Przegląd mediów. Piłkarskie lato jest gorące!

W minionym tygodniu prasa koncentrowała się na doniesieniach transferowych czołowych klubów UPL i kontynuowała dyskusję na temat występu reprezentacji narodowej na UEFA EURO 2024. W centrum uwagi znalazły się również dwie "juniorskie" reprezentacje narodowe...

Zdjęcie — fcdynamo.com

"Dynamo wyznacza standardy

Większość drużyn Premier League zakończyła wakacje pod koniec czerwca, rozpoczynając przedsezonowe przygotowania. Z reguły pierwszą częścią obozu treningowego jest praca nad warunkami fizycznymi, co jednak nie przeszkadza w przeprowadzaniu sparingów kontrolnych.

I tak, Dynamo Kijów zagrało z Ingultzem w swojej bazie w Vite-Litovska, odnosząc przekonujące zwycięstwo 4:0 (bramki dla drużyny z Kijowa zdobyli Bragaru, Pashko, Lonwijk i Popov). Szachtar rozegrał drugie spotkanie na zgrupowaniu w Słowenii - 1:1 z chorwackim Hajdukiem (bramkę dla Pitmenów zdobył Traore). A Kryvbas, który również ma siedzibę w Słowenii, pozostawił dobre wrażenie w sparingu przeciwko Dinamo Bukareszt - 2-0 (Tverdokhleb i Zaderaka).

I oczywiście kluby są aktywne na rynku transferowym, wzmacniając swoje składy na początek nowego sezonu. Analizując ten temat, prasa jednoznacznie uznaje transfer 22-letniego pomocnika Walentyna Rubczyńskiego z Dnipro-1 do Dynama za główny transfer tygodnia.

Oto, co na ten temat mówi na przykład były trener Dnipro Oleksandr Poklonskiy:

"Swoim występem udowodnił, że jest już gotowy do prezentowania wysokiego poziomu. Valentin potrzebuje trochę więcej pewności siebie i doświadczenia w grze. Myślę, że jego potencjał jest większy niż Yarmolyuka, który został sprzedany do Brentford (Ua.tribuna.com, 03.07.2024).

W kontekście zakupu Rubchinskiy'ego przez Kijów, wiele mediów sugeruje, aby przyjrzeć się bliżej pracy Dynama na rynku transferowym tego lata.

W kręgu zainteresowań z pewnością znajduje się 23-letni kolumbijski obrońca Brayan Ceballios, wypożyczony z brazylijskiej Fortalezy. Jak uważają media, ma on wszelkie szanse, by stać się pierwszoplanową postacią na środku obrony Kijowa, który zainauguruje sezon pojedynkiem z serbskim Partizanem w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów (pierwszy mecz - 23 lipca).

Każdy, kto zapoznał się ze stylem gry Ceballosa, zwraca uwagę na jego dużą szybkość, nieustępliwość i dobre uderzenia głową. Jest jednak niepokojący aspekt - czasami jest zbyt agresywny w walce, często wykonując ryzykowne ataki we własnym polu karnym. Ten moment można jednak wyeliminować, nad czym sztab trenerski Dynama z pewnością popracuje podczas zgrupowania w Austrii, gdzie drużyna wyjechała 7 lipca.

"Seballios to środkowy obrońca z bardzo interesującym zestawem cech, które mogą pomóc mu osiągnąć wysoki poziom w europejskiej piłce nożnej" - podzielił się swoją opinią Oleksiy Slivchenko. - Będziemy jednak musieli popracować z nim przede wszystkim nad mentalnością i psychologią. Jeśli Shovkovs'kyi i jego sztabowi uda się sprawić, że Seballos będzie zachowywał się spokojniej i dyskretniej, zademonstruje dojrzały futbol, to Dynamo może naprawdę pozyskać twardego zagranicznego środkowego obrońcę, którego nie mieli być może od czasów Domagoja Vidiego" (Sport.ua, 02.07.2024).

