Belgijski Brugge wyjechał wczoraj na pozasezonowy obóz przygotowawczy, który odbędzie się w holenderskim mieście Brabant.
Na tym etapie procesu szkoleniowego główny trener Czarno-niebieskich Nicky Hayen przyciągnął 31 zawodników, ale na tej liście nie znalazł się ukraiński napastnik Roman Yaremchuk - wyraźny znak, że klub nie liczy na niego w nowym sezonie.
Przypomnijmy, że Yaremchuk spędził ostatni sezon na wypożyczeniu w hiszpańskiej Valencii. Niedawno napastnik miał możliwość kontynuowania kariery w tureckim Trabzonsporze i transfer ten został faktycznie uzgodniony. W ostatniej chwili Ukrainiec odmówił jednak przenosin, skuszony zainteresowaniem jego osobą ze strony włoskiej Bolonii i francuskiego Brestu. Ci ostatni nie spieszą się jednak z konkretnymi ofertami.
Kontrakt Jaremczuka z Brugge obowiązuje do lata 2026 roku. Według Transfermarkt jego wartość transferowa wynosi obecnie 3,5 miliona euro. Do Brugge przeniósł się z Benficy w 2022 roku za rekordową dla belgijskiego klubu kwotę 17 mln euro.