Były napastnik Dynama Kijów Viktor Leonenko powiedział nam, co sądzi o decyzji klubów, aby nie pozwolić niektórym z ich zawodników dołączyć do ukraińskiej reprezentacji olimpijskiej na Igrzyska Olimpijskie w 2024 roku.
- "Nie zapominajmy, że Szachtar zagra w grupie Ligi Mistrzów, podczas gdy Dynamo się zakwalifikuje. Prawdopodobnie dlatego nie zostali zwolnieni. Kluby na całym świecie w większości nie traktowały Igrzysk Olimpijskich poważnie, jedynie Messi wzmocnił Argentynę w 2008 roku.
Dlatego nie rozumiem, dlaczego organizują Superpuchary, kiedy ludzie dopiero wracają z wakacji. Nikt nie potrzebuje tych meczów! Powinniśmy nazywać takie mecze nie Superpucharem, a Półpucharem.
Nie winię klubów. One nawet niechętnie puszczają zawodników do pierwszych drużyn, szczególnie tych głównych, chociaż wszyscy w UPL mają mniej więcej ten sam poziom. A jeśli ktoś jeszcze dozna kontuzji na Olimpiadzie?
Gdyby zabrano głównych graczy Sabo, natychmiast poszedłby do prezydenta i powiedział, że nie jest odpowiedzialny za wynik.
- Czy uważasz, że UAF zrobił wszystko, aby Rotan dostał najsilniejszych zawodników? "Chelsea nie pozwoliła odejść Mudrykowi, Benfica nie pozwoliła odejść Trubinowi, ale w tym samym czasie Lizbona pozwoliła Otamendiemu odejść do Argentyny.
- Co UAF ma z tym wspólnego, co zrobią? To zależy od klubów i ich trenerów, którzy są odpowiedzialni za wynik. Poza tym Trubin grał dobrze na Euro i Benfica nie chce ryzykować.
Ale Mudryk, gdybym był Chelsea, oglądając jego grę, puściłbym go na Olimpiadę i zapłaciłbym mu dodatkowo.
Andrii Piskun