Volodymyr Brazhko, pomocnik Dynama Kijów i reprezentacji Ukrainy, skomentował zwycięstwo swojej drużyny narodowej nad Słowacją (2:1) we wczorajszym meczu 2. kolejki fazy grupowej Euro-2024 w grupie E na antenie kanału Youtube PROFUTBOL Digital.
- Emocje są pozytywne, zwycięstwo, na które długo czekaliśmy i na które pracowaliśmy. Chcieliśmy zadowolić Ukraińców, wywołać uśmiech na ich twarzach w trudnym dla Ukrainy czasie. Mam nadzieję, że nam się to udało. Mamy jednak nad czym pracować. Jest następny mecz, musimy się przestawić na mecz z Belgią.
- Jak się czułeś, gdy straciłeś bramkę? Jak się nie poddać w takiej sytuacji?
- Wiedzieliśmy, że nie mamy nic do stracenia, więc byliśmy podekscytowani. Po przerwie dodaliśmy więcej pressingu i wszystko się udało. Przeanalizowaliśmy słowacki pressing, wiedzieliśmy gdzie i jakie problemy ma ta drużyna. Znaleźliśmy te problemy, gdy zdobyliśmy drugą bramkę. Wszystko się udało. Cieszę się, że wygraliśmy.
- W pierwszej połowie wydawało się, że gracie z drugim numerem. Czy takie było ustawienie na ten mecz?
- Chcieliśmy naciskać, ale trochę nam to nie wychodziło. W przerwie dokonaliśmy pewnych korekt i w drugiej połowie zaczęliśmy bardziej naciskać.
- Czy rozmowa w przerwie była bardziej emocjonalna czy spokojna?
- Zwykła rozmowa, trenerzy powiedzieli nam co mamy robić, kogo i gdzie mamy przesunąć. Wszystko wyszło jak widać.
- Po poprzednim meczu była trudna rozmowa w szatni. A co było teraz?
- Radość. Ale to niewiele, bo mamy już nastrój na mecz z Belgią. Musimy stopniowo zapominać o dzisiejszym meczu - to już historia. Przygotujemy się.
- Co chciałbyś powiedzieć Ukraińcom, kibicom?
- Dziękuję za wsparcie. Wiem, że jesteście z nami zarówno podczas zwycięstw, jak i porażek. Czujemy to wsparcie i chcemy was zadowolić. Dziękujemy za to wsparcie!