Ważne jest również to, że Dynamo nie straci nic w przypadku Seballiosa, nawet jeśli nie pojawi się on na boisku. Jak podkreśla Slivchenko, Niebiesko-Biali bardzo kompetentnie przeprowadzili negocjacje z Fortalezą:

"Zarząd Kiyan zgodził się na format umowy, który nie jest idealny z punktu widzenia oceny ryzyka - pięciokrotne wypożyczenie z opcjonalnym wykupem. Dzięki temu Oleksandr Shovkovs'kyi będzie mógł najpierw ocenić potencjał i zdolność do rozwoju Seballosa, a następnie, jeśli zajdzie taka potrzeba, złożyć skargę do zarządu w sprawie możliwości zainwestowania pieniędzy w jego transfer. Szefów Dynama można pochwalić za takie podejście" (Sport.ua, 02.07.2024).

W przypadku innych nowych zawodników Dynama - Maksyma Bragaru, Ołeksandra Pihalenki i Walentyna Rubczyńskiego - mówimy o pełnoprawnych transferach i długoterminowych kontraktach. Ale tutaj Dynamo doskonale wiedziało, kogo kupuje i dlaczego. Na przykład 21-letni Bragaru jest uważany za jednego z najszybszych i najbardziej technicznych zawodników w UPL i może grać jako skrzydłowy na obu flankach lub jako lewy obrońca. Z kolei 27-letni środkowy obrońca Pihalenok jest kreatywny, potrafi kierować grą zespołu, dostarczać piłkę napastnikom, ma świetny strzał z dystansu i doświadczenie.

"Kampania transferowa Dynama tego lata jest przerażająca" - pisze Oleksiy Nikitin. - Selekcjonerzy stołecznego klubu pozyskali wszystkie talenty z poprzednich sezonów UPL. Każdy z tych zawodników sprawdził się w mistrzostwach i w drużynach różnych kategorii wiekowych... "Dynamo szuka wzmocnień na rynku krajowym" (Ua.tribuna.com, 03.07.2024) .

Co charakterystyczne, praca Dynama na rynku transferowym była pochlebiana nie tylko przez media, ale także przez kibiców, co zostało odnotowane przez kilka portali jednocześnie.

"Fani drużyny Ołeksandra Szowkowsa są pod pozytywnym wrażeniem kampanii transferowej stołecznego klubu tego lata. Napisalio tym w komentarzach do posta o transferze Rubchinskiy'ego na Instagramie" - czytamy na Sport-express.ua (03.07.2024).

Oznacza to, że w przejęciach Dynama istnieje pewna strategia i kierunek na wzmocnienie rywalizacji między zawodnikami o miejsce w trzonie zespołu.

A co z Dnipro-1?

Analizując wydarzenia na rynku transferowym UPL, prasa oczywiście zwraca uwagę na inne drużyny, które przygotowują się do reprezentowania Ukrainy w europejskich pucharach.

Prasa donosi, że Szachtar zwrócił 26-letniego brazylijskiego pomocnika Pedrinho, który przez ostatnie dwa lata grał dla Atletico Mineiro w swojej ojczyźnie, a teraz prawdopodobnie urozmaici środek pola Pitmenów.

"Brazylijczyk przeniósł się do Szachtara z portugalskiej Benficy latem 2021 roku, po czym rozegrał 19 meczów na boisku, strzelił cztery gole i zanotował cztery asysty ", wspomina Zerkalo Nedeli (Zn.ua, 07.07.2024).

Rozmawiano także o nowych zawodnikach Kryvbasu, który ma zadebiutować w Lidze Europy (od trzeciej rundy kwalifikacyjnej).

"Kontrakt z klubem podpisali obrońcy - 24-letni Igor Snurnitsin, 21-letni Bakary Konate i 23-letni Oleksandr Drambaev, a także napastnik 22-letni Oche Ochovechi" - precyzuje portal Kamyanske.com.ua (05.07.24).

Według mediów, Snurnitsyn i Drambaev nie potrzebują żadnych rekomendacji. Obaj od dawna znajdują się na celowniku UPL, a Snurnitsyn ma na swoim koncie złoty medal Mistrzostw Świata U-20. Jeśli chodzi o Malijczyka Konate i Nigeryjczyka Ochovechi, ci zawodnicy przeszli przez szkołę portugalskiego futbolu ("Salgueiros" i "Feirense"), a tam, nawet w drugiej lidze, tylko dla ładnych oczu nie sprowadzają obcokrajowców.

Co ciekawe: Kryvbas podpisał kontrakty ze wszystkimi nowymi zawodnikami na okres od trzech do czterech lat. Czyli można wnioskować, że klub działa długofalowo.

Podobnego zdania jest Polesia, która przygotowuje się do debiutu w Lidze Konferencyjnej (jej przeciwnikiem w 2. rundzie kwalifikacji będzie Olimpija z Lublany). Tylko tutaj wszystko jest większe pod względem ilościowym. We wtorek klub z Żytomierza zaprezentował dziewiątego letniego debiutanta - obiecującego obrońcę Serhija Kornijczuka.

"Gennadiy Butkevich zbiera nową Polissyę " - twierdzą dziennikarze portalu "Ukrainian Football". - Wszystkie podpisy "Polissya" w 2024 roku: Oleksiy Gutsulyak z Dnipro-1; Danilo Beskorovanyi z Kryvbas; Georgi Maisuradze z Dinamo Tbilisi; Sergiy Korniychuk z Minayu; Matej Matić z Lokomotivi Zagrzeb; Evgen Volinec z Dnipro 1; Ruslan Babenko z Dnipro 1; Vialle z Iltuano; Admir Bristić z Olimpija Ljubljana.

Należy zauważyć, że oprócz nowych zawodników, Butkevich podpisał kontrakt z nowym trenerem - Imadem Ashurem". (Ukrfootball.ua, 02.07.24).

Jeśli chodzi o Dnipro-1, które również zdobyło miejsce w Pucharze Europy w zeszłym sezonie, wszystko jest nadal smutne i niepewne. Klub jest bardzo bliski zaprzestania działalności z powodu problemów finansowych.

Prawie wszyscy kluczowi zawodnicy opuścili już drużynę. Jednak wpływy z transferów nie wystarczają na spłatę długów przez 5 miesięcy i stworzenie pełnego budżetu na nowy sezon.

Wynika to między innymi ze słów honorowego prezesa Dnipro-1 Jurija Berezy:

"...Mogę powiedzieć, że jest duży problem z inwestorem. Jest on kategoryczny i krytyczny. Dlatego jestem gotów rozważyć wszystkie warunki i propozycje dla nowego inwestora. Jestem gotowy opuścićstanowisko honorowego prezesa, odejść z futbolu i przekazać wszystkie prawa temu, kto jest gotowy do prowadzenia klubu" (Football24.ua, 03.07.24).

Media spekulują, jakie może być wyjście z tej sytuacji. Kluczowe pytanie brzmiało: kto zastąpi Dnipro-1 w UPL, jeśli klub zostanie zmuszony do wycofania się z rozgrywek?

Większość źródeł skłania się ku temu, że najprawdopodobniej zamiast Dnipro-1 do UPL powróci Minai. Zwłaszcza, że precedens już miał miejsce.

"Należy zauważyć, że w sezonie 2021/2022 Minaj również zajął 15. miejsce i również spadł do pierwszej ligi. Wówczas wycofał się Obolon, a zespół z Zakarpacia powrócił do UPL, powołując się na jeden z zapisów regulaminu rozgrywek. Niewykluczone, że tym razem wszystko potoczy się według podobnego scenariusza. Kierownictwo klubu z Użgorodu jest gotowe do budżetowania sezonu 2024/2025 w UPL" - pisze Maxim Kachurovskyy (Expres.online, 01.07.24).

Ale jeśli Dnipro 1 naprawdę przestanie istnieć, Ukraina automatycznie straci jednego ze swoich przedstawicieli w Lidze Konferencyjnej jeszcze przed rozpoczęciem losowania.

"Z zainteresowaniem obserwujemy rozwój wydarzeń w Dnipro-1 i w ugryjskiej Academii Pushkash, z którą Dnipro nie spotka się w Lidze Konferencyjnej. Jeśli drużyna Dnipro Dniepropietrowsk będzie poza zasięgiem przed końcem sezonu, Ugryjczycy pójdą dalej, nawet bez wychodzenia na boisko " - przypomina Sport.ua (05.07.24).

Do takiego scenariusza oczywiście nie chcielibyśmy dopuścić. Ale w każdym razie, nawet jeśli Dnipro-1 wyjdzie z tej sytuacji, jego perspektywy na Puchar Europy będą wyglądać bardzo słabo. Do pierwszego meczu z "Pushkash Academy" pozostały dwa tygodnie, a Dnipro nawet nie rozpoczęło procesu treningowego. I kto ma tam teraz grać?

Euro-2024: inna rzeczywistość

O ile eliminacje do klubowych Pucharów Europy dopiero się rozpoczynają, to Mistrzostwa Europy w Niemczech zbliżają się wielkimi krokami. Tam ustalono pary półfinalistów, które kontynuują walkę o trofeum: Hiszpania - Francja i Holandia - Anglia.

Jak donoszą media, w play-offach wszystko przebiega dość naturalnie - bez wyraźnych sensacji. Choć powiedzmy, że Anglia do kwartetu najsilniejszych dostała się tylko cudem - w 1/8 finału podopieczni Garretta Southgate'a uniknęli porażki w konfrontacji ze Słowakami tylko dzięki majstersztykowi Jud Bellinghama w ostatniej minucie podstawowego czasu gry (ostatecznie 2:1).

Nawiasem mówiąc, podobnie jak Słowacja, dwóch innych przeciwników Ukrainy w grupie E zostało wyeliminowanych na tym samym etapie: Rumunia przegrała z Holandią (0:3), a Belgia z Francją (0:1).

"Grupa E jest jedyną, której wszyscy uczestnicy już odpadli z Euro 2024. Żaden z nich nie awansował do 1/8 finału" - zauważyła z przekąsem Trybuna (Ua.tribuna.com, 02.07.24) po pierwszej rundzie play-offów.

Ale czy jest to powód, aby sądzić, że reprezentacji Ukrainy nie udało się wyjść z najsłabszej grupy EURO 2024? Taki osąd wygląda na oczywistą manipulację. Przynajmniej dlatego, że na Mistrzostwach Świata nie ma słabych drużyn. Przykład Gruzji jest tego dowodem.

Innym pytaniem jest, dlaczego drużyna Serhija Rebrowa opuściła turniej wcześniej niż oczekiwano? Oczywiście trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Powodów jest raczej wiele. W tym kontuzje kluczowych zawodników.

Z drugiej strony, należy wspomnieć o braku nastroju przed meczem otwarcia z Rumunami i problemach z koncentracją. Temat ten wciąż poruszany jest nie tylko przez dziennikarzy.

Oto na przykład bardzo odkrywczy cytat z ukraińskiego napastnika Artema Dovbika:

"Nadszedł czas na podsumowanie wyników. Chcę powiedzieć kilka słów o Euro... Jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki drużyny, ostatnie dwa mecze pokazały, że koncentracja jest potrzebna od pierwszej minuty i przez wszystkie mecze na takim turnieju" (Football.ua, 04.07.2024).

Do tego samego wniosku doszedł Vitaliy Kvartsyanyi, sugerując, że nasi piłkarze byli nieco zmarznięci meczem kontrolnym z Mołdawią, który stał się ostatnią próbą dla ukraińskiej drużyny przed EURO 2024:

"Mołdawianie pozwolili Ukraińcom robić na boisku co tylko chcieli. Z jednej strony ten mecz dał wszystkim zawodnikom szansę sprawdzenia się na boisku i to dobrze. Z drugiej strony straciliśmy koncentrację na kolejny mecz. Harmonia taktyki na mecz z Rumunią nie zadziałała(Vln.media, 05.07.2024).

Jednocześnie wszyscy doskonale pamiętają, że nasza drużyna narodowa była jedną z najmłodszych na UEFA EURO 2024. A zdolność do utrzymania koncentracji zależy bezpośrednio od doświadczenia zawodników. Dlatego teraz na pierwszy plan wysuwa się chęć i umiejętność ponownego przemyślenia tych lekcji oraz, biorąc pod uwagę popełnione błędy, dostosowania przygotowań do Mistrzostw Świata 2026 - poprzez wkrótce rozpoczynającą się Ligę Narodów.

W takim nastroju jest trener reprezentacji Ukrainy Serhij Rebrow, który podsumował wstępne wyniki występu w Niemczech na oficjalnej stronie UAF.

"Nadal ważne jest dla mnie, aby wyjaśnić, dlaczego tak było w meczu w Rumunii... Uporządkowaliśmy z zawodnikami ten pierwszy mecz, a w kolejnym, ze Słowacją, pokazaliśmy inną motywację. To samo dotyczy meczu z Belgią... Teraz musimy przeanalizować wszystkie błędy i rozpocząć przygotowania do jesiennych meczów w Lidze Narodów. Musimy wziąć pod uwagę zdobytedoświadczenie i z sukcesem rozpocząć pierwszy pełny cykl pracy naszego sztabu trenerskiego na rzecz drużyny narodowej" - Rebrov jest cytowany przez Korrespondent.net (05.07.2024).

W podobnym tonie ocenia wyniki UEFA EURO 2024 prezydent UAF Andrij Szewczenko, który udzielił wywiadu włoskiemu Corriere della Sera:

"Drużyna popełniła błąd w pierwszym meczu z Rumunią, a następnie zareagowała dobrze, wygrywając ze Słowacją i grając na dole tabeli z Belgią, ale to nie wystarczyło. Jak się okazało, nie ma prawa do błędu" (Football.sportnews.com.ua, 04.07.2024).

Jednak, jak podkreślił Szewczenko, w Niemczech zadaniem było nie tylko pokazanie wyniku na boisku. Ważna była również misja społeczna reprezentacji Ukrainy, której kraj już trzeci rok toczy krwawą wojnę z rosyjskim agresorem. I w tym aspekcie, jak uważa Andrij Nikołajewicz, wszystko, co zaplanowano, się udało.

"Chcieliśmy pokazać rzeczywistość, w której żyjemy i udało nam się. Przywieźliśmy do Niemiec interaktywną instalację stadionu Sonyachny w Charkowie, który został zniszczony przez rosyjskie rakiety. Na dzień dzisiejszy 500 obiektów sportowych zostało uszkodzonych lub zniszczonych w wyniku ataków, w tym 77 stadionów. A wielkie nazwiska reprezentacji narodowej mówiły o swoich zniszczonych miastach..." - Strona Dynamo.kiev.uaretransmitowała słowa Szewczenki.

"Ukraina żyje teraz w innej rzeczywistości. Ale nasi kibice również świętowali zwycięstwo nad Słowacją i byli bardzo smutni z powodu porażki. Piłka nożna - chwile ekscytacji i pozytywnych emocji. Stworzyliśmy historię z nagraniami żołnierzy grających w piłkę nożną w bazach, a nawet na linii frontu! Piłka nożna ma wielką moc w naszym kraju, mamy nadzieję, że pomoże nam stworzyć" Dynamo.kiev.ua (04.07.2024).

Młodzież przejmuje pałeczkę

To piłkarskie lato okazuje się być niezwykle pracowite dla naszych reprezentacji narodowych. Po drodze jeszcze dwa turnieje finałowe z udziałem ukraińskich piłkarzy, a w czołówce międzynarodowych wydarzeń na łamach mediów drugie miejsce po EURO 2024 zajmują Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, gdzie wystąpimy w roli debiutantów.

Motywem przewodnim tygodnia była dyskusja na temat składu, na czele którego stoi Rusłan Rotan. Prasa dosłownie delektowała się nazwiskami naszych zagranicznych legionistów i czołowych zawodników drużyn UPL, którzy mogliby zostać włączeni do kadry olimpijskiej.

"Strona internetowa "Ukraiński Futbol" prześledziła rezerwy kadrowe ukraińskiej reprezentacji narodowej w piłce nożnej, aby ujawnić:

- dwa nierealne p'yatirki, na które Rotan nie powinien był liczyć;

- realistyczny mecz, którego naprawdę mogliśmy się spodziewać;

- nienadzorowany mecz, o którym nikt wiele nie mówił, ale za darmo" - tak na przykład zaczyna się opus dziennikarza Artura Valerko (Ukrfootball.ua, 04.07.2024) .

Temat został również podgrzany przez asystenta głównego trenera drużyny olimpijskiej, Jewhena Gresa, który skompilował symboliczną drużynę zawodników, którzy nie zostali uwzględnieni w formularzu zgłoszeniowym. Sam Ruslan Rotan nie unikał tematu:

"Niestety, mamy problemy z przygotowaniem do turnieju. Każdego dnia pojawiają się kluby, które wysyłają kartki, że pozwolą swoim zawodnikom odejść przed Olimpiadą. Chciałbym zapytać trenerów tych drużyn. Czymożecie mi powiedzieć, jak przygotować drużynę w takiej sytuacji i zorganizować międzynarodowy sparing pod ukraińską flagą?" - cytuje trenera portal Sport24.ua (03.07.2024) .

W rezultacie nie było zbyt zdrowej ekscytacji wokół skompletowania drużyny, chociaż wszyscy początkowo zdawali sobie sprawę, że po prostu niemożliwe jest skompletowanie idealnego składu! Olimpijski turniej piłkarski nie jest uwzględniony w międzynarodowym kalendarzu UEFA, więc kluby przed rozpoczęciem nowego sezonu nie są zobowiązane do zwalniania swoich czołowych zawodników na pierwsze żądanie.

Jest to sytuacja, w której wszyscy są zainteresowani znalezieniem rozsądnego kompromisu. A wszelka krytyka klubowych menedżerów i trenerów jest całkowicie niestosowna. Mają własne interesy i własne plany: przygotowują się do oficjalnych (krajowych i europejskich) turniejów, w których udział, nawiasem mówiąc, to także prestiż i interesy kraju. Kogo więc można było zwolnić - zwolniono.

"Dlaczego reprezentowanie naszego kraju na Igrzyskach Olimpijskich jest koniecznością, ale nie w Pucharze Europy? Cała Europa ogląda Puchar Europy. Dobry występ tam również przyciągnie uwagę Ukraińców. Co więcej, ranking jest teraz dla nas ważniejszy. Jeśli ktoś zapomniał, przypomnę, że osiągnęliśmy już punkt, w którym pierwsze miejsce UPL nie ma miejsca w fazie grupowej Ligi Mistrzów"- pisze przy tej okazji Oleksiy Nikitin (Ua.tribuna.com, 04.07.2024).

Były zawodnik Karpatów Ihor Chudobiak uważa, że pierwsze i najważniejsze pytania należy zadać samym zawodnikom:

"To wstyd, że niektórzy zawodnicy mogli pojechać na Igrzyska Olimpijskie, ale nie jadą. To byłoby dla nich wspomnienie na całe życie. Wydaje mi się, że sami piłkarze powinni być bardziej niechętni robieniu tego dla kogokolwiek, ponieważ jest to bardzo poważna historia" (Nv.ua, 04.07.2024).

W tym osądzie z pewnością jest logika. Jako przykład Chudobiak podaje sytuację z Benficą: z jakiegoś powodu lider lizbończyków Nicolas Otamendi porozumiał się z klubem w sprawie wyjazdu na Igrzyska 2024, gdzie będzie reprezentował Argentynę, podczas gdy nasz bramkarz Anatolij Trubin nie.

"Nicholas jest kapitanem Lisabończyków, w minionym sezonie rozegrał dla Benficy 51 meczów we wszystkich rozgrywkach" - precyzuje Artur Valerko. - Benfica poradzi sobie lepiej bez Otamendiego na początku nowego sezonu niż bez głównego bramkarza. Traktujemy to w ten sposób" (Ukrfootball.ua, 04.07.2024).

Jednak bez względu na to, jak było, skład Rotana był wystarczająco konkurencyjny.

Obiecujący bramkarz Kirill Fesiun, który niedawno przeniósł się z Kolos do Szachtara, para w środku obrony Maksym Taloverov (LASK, Austria) - Arseniy Batagov (Zorya), testowana na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata, Maksym Hlan z polskiej Lechii, Maksym Bragaru z Dynama, Walentin Rubczyński, Mykoła Mychajlenko, Ołeh Ocheretko z Pitmena, Dmytro Kryskiw, Daniil Sikan, Ołeksij Sycz z Ruchu, Ołeh Fedor i Igor Krasnopyr.

"Na Olimpiadzie nie będzie żadnej katastrofy czy apokalipsy. Mamy bardzo dobrą drużynę. I nie ma co myśleć, że inni przeciwnicy zagrają w najsilniejszym składzie. Oni również poradzą sobie bez czołowych zawodników" - napisał przy tej okazji Serhij Tiszczenko (Sport.ua, 01.07.24).

"Ukraińska drużyna olimpijska jest dobrze obsadzona. Wszyscy zawodnicy mają obowiązek dobrze reprezentować nasz kraj na turnieju w Paryżu. A jeśli ktoś kładzie poduszkę pod przyszłe nierentowne wyniki, nie ma nic do roboty w drużynie ", powtórzył jego kolega Oleksiy Nikitin (Ua.tribuna.com, 04.07.2024).

Media są przekonane: ukraińska drużyna olimpijska po prostu musi zakwalifikować się do play-offów z grupy z Irakiem, Marokiem i Argentyną (aby to zrobić, muszą zająć co najmniej drugie miejsce). A sztab trenerski ma czas i dobre warunki do nawiązania kontaktów.

Jak podaje oficjalna strona UAF, zgrupowanie kadry rozpoczęło się 8 lipca we Francji, w miejscowości Saint-Paul-de-Dax, gdzie nasza reprezentacja będzie przebywać podczas Igrzysk. Zaplanowano dwa mecze sparingowe: z olimpijskimi reprezentacjami Egiptu i Paragwaju. Mecz rozpoczynający turniej olimpijski zaplanowano na 24 lipca.

Przy okazji media zauważają, że kalendarz reprezentacji Rotana jest dość dogodny - zaczynamy od meczu z Irakiem, następnie spotykamy się z Marokiem, a w ostatniej kolejce gramy z faworytem grupy - Argentyną. I tutaj ważne jest, aby wziąć pod uwagę doświadczenie drużyny narodowej - zacząć z najwyższą koncentracją i skupić się na wyniku.

To samo dotyczy młodzieżowej reprezentacji Ukrainy prowadzonej przez Dmytro Mychajlenkę, która w tych dniach przygotowuje się do rozpoczęcia finałowej części Mistrzostw Europy U-19. Jej przeciwnicy również idą, że tak powiem, w kolejności rosnącej - Irlandia Północna (15.), Norwegia (18.) i Włochy (21.).

"Rozpoczynający mecz będzie bardzo ważny - z gospodarzami turnieju z Irlandii Północnej", ostrzega Andrij Kudyrko. - Reprezentacja Ukrainy U19 grała w turnieju finałowym Mistrzostw Europy w tej kategorii wiekowej tylko raz w ciągu ostatnich 20 lat, ale nie należy lekceważyć gospodarzy, którzy będą mieli dodatkowe wsparcie z trybun. Ten mecz należy wygrać bez wariantów, a następnie przejść do znacznie silniejszej Norwegii" (Zbirna.com, 05.07.2024).

Regulamin turnieju, w którym bierze udział osiem drużyn podzielonych na dwie grupy, przypomina oficjalna strona UAF:

"Dwie najlepsze drużyny z każdej grupy zakwalifikują się do półfinałów, a mecz o najwyższe trofeum zostanie rozegrany 28 czerwca w Windsor Park w Belfaście. Mecz o trzecie miejsce nie jest zaplanowany, ale mecz o piąte miejsce odbędzie się, ponieważ pięciu reprezentantów zostanie oddelegowanych przez Europę na Mistrzostwa Świata U-20 2025, które odbędą się w Chile z udziałem 24 drużyn. Ponadto zwycięzca meczu między trzecimi drużynami grup zostanie dodany do czterech półfinalistów" (Uaf.ua, 07.07.2024).

Jeśli chodzi o wybór personelu przez Mychajlenkę, nie ma specjalnych pytań. W zasadzie powołani zostali wszyscy najsilniejsi zawodnicy w tej kategorii wiekowej. Większość z nich, na co zwracają uwagę media, reprezentuje mistrzowski skład Dynama Kijów - bramkarz Wiaczesław Surkis, obrońcy Taras Michawko, Nazar Bałaba i Ołeksij Gusiew, pomocnik Andrij Matkiewicz i najlepszy strzelec mistrzostw Ukrainy U-19 Matwiej Ponomarenko.

"Byliśmy w kontakcie z piłkarzami przez ostatni miesiąc. Chłopcy mają ducha walki, wszyscy chcą pracować , - cytują media Dmitrija Mychajlenkę. - Myślę, że nasz sztab trenerski dobrze poznał naszych przeciwników. Teraz najważniejsze jest przekazanie wszystkich naszych myśli zawodnikom, a oni - wykorzystanie ich na boisku. Postawimy przed drużyną maksymalne zadania, ale chcielibyśmy awansować do Mistrzostw Świata U-20" (Footclub.com.ua, 04.07.2024) .

Ostatni raz reprezentacja Ukrainy U-19 dotarła do turnieju finałowego Młodzieżowych Mistrzostw Świata (już w kategorii U-20) w 2019 roku, zdobywając wówczas po raz pierwszy jedno z najbardziej prestiżowych trofeów w światowej piłce nożnej.

Viktor ZHURAVLEV

Komentarz