Pomocnik Dynama i Ukrainy Wołodymyr Brażko przyznał, że jego dziadek zmarł dzień przed wczorajszym meczem ze Słowacją (2:1) w 2. kolejce fazy grupowej Euro 2024.
"Nie chciałem o tym mówić, ale dzień przed meczem zmarł mój dziadek. Miałem więc podwójną motywację, by wyjść na boisko i udowodnić swoją wartość" - powiedział Brazko w rozmowie z dziennikarzami po meczu ze Słowacją.
Przypomnijmy, że Brazko rozpoczął mecz ze Słowacją w wyjściowym składzie i spędził na boisku prawie cały mecz - został zmieniony w 85. minucie gry.