Trener Słowacji Francesco Calzona po raz kolejny skomentował porażkę swojej drużyny z Ukrainą (1:2) w meczu 2. kolejki fazy grupowej Euro 2024 w grupie "E".
"Bardzo trudno jest rozegrać cały mecz na tak wysokim poziomie, który pokazaliśmy w pierwszych 30 minutach meczu z Ukrainą. A już pod koniec pierwszej połowy nie graliśmy zbyt dobrze. Rozmawialiśmy o tym z drużyną w przerwie. Aby być konkurencyjnymi, musimy wydłużyć czas, w którym gramy na poziomie naszych przeciwników.
W tym meczu pozwoliliśmy Ukrainie grać przez pół godziny, a oni nas za to ukarali. Dlaczego tak się stało? Można to łatwo wyjaśnić, jest tylko jeden powód - siła przeciwnika. Ukraina zrobiła wszystko, by wrócić do gry.
Przeciwnik musiał wygrać, aby wrócić do walki o wyjście z grupy. Jeśli chodzi o nas, reprezentacja Słowacji wciąż jest kopciuszkiem fazy grupowej Euro 2024. Sam fakt, że jesteśmy tutaj i kontynuujemy walkę o awans do 1/8 finału jest już bardzo ważny. Co więcej, moja drużyna stara się grać swój futbol w każdym meczu, niezależnie od przeciwnika. Jestem z tego bardzo dumny. A przecież jeszcze kilka miesięcy temu było niewyobrażalne, że będziemy rywalizować w wyrównanej grupie z tak silnymi zespołami" - cytował Calzona portal SportNet.
Tłumaczenie i adaptacja stylistyczna - Dynamo.kiev.ua, przy korzystaniu z materiału hiperłącze jest obowiązkowe!