wyciągnął. Musimy wyjść na boisko i dać z siebie wszystko dla dobra wyniku" - powiedział Zinczenko podczas przedmeczowej konferencji prasowej